Kolejna polecajka.
Tym razem maskotka. Kapibary są, że tak powiem dziś "na topie" Ucieszyłam się , bo narazie pomysł posiadania żywej kapibary zeszedł na boczny tor.
Maskotki wystarczają. Mój synek jest mega w niej zakochany. Bawi się z nią, śpi z nią i wszędzie ją ze sobą zabiera.
Ta nie narzeka 🥰 Po prostu jest zwierzaczkiem do kochania i przytulania. Taki przyjaciel ❤️
Szczegóły poniżej 👇 👇 👇
I kilka fotek z tym słodziakiem 🥰
To się nazywa miłość 😁❤️😁❤️
Były jeszcze inne zdjęcia, ale pozostawiam dla siebie ❤️
Pozdrowionka.
Kapibara m nawet swoją łódkę i nawet domek z klocków. 😉😉😉 O tym innym razem.
Do usłyszenia 🙋
Super. Fajnie, że synek tak ją pokochał. Ale nie wiem czy lubią te wizyty w saunie.
OdpowiedzUsuń