marca 18, 2024

Marzec w ogrodzie.

Marzec w ogrodzie.

 Hejka w poniedziałek.

Przysłowie ogrodowe się sprawdza. Jak narazie u mnie się sprawdza... Czasem jest piękna pogoda, słoneczko świeci, dogrzewa, aż chce się działać. No i działam, kiedy tylko mogę i pogoda pozwoli. Czasem jednak deszcz, wiatr, śnieg, i weź tu coś zaplanuj.

O jakim powiedzeniu pisze??? Napewno większość z Was je zna. No pewnie.

Bo "W marcu jak w garncu" 😁😁😁

I oto efekty marcowej pogody. 










Prace jakie zaplanowałam na marzec to przygotowanie warzywniaka pod pierwsze, marcowe siewy. Ot zdążyłam przed deszczami.





Poletka dostały  obornik króliczy  i dolomit.

Nawet udało mi się wejść w rabatki z kwiatami, bowiem czasami bywały takie ciepłe, słoneczne dni, że żal było nie wykorzystać. Różnica kolosalna, bo z każdej rabaty jak to nie wychodziłam z wiadrem to musiałam podjeżdżać taczką, tyle się nazbierało liści i różnorodności po zimie.





Uprzątniętne rabaty wyglądają o wiele lepiej. Oczywiście wiele jeszcze jest do ogarnięcia. I tak człowiek mówi sobie, do świąt ogarnę... Już wczoraj myślałam, że kolejną rabatke będę miała uprzątniętą, ale niestety. A było tak pięknie, jak tu nie przyszła ulewa, tak mogłam zapomnieć o użyciu odkurzacza. Odkurzacz ogrodowy używam pod naszymi palmami, czyli sumakami. Rosną pod nimi róże okrywowe, the fairy. Zawsze najpierw trochę ręcznie sprzątam, a potem już lecę odkurzaczem. Narazie wygląda to tak.


I kiedy pogody nie ma... Pichce, sieje.. 



I czasem dostaje prezenty. A kwiatki dostawać, to ja uwielbiam. Niby miejsca brak a i tak gdzieś je upycham. A więc, ostatnio dostałam 4 hortensje od. Wims Red i 2 tawułki. Niestety hortensje trzeba było solidnie przyciąć, bo rosły jak chciały i kwiaty markotne. Więc cięcie ostre wskazanie. I tak mniej, więcej wyglądają nowo posadzone hortensje. 



Póki nie zaczęłam działać tak porządnie w ogrodzie był czas by porobić kilka piniat. Dzisiaj tego czasu brakuje.... Ale gdy niepogoda zawsze można podziałać, bo jednak mam cel, by tych piniat było ze 20🤭🤭🤭 a one czasami mi znikają i tak dorabiam. Ale jak to cieszy, że komuś podobają się moje prace i popyt na nie jest. 





I to by było na tyle. 

Życzę by ta wiosna prawdziwa nadeszła jak najszybciej, kalendarzowa już wkrótce i to cieszy ogromnie. Niech przyjdzie, rozgości się, słonko, ciepełko, chyba wszyscy się za tym steskniliśmy. Tego życzę. Do usłyszenia. Agata 🙋‍♀️


marca 09, 2024

Candy z okazji urodzin bloga.

Candy z okazji  urodzin bloga.

 

Hej. Niedługo mój blog skończy 9 lat. Z tej okazji mam dla Was, moi mili, konkurs. 

