listopada 11, 2024

Dalie - daliowe szaleństwo.

 Dzień dobry w poniedziałek. 

Czas na kolejne podsumowanie. Tym razem padło na moje UKOCHANE dalie. 

Mamy listopad. Moje dalie wykopywałam kilka tygodni temu, nie myłam, osuszułam na słonku. Dałam do plastikowych skrzynek i wyniosłam na strych. Ze względu na ilość karp tak będę pierwszy raz je przechowywać. Zobaczymy co z tego pozostanie. Wiem , że to najprostszy sposób , bez biadolenia się z karpami lecz ryzykowny, bo większość dali w ten sposób może nie przetrwać zimy. Dlatego polecano je przetrzymywać w trocinach itp. Zawsze tak robiłam. I też trochę nie przetrwało. W taki sposób jaki napisałam wcześniej, bez niczego muszę tej zimy tak przetrzymać karpy. Mam nadzieję, że będzie ok. 

UWIELBIAM dalie. Jako jedyne bardzo , bardzo znikomo pachną, więc z bukietami można szaleć. 

Kiedyś już pisałam o ich uprawie. Napisze ponownie, żeby ktoś mógł nawet i skorzystać. Kto wie. Ziemię pod uprawę dali przygotowuje już dużo wcześniej bo już jesienią, by do maja to co tam nawrzucam mogło się ładnie rozłożyć. Już mam praktycznie skończone miejsce, dodam , że to samo miejsce co i w tym sezonie. A więc dalie wykopałam i wyrównała ziemię , bo dołki po karpach pozostały całkiem spore. Rozrzuciłam nawóz jesienny w formie granulatu, potem  posypałam odwapniaczem , na to przyszło kilka taczek świeżego obornika króliczego i na koniec masa liści. W tej formie zostawiam do maja. Kiedy przyjdzie czas sadzenia dali do każdego dołka będę dawać  obornika granulowanego po garści i kompostu , który mam z zeszłego sezonu. Taką dawkę dostaną i w przyszłym roku. Są to potężne krzewy, są masywne, potrzebują dużo wody i solidnego zabezpieczenia, żeby się nie łamały. Trochę mi z tym gorzej poszło, cieszyłam się , że jest siatka i wszystkie krzaki przywiązywałam do siatki. Niektóre naprawdę porosły sporych rozmiarów, co cieszyło ogromnie. I zadowolona byłam z kwiatów. Bukietów było całkiem sporo. A i stawiałam w domku a i na dworzu, w altanie, na tarasie, na stoliku przy huśtawce, na stoliku pod jabłonką, a nawet na stoliku kawowym przy oczku. Takie świeże bukieciki bardzo lubię, a i potrafiły całkiem długo postać, nawet w upały, bo wystarczyło ustawić tak, by bukiet nie stał na słońcu. 

A więc dobra, do sedna...

Zapraszam na długaśśny spacer 🥰

Najpierw lipiec.





















Teraz czas na cudowny sierpień 


































Druga połowa sierpnia to już był prawdziwy, daliowy zawrót głowy.































































I nastał wrzesień 

























Pojawiły się w ostatnich dniach września przymrozki...


Ale dopiero w październiku dalie wykopaliśmy 





Wykopane , osuszone , jak wspominałam w skrzynkach na strychu spokojnie już sobie odpoczywają...Ja ich nie oznaczam. Wszystkie karpy , które mam rosną na podobną wysokość. Kwiaty jakie widzieliście od pierwszych kwitnących to odmiany kaktusowe, bardzo lubię odmiany dekoracyjne i talerzowe, które potrzebują więcej czasu by zakwitnąć. Są i odmiany o malutkich kwiatach. Są śliczne. Najważniejsze to to , żeby obcinać systematycznie przekwitnięte kwiaty. To stymuluje je do wydania większej ilości pąków i przedłuża kwitnienie.

Taka to długaśna dzisiaj fotorelacja , mam nadzieję , że się spodobała.  A daliowe karpy niech nabierają podczas odpoczynku mocy na przyszły sezon. 

To było istne szaleństwo.  Szkoda tylko, że i w tym roku , a nawet szybciej nawiedziły nas pierwsze przymrozki. Cóż taki urok. 

Powiedzcie jak ich tu nie lubić ??? 

Z pozdrowieniami Agata 🙋🙋🙋

16 komentarzy:

  1. Cudowna fotorelacja :) kwiaty przepiękne i bardzo różnorodne :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się , dalie są przepiękne. Dziękuję. Pozdrowionka

      Usuń
  2. Piękne te dalie! Zwłaszcza te pełne, czerwone, ale wszystkie śliczne, nie dziwię się, że Ci się podobają. No i najładniejsza z nich to Ty. Dobrego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham giergony, tak, tak, u nas to giergony:-))) piękne odmiany masz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. I nie znałam tej nazwy fajnie brzmi. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Ale spektakl. Kocham dalie więc tym bardziej jestem zadowolona. Masz ich tak wiele i wszystkie piękne. Jednak kilka z nich skradło szczególnie moje serce. Pozdrawiam serdecznie:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się , że wpis się spodobał. Zdradź proszę , które odmiany Ci skradły jednak serducho najbardziej. Pozdrawiam

      Usuń
  5. Piękne, różnorakie i różnobarwne dalie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z ogrodowych piękności dalie są moimi wymarzonymi od niedawna kwiatami. Twoje są przepiękne i można ci zazdrościć szczerze takiej obfitości. Pewnie już pisałam o tym, że kilka razy próbowałam dalie posadzić, dlatego dziękuję za instrukcję, podejmę to ryzyko jeszcze raz wiosną, Podejrzewam tylko, że będę musiała posadzić je w wielkich donicach, żeby nie zostały zeżarte
    Pozdrawiam Cię serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Imponująca kolekcja! 😍 Masz do nich rękę i wiedzę jak je pielęgnować, dlatego odwdzięczają się najpięknej jak umieją. Dobrego tygodnia 🤗

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak wiesz, ja dalii nie mam i wiem, że mieć nie będę. Ale Twoje są cudowne i chętnie je obejrzałam. Cały przekrój odmian, kolorów i kształtów. Ale też pracy koło ich jest sporo, kto jeszcze młody i ma siły, to może sobie pozwolić na ich uprawę.
    I śliczne bukiety, gratuluję.
    Pozdrawiam Agatko cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne, Piękne,Piękne!!!
    Fantastyczne kolory i niesamowita różnorodność kwiatów:)
    Pracy przy nich sporo ale odpłacają się i cieszą przez cały sezon kwitnienia.
    Piękna kolekcja!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń