Jesień i ta ostatnia wrześniowa niedziela.

 Witajcie. Mamy piękną, jak na tę chwilę... A przecież to dopiero kilka dni... Mamy piękną jesień... Już liście nabierają pomaleńku jesiennych barw, kolory się przesuwają... I to widać już gołym okiem... Zwłaszcza na winobluszczu, który zakrył nam cały gospodarczy budynek. Nie mogę się doczekać tej ferii barw, które przy sprzyjającej aurze się ukażą... Od żółci do intensywnej ciemnej wręcz czerwieni... Ogrom owoców,ciemnych zjadają już ptaki. Grasują w słonecznikach, ogniku, dreptają sobie, kiedy cicho po trawniku... Ptaków widać już coraz więcej. Buszują mi w rabatach, dobrze, niech wyskubują to co niepożyteczne dla roślin. A i koty mają zabawę w chowanego, zwłaszcza przy kocimiętkach. I tak czas upłynął, już wrześniowa, ostatnia niedziela.  Piękne od rana, ciepło, słonecznie. I niech tak trwa jak najdłużej, babie lato pod nogami się kręci, o ptakach już wspominałam, ruch w powietrzu a i na szerszenie trzeba uważać. Niestety teraz zjadają moje, smaczne, jesienne jabłka... Ale byłam szybsza i już oberwałam jabłka z drugiej, starej odmiany jabłoni. Jabłka w środku wyglądają jakby były zmarznięte. Ależ smakują. Do szarlotki czy do salcesonika, palce lizać.

No cóż kochani nie przedłużając, zapraszam na niedzielny obchód po rabatach.... A opisy jak zawsze będą pod zdjęciami 😉

Ognik i korale niczym z jarzębiny. 

Nieprzerwanie kwitną dalie, systematycznie ścinam na bukiet do wazonu. 

Rząd szałwii aż błyszczy. 

Derenie przyciągają uwagę nie tylko kolorem  liści ale koralami

Niektóre hortensje giganty jeszcze białe i supertunie kwitną nadal.

I róże też kwitną... Pojedyńczymi kwiatami. 

Płatki kwiatów opadły, zostały pałeczki. 

I takie korale na dereniach. 

Pięknie przebarwia się Świdośliwa... Ba i nawet kwitnie. 

Na dowód. 

Przepięknie przebarwia się lespedeza. 

A tu tawułka pomyliła się i kwitnie. 

Puchostany zawiązuje powojnik pnący. 

Kwitną i astry i marcinki. 

Aubercik kwitnie w najlepsze. 

Kwitnie moja ach... Paskudna jagoda goi. 

I zaczyna się przebarwiać winobluszcz. 

Kokorniak grzecznie czeka. 

Rozchodniki wyglądają obłędnie. Mają tak ciężkie kwiaty, łodygi, że aż się pokładają i przykrywają funkie. 

Niektóre jednak grzecznie stoją jak żołnierze. 

A trawy.... Trawy są cudowne... Jest ich w naszym ogrodzie troszkę a i myślę, że będzie więcej 💕

Rozplenice japońskie. 

Miskanty  Red chief. 

Spartyna grzebieniasta. Jedna ze zjawiskowych traw... Faktycznie kwiatostany jak... Grzebień u ryby 🙈

Trawa variegata... 

Miskant aligator... Nie kwitnie w naszym klimacie. 

Miskant 

Miskant olbrzymi, który również nie kwitnie w naszym klimacie. 

Miskant memory... Jakie słońce, taki narazie odcień. 

Mistant, kolejne które nie kwitną w naszym klimacie, ale te liście są bardzo dekoracyjne. 

Wydmuchrzyca ze względu na ekspansywność mieszka w donicy i nawet kwitnie. 

Śmiałek darniowy już przybrał rdzawe kwiatostany. 

Tutaj dopiero widać nad ranem w kroplach deszczu proso rózgowate. 

Tak samo rozplenice w porannej rosie. Cudowne.

Jesień niech trwa właśnie taka. Wrzesień już pomalutku się kończy a i prac w ogrodzie sporo. Zbieramy plony. Sadzimy, przesadzamy. Ja narazie wstrzymuje się z takimi pracami ze szpadlem jeśli chodzi o przesadzanie , ponieważ sucho, czasem gorąco. Niezbyt dobry czas na takie prace... Ale z przyjemnością wysadzać już będę tulipany, które latem wykopywałam. Czyste, suche, czekają na posadzenie a i w internecie już szkółki normalnie kuszą cebulkami. No powiedzcie jak tu żyć, no jak tu nie skorzystać 😁?

Zapraszam serdecznie na stronkę. 

👉 TUTAJ

I jak zawsze kończę post słowami, to by było na tyle. Trzymajcie się ciepło i do następnego napisania. Agata. 🙋‍♀️