Witam z samiutkiego ranka... To prawda, taki poranny obchód sprawia, że czujemy się o niebo lepiej...widać lepiej, czuć lepiej i to z daleka i zaplanować prace o wiele łatwiej. Jednak dzisiaj już od rana nieźle grzeje. Zapowiadali upały w naszych stronach i faktycznie pogoda się sprawdziła... Grzeje mało powiedziane. Dobrze, że jest noc... Ogród odpoczywa i co dzień zaskakuje.
Kilka dni temu zaczęły otwierać się pąki lilii... Lilii orientów, drzewiastych, azjatyckie już pomału przekwitają... Jestem strasznie ciekawa kwiatów lilii które sadziłam w styczniu do gruntu. Pąki mają w dół... Zobaczymy co to będzie. Dzisiaj krótka ich fotorelacja . Lipiec to zdecydowanie miesiąc kwitnących lilii, bylin i kwiatów jednorocznych...
Zapraszam.
Ach, żebyście wiedzieli jak pachną rankiem i wieczorem... To jest mój zapach, boski normalnie. Szkoda że zapachu nie można przesłać. Spacerując rankiem lub wieczorkiem, kiedy chadzam z konewką można poczuć się jak w ekskluzywnej, kobiecej, drogiej hihi drogerii. Perfumy z lilii z pewnością nie należą do najtańszych... Pachnie nawet i w domu, pierwsze do wazonów niestety ułamał wiatr i pachnie nawet w domku.
W każdym kącie coś się dzieje a pąków lilii jeszcze cała masa. Niestety nie kwitną wszystkie w jednym czasie, dlatego spektaklu kwitnących naraz moich trzystu niestety nie pokaże... Cieszę się tym ogromnie co teraz zdobi, kwitnie i daje plony. Wszak lipiec to sezon ogórkowy i borówkowy teraz u nas, podjadamy marchewki a newet maliny, wypatrujemy cukinii i pomidorów. Cudowny czas..
Dynie zdecydowanie zabierają dużo miejsca... Hihi. Tutaj mają zacisze, i lekki półcień... Upały narazie ich nie dorwały.
W tym gąszczu zdjęć zginęła mi jedna lilia 🤭
Zbiory czosnku Agatko, imponujące. Akurat ja uwielbiam czosnek, więc pewnie siedziałabym tam sobie i podjadała :) Świeży chlebek z masełkiem i czosnkiem, pychota :D Twoje lilie już zaczynają pokazywać piękny koncert, ale powiem Ci, że to dobrze, że nie kwitną wszystkie naraz. Będziesz miała dłużej większą radość z ich oglądania i wąchania :) U mnie też dzisiaj żar się z nieba leje, dlatego siedzimy w chłodnym domku, nawet nie wychodzimy na zewnątrz. Pozdrowienia dla Ciebie i Twojego pracowitego Stasia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonka...masz rację, skwar taki ze tylko Wo
OdpowiedzUsuńdomu. I oczywiście tradycyjnie wieczorkiem ostre podlewanko a co.. No ręce do do końca wakacji do ziemi mi urosną od latania z konewkami... A lilie racja.. Kiedyś kwitły mi do września.. Ale w końcu przystępowały i kwitną do sierpnia hihi. Jest jeszcze jedna co mi kwitnie w listopadzie. Ciekawa jestem czy zgadniesz co to za cudo??? Buziaki. Również pozdrawiam pa
Oj dużo tego cudnego kwiecia u Ciebie. Wyobrażam sobie, jak pachnie w ogrodzie. Czosnku z pewnością nie zabraknie. Ja też już wykopałam nasz. Nawet nieźle z planem. Nigdy nie myłam czosnku. Pozdrawiam serdecznie! !!
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana na Twoje odwiedzinki. Cieszę się że do nas zaglądasz. Czosnek samo zdrowie, najlepsze. Cieszę się że i u ciebie ładnie obrodził, a przyda się napewno. Pozdrawiam.
UsuńImponujący ogród, widać ogrom pracy jaki został w niego włożony <3 Upały dały przez te kilka dni w kość, ale podobno znowu ma być nieco chłodniej :D
OdpowiedzUsuńHej, dzięki Melka za wizytę, za odwiedzinki... Powiem tak, nie spodziewaliśmy się u nas deszczu, miał być deszczowy weekend a przed weekendem mieliśmy deszcze porządne... Także ogród i my zadowoleni. Tak to prawda, staramy się nie tylko dla siebie ale i dla dzieci, gości bo w końcu ogród to nie tylko kwiaty ale też owoce warzywa, przetwory....ogrid nas karmi, i wtedy dopiero mogę tak naprawdę powariować w kuchni... Zimą niestety nie ma warzywniaka a że sklepu czy podpedzanych nie kupujemy. Ot tacy wybredni, wolimy swoje, prosto z ogródka. Pozdrawim i oddechu życzę. Pa
UsuńZachwycający jest Twój ogród, tak różnorodny - pełen pachnących lilii, ale i innych kwiatów, pełen warzyw, owoców. Mnóstwo pracy wkładacie w jego tworzenie, potem jeszcze w przetwory, ale potem macie swoje zdrowe, najlepsze :) Pozdrawiam poniedziałkowo :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Lusi... Tak to prawda, swoje to swoje... I zamykane też w słoikach na zimę... Dzikeuje za spacer, i za ciepłe słowa. Pozdrawim i do usłyszenia na kolejnym spacerze.
UsuńPiękne kwiaty ❤️ w moim ogródku też jest kilka ale nie są tak imponujące. Nie mam dobrej ręki do kwiatów. Niestety 😔 Dlatego podziwiam u innych. Za to warzywa mam równie dorodne w tym roku. Wprawdzie niewielki jest mój ogródek ale zbiory jak na tę chwilę (oby nie zapeszyć😉) całkiem fajne. Kocham to co zerwę z własnego ogródka bo wiem, że jest naprawdę zdrowe 😊. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa... O tak zgadzam się z Tobą. Własne warzywka z ogródka samo zdrowie... Najlepsze i są przepychota. Dziękuję za odwiedzinki i zapraszam ponownie. Do usłyszenia.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNie mogłem uwierzyć, że kiedykolwiek połączę się z moim byłym kochankiem, byłem tak przerażony, stojąc samotnie bez ciała, które mogłoby stać przy mnie i być ze mną, ale miałem takie szczęście, że pewnego dnia spotkałem tego czarodzieja potężnego doktora Ediomo, po tym, jak powiedziałam mu o mojej sytuacji, zrobił wszystko, co możliwe, aby mój chłopak wrócił do mnie, właściwie po tym, jak zrobił magię, mój były chłopak wrócił do mnie mniej niż 48 godzin, mój były chłopak wrócił błagając mnie, że nigdy nie będzie zostaw mnie ponownie, 3 miesiące później zaręczyliśmy się i pobraliśmy, jeśli ty też masz taką samą sytuację. Jest bardzo potężny w swoich sprawach;
OdpowiedzUsuń* zaklęcia miłosne
* zaklęcia przyciągające
* jeśli chcesz odzyskać swojego ex
* Zatrzymaj rozwód
*przełam obsesje
* leczy udary i wszelkie choroby
* zaklęcie ochronne
*niepłodność i problemy z ciążą
* magia loterii
* szczęśliwe zaklęcia
Skontaktuj się z dr Ediomo na jego e-mail: drediomo77@gmail.com
bardzo dziękuję za przyniesienie mojego byłego kochanka z powrotem do mnie jego e-mail: drediomo77@gmail.com lub zadzwoń/whatsapp: +2349132180420
+2348155926512