Pewnego, czerwcowego poranka.

 Dzień dobry w poniedziałek. Zapowiada sie piękny dzień. Nie koniecznie , ale niech będzie , dzień zaczęłam od szybkich bukietów 🥰  Ale o nich na końcu. Najpierw zapraszam na poniedziałkowy spacer po naszej głębi.

Miskant już osiągnął ponad 2 metry 

Szałwie lekarskie nadal kwitną...aż szkoda ścinać.

Za szałwiami chowają się brunery. Potem będzie je widać.

Rozkwitają hosty.

Nadal piękny, limonkowy Przywrotnik.

I maki nie wiem skąd.

Zaczynają rozkwitać róże okrywowe ,i różowe i czerwone.

Zawsze pierwsze. Lilie.

Taki mój perukowiec. Inny niż wszystkie.

I kokorniak. Te jego serducha.

Boby James nigdy się nie rumienił. I nigdy tak długo nie kwitł.

Kwiaty. Po prostu kwiaty rukoli. A liście nadal ostre.

Niektóre róże jak papierowe.

Czas przyszedł i na te byliny.

I więcej kwitnie rojników 

Rozkwitają tawułki.

Żurawki niezniszczalne.

Mój oliwnik.   Już tyle lat czekam na kwiaty...i owoce. 

I już rozkwita języczka przewalskiego 

Tyle kwiecia, tyle kolorów ...i można szaleć. Ścinamy do wazonów, ścinamy na prezenciki , ścinamy na bukiety. Dzisiejsze pojechały  do przedszkola. I nawet jadąc leśnymi drogami zatrzymywałam się i ...zapletłam bukiecik....Jak się okazuje daleko nie trzeba szukać. Wystarczy rozejrzeć się dookoła.

7 rano. Ja już na pełnych obrotach. 10 minut i takie bukiety wyczarowałam. Nie wiem jak. To było spokojne , niby na spokojnie. W głowie pomysł i bum są... Więc już wiecie po co dosadzamy róż, dosadzamy przywrotnika, kwiaty o niebieskich kolorach, puchowych kwiatostanach. Uwielbiam takie bukiety a te polne są równie pięknie. 

Tyle miłych słów od rana padło w moim kierunku....wiecie jakie to Extra. To tylko buduje mnie w przekonaniu , że idę w dobrym kierunku. To moja droga 🥰 

Rób to co kochasz 🥰🥰🥰

Przyjemności życzę nie tylko na poniedziałek. Do usłyszenia.