Oczywiście  banerek do zabawy obowiązkowo musi być w naszym blogowym świecie. 😁 



Aż się wierzyć nie chce, że to już tyle lat. Czuję się  jakby minęło zaledwie parę dni. Wciąż coś się dzieje, nasze blogi tętnią życiem, stale poszeszamy swoje grona znajomości, spotykamy się nawet na żywo, wymieniamy się doświadczeniami, numerami telefonów, a nawet nasionami. Na blogu zachodzą zmiany, nic nie jest na stałe. Ja osobiście lubię zmiany, i tak jak w naszym ogrodzie, który dojrzewa, dorasta, coś się zmienia , tak od czasu do czasu zmienia się tło, szata graficzna bloga. Cieszę się ogromnie, że jestem tutaj z Wami, przetrwałam i gorsze czasy, myśli  były nawet o usunięciu bloga, lecz to dzięki Wam pozostałam. Coś mnie tchnęło, i mówię ten blog zostaje, i ja tu zostaje. Tyle się wydarzyło, tych dobrych jak i złych niestety rzeczy. Ale póki, póki chce, i stało się to moją pasją i nawet  obowiązkiem  wedle was, systematycznie będę się pojawiać i dzielić się z Wami moim życiem ogrodowym, poczynaniami, przemyśleniami, tym co umiem, potrafię, tym co mnie otacza dookoła, moją największą pasją. Dziękuję, że jesteście, za dobre słowa, motywujące, wspierające i budujące. Jesteście the Best. Może troszkę chaotycznie napisałam,  ale czasami tak mam, przelewam tu na czystą, białą, wirtualną kartkę swoje myśli. Blog jest też takm, jakby troszkę pamiętnikiem, dziennikiem. Fajnie tak wrócić wspomnieniami do początkowych wpisów...Mam nadzieję, że nasze blogi przetrwają i nasi potomni skorzystają 😊Lubię wracać do tamtych czasów, do wpisów sprzed 9 lat, 8 lat, zwłaszcza zimą, kiedy nie ma jeszcze tak bardzo pracy w ogrodzie... I ze mną do dzisiaj, przez 9 lat te same osoby, kochani jesteście. Dziękuję. 

Dobra to do sedna. 

Myślę, że zasady udziału w candy są Wam znane. Ale przypomnę. 

1. W komentarzu wyrażamy chęć udziału w candy, udostępniamy banerek na blogu. I oczywiście mam nadzieję, że mnie zaobserwujesz!!! Będę to sprawdzać 😁

2. Konkurs udostępniony jest również na fanpage dla osób, które bloga nie posiadają. Warunek jest taki by również tam na stronie wyrazić chęć udziału w zabawie i udostępnić post na swojej tablicy👉TUTAJ

Jeżeli znajdzie się osoba, która nie ma ani Facebooka ani bloga warunki będą do uzgodnienia. 😊 Ale myślę, że takiej nie będzie, bo by zwyczajnie do mnie nie trafiła. 

Paczkę wysyłam tylko na terenie kraju, jeśli ktoś mieszka za granicą musi podać adres osoby do której można ją wysłać. 

Konkurs trwa od 10 marca do 10 kwietnia. Wyniki ogłoszę w dzień urodzin bloga. 😊😊😊



Do wygrania prezent niespodzianka. 🎀





Życzę dla każdego z Was, powodzenia 🙋‍♀️🙋‍♀️🙋‍♀️
O trwającym candy będę przypominać. 
Wyniki ogłoszę 15 kwietnia. 
Wszystkiego dobrego i do usłyszenia. Agata. 

marca 04, 2024

Co w ogrodzie piszczy??? Marzec 2024.

Co w ogrodzie piszczy??? Marzec 2024.

 Dzień dobry w marcu. Mimo, że jeszcze zima kalendarzowa, za oknem wiosna. Iście wiosenna pogoda. Słoneczko grzeje i dogrzewa rabaty. Z ziemi wychyliły się rośliny cebulowe, które kwitną i cześć, która kwitnie dopiero latem... Lilie. Ruszyły byliny, za chwilę zakwitnie forsycja, derenie.

Przycięte zostały już hortensje bukietowe, krzewiaste, winogrona, pnącza , byliny, trawy a nawet już przycięłam róże. Prześwietliłam drzewka owocowe i krzewy owocowe, co koniecznie robimy zimą, kiedy jeszcze nie płaczą 😊

Zapraszam na krótki spacer. 


Zrobiło się tak ciepło, że obudziły się bzyki, motyle a nawet dzikie pszczoły. 


















Prace jakie zaplanowałam sobie na marzec to przekopanie warzywniaka i przygotowanie go na pierwsze siewy. 


W warzywniaku wykorzystuje obornik króliczy. 

Pierwsze siewy jakie poczynie pod koniec marca i gdy będzie pogoda oczywiście dopisywać to posieje rzodkiewkę, bób, groszek, marchewkę, pietruszkę, szpinak, rukolę wprost do gruntu. Te warzywka mrozów się nie boją. Zapowiadają, że w naszych stronach ma mrozić tylko w nocy w okolicach 0 do minius 3, więc myślę, że będzie ok.

