Oglądałam pogodę, to miał być słoneczny weekend... Jest, tylko, że z odrobiną śniegu. A wysoko świecący wspaniale daje oznaki ostrego mrozu w nocy... I tak się dzieje. Ostatnio nocami Mrozi, sypie śnieg ale ten w sobotę rano to już wogole nas zaskoczył. Sporo go napadało i dzisiaj nad ranem jeszcze dopadało. Dzieci ulepiły bałwana.. Ja łopatowałam śnieg do szklarni. Następnym🤭 razem to będę kulki na bałwana wprowadzać prosto do szklarni, pomyślałam... A ja tyle łopatowałam 💪🙈
Zima powróciła, jest pięknie. Słoneczko od rana świeci, takie ostre, jak wiosną, ptaki przyleciały do karmnika takie kolorowe, trzeba dorzucić ziarna, bo gdzie w śniegu znajdą biedne pożywienie. Marzec, taki poplątany, gdzie jeszcze w piątek padał cały dzień deszcz. Woda potrzebna... Przypomnijmy sobie zeszłe lato, jaka Suchota była. Wiem, że już tęskno za wiosną... Do ogrodu by się poszło, pierwsze siewy takie do gruntu porobiło.. Zdążymy, z pewnością natura wie co robi... A tymczasem zima za oknem i tylko cieszyć się i nabierać sił, bo w końcu wiosna przyjdzie..
Ja też byłam zdziwiona...
Plany na weekend miałam... Zamiast sadzenia grochu, bobu, marchwi, pietruszki, rzodkiewki rozsypywałam śnieg w szklarni... Nawodnienie też ważne.
I pikowanie roślinek na naszych parapetach. W tygodniu rozpikowałam moje papryki i pomidory. Nie szaleje z nowościami, bo po prostu sieje takie odmiany, które polubiliśmy, dobrze plonują i nie chorują. Może miejsce gdzie mieszkamy duzo nam pomaga, bo nie dociera zaraza. O tym będziemy pisać na bieżąco w sezonie.
Tymczasem słodkie się poleca na każdy dzień... Kto zna salcesonik???
Szybki, prosty przepis. Do miski 4 jajka, 2 szkl. mąki, pół szkl. cukru, łyżeczka sody, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 4 łyżeczki kakao.... I 6 dużych jabłek na kostkę... Wymieszać składniki mikserem, dodać na końcu jabłka, wymieszać i do piekarnika. Napewno znacie 😊😊😊 placek mojego dzieciństwa. I z nami do dzisiaj.
Do herbatki jak znalazł... I też na te pogodę za oknem... Taką słoneczną zimę to ja lubię, niech pomrozi...
A my trzymajmy się ciepło, dbajmy o siebie, pogoda płata figle, zmienna, nie trudno o przeziębienie...i oby do wiosny, tej prawdziwej 💪
Pa.
Zimy w marcu nie cierpię, ale zdjęcia prześliczne, kwiaty też, ciasto wygląda bardzo apetycznie :) Życzę dużo słońca :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i nawzajem... Wszystkiego dobrego, dużo słonka...
Usuńsalcesonik - ciasto mojego dzieciństwa
OdpowiedzUsuńSuper. Cieszę się że przywołałam wspomnienia. Pozdrawiam.
UsuńA u nas dzisiaj przepiękne słonce, choć rano było mroźno. Ja też nie mogę już doczekać się prac w ogrodzie. W piątek mieliśmy 15C i sporo zrobiłam porządków, w sobotę była zima. A dzisiaj niedziela, czyli odpoczynek i korzystanie ze słonca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPogoda jak zaczarowana... I u nas take nie wiadomo jak... Ale jeszcze się wszystko ustabilizuje, zwłaszcza pogoda i wrócimy do obowiązków ogrodowych. Tymczasem odpoczynek i nabieranie sił wskazane przed ... Najlepszym. Pozdrawiam.
UsuńMusimy się uzbroić w cierpliwość, wiosna też przyjdzie.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Basiu. Cierpliwości. Pozdrawiam.
UsuńNie rozpieszcza nas ten marzec, oj nie. Bawi się z nami w kotka i myszkę, bo ja też w piątek na rabatkach pracowałam, było całkiem przyjemnie, a w sobotę mogłabym iść na sanki, gdybym je miała :) Ciastem narobiłaś mi apetytu... mniam... Buziaki :)
OdpowiedzUsuńAch ta wiosna Ach ten marzec płata figle, przynajmniej jest wesoło. Hihi. Pozdrawiam.
UsuńU nas też sypnęło w weekend, co nieco mnie zaskoczyło. Ale cóż, widać taki mamy klimat. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZaskoczyło i nas... Zostało wspomnienie... Taki klimat a i woda się przyda napewno...
UsuńU mnie papryczka dopiero wschodzi a pomidory posieję dopiero pod koniec marca. Klimat mamy tu taki, że nie ma co za wcześnie siac, bo wciąż zimno do połowy maja. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńI napewno Haneczko wszystko pięknie rośnie i obrodzi.zycze obfitych plonów. Pozdrawiam.
Usuń„Jak nie ma śniegu w marcu, deszczu w maju, to nie ma urodzaju”: mówi przysłowie polskie. ;)
OdpowiedzUsuńO proszę. Nie słyszałam... Ale zapamiętam... Ze swojej strony nawet się cieszę że sypnęło śniegiem albo pada deszcz. To nic że nie wyjadę z domu, to nic że nas zatopi czasem ale latem będziemy znowu stekac że suszą, a każda kropla potrzebna... Deszcz zawsze mile widziany. Pozdrawiam i dziękuję.
Usuń