Wiosna, wiosna w końcu!!!
Hejka. Długo czekaliśmy aż się doczekaliśmy. W końcu i do nas przyszła... Długo kurcze szła... Ale!!!jeszcze zapowiadają śnieg. No dobra. Jakoś przetrzymam. Pogoda i tak nie bardzo MNIE rozpieszcza, bo ja z tych ciepłolubych... Ale udało się. Między deszczami udaje się popracować w ogródku a zwłaszcza w warzywniaku...juz najwyższy czas na sianie, więc ziemie już trzeba przygotować...mężu kochany, glebogryzarką szybko i sprawnie mu poszło, że nie zdążyłam jego prac obfocić. Wrócimy jeszcze do tematów warzywniaka.. Papryczki, pomidorki i cała reszta czeka sobie i rośnie pomalutku na parapetach. Tymczasem Wiosenka w ogrodzie zawitała. I zakwitł w końcu po kilku przeprowadzkach, dereń jadalny. Radość przeogromna. Mam nadzieję, że i doczekamy owoców. W pąkach już jagody kamczackie, żonkile, narcyzy szykują się do kwitnienia. Krokusy niestety już przekwitły, ustępując miejsca kolejnym kwitnącym wczesną wiosną bylinkom. Zapraszam na spacer. Tak kwitnie dereń jadalny Kaliny również już wi