A w marcu też będzie siać i trzymać na domowych parapetach pomidory, ogórki... Papryki na dzień dzisiejszy mają po jednej parze liści. Nie wszystka wzeszła, więc dosiejemy. Dzieci uwielbiają czerwoną paprykę, więc musi być jej dużo 😉

Na rabatach jak zauważyliście nie sprzątałam jeszcze i jakoś tak nie prędko będę sprzątać, bo zawsze to dodatkowa ochrona dla roślin przed mrozem. Tym bardziej, że już takie dzidziusie są na rabatach. Przyjdzie raczej je poprzykrywać niż zostawić na ścięcie przez mróz.

To by było na tyle z głębi lasu 😊

Życzę udanego poniedziałku jak i całego tygodnia. Dużo słonka i radości. Trzymajcie się ciepło i do usłyszenia. Agata 🙋‍♀️

PS. A tak wygląda cięcie rdestu auberta... Tym pnączem od kilku lat  to zajmuje się mój mąż...

Raz, dwa, trzy i został przycięty... Bardzo mocno. 



lutego 26, 2024

Luty, piniaty i wygrane candy u Basi.

Luty, piniaty i wygrane candy u Basi.

 Witam i zapraszam na pierwszy spacer po naszym ogrodzie w tym roku. Bardzo króciutki to będzie spacer... Zimno u nas było, dopiero niedawno rośliny się wybudziły. Kwitną przebiśniegi i krokusy. Dużo roślin wystawiły już czubki, tulipany, narcyze, pąki na drzewach i krzewach nabrzmiewają. Od dwóch dni w końcu słońce, takie wyczekiwanie. Deszcze ustąpiły, wody dookoła pełno. Mam nadzieję, że do lata zejdzie. 

I tymczasem kilka kadr. W końcu takich kolorowych. 










Chciałam też Ci pokazać tegoroczne Piniaty jakie wykonałam ...czyż nie fajny pomysł nawet na taki prezent? Piniata, gdyby ktoś nie wiedział, bo tak też może się zdarzyć. Nie wszyscy musimy być na topie z trendami jakie teraz panują. Prawda? Do Piniaty wrzuca się cukierki. Zarówno solenizant jak i goście mogą rozbijać piniate kijem...to takie okrągłe pudło z gazety 😊 I wtedy po rozbiciu  wysypują się słodkości. Uważam, że to też fajny pomysł na prezent. 😉

 Ile daje to radości a zabawa gwarantowana. Dowody na to są, gdyby ktoś zechciał zobaczyć. 😉










Oraz 

Bardzo dziękuję Basiu  za otrzymany prezent-. Dziękuję, dziękuję, dziękuję. 

Basia z okazji 11 urodzin bloga ogłosiła candy i ja z przyjemnością wzięłam w nim udział. Uwielbiam nasze blogowe zabawy.  I taka oto niespodzianka do mnie trafiła.  Aż serducho się cieszy a buzia uśmiecha. Co znalazłam? Coś dla ciała, coś dla ducha, coś na oczy, coś pod oczy, coś dla mnie i dla dzieci.... Oj dzieci jak widzą takie łakocie... No nie da się ukryć 😉😉😉 I ja też. 

Basia to ciepła , mądra kobietka, pełna nadziei, wiary, miłości. Uwielbiam jej blog. Uwielbiam odwiedzać jej blog. Jej wpisy są tak ciepłe, chwytając za serducho, napajają pozytywną energią, kocham jej obrazy, zwłaszcza anioły. Basia jako jedna z pierwszych wspierała mnie, kiedy stawiałam pierwsze kroki w świecie blogowym. Dziękuję Ci za to Basiu ogromnie, za wsparcie, za zabawę i za tę miłą, ciepłą niespodziankę i serdecznie zapraszam do odwiedzin bloga Basi 👉TUTAJ



Tak, dokładnie to otrzymałam od Basi. Basiu rozpieszczasz mnie i moją rodzinkę. Dziękuję. 



Ups, zapomniałam jeszcze o tych piniatach. Prawie, że świąteczne. 

 








Luty pomału się kończy, ale z piniatami to ja się dopiero rozkręcam iiii ogrody budzą się z zimowego snu.. Wiosna idzie .. Pomalutku, wszystko w swoim czasie... Cierpliwości i wytrzymałości życzę. Do usłyszenia w marcu 🙋‍♀️🙋‍♀️🙋‍♀️😉