stycznia 15, 2023

Wakacje w pigułce i o sadzeniu lilii zimą.

 Hejka w niedzielę. Ale mamy zimę w tym roku. Bardziej mi to przypomina wiosnę i deszczową wiosnę... Deszcz potrzebny, i ruszyło wszystko... Trawa się zazieleniła, powyskakiwały zieloności wszelakie, róże ruszyły... Dzieje się. Dla nas dobrze  dla ogrodu raczej nie... Zimą wrócą mrozy wrócą, bo przecież to dopiero styczeń.... Ciąć nie ciąć, sadzić nie sadzić. Takie wyzwania mamy nie od dziś. Co chciałam napisać??? O liliach chciałam napisać ale najpierw powspominajmy wakacje.... Gdzie warto pojechać??? Nie chodzi gdzie dokładnie, chodzi mi o miejsce i otoczenie. A w wakacje postawiliśmy na... Otoczenie i ruch, Spacer, aktywność, zabawę i przede wszystkim czas spędzony razem....uważam, że czas dla siebie, dla rodziny powinniśmy znaleźć zawsze, nie tylko w wakacje. Skoro mnie, nam się to udaje to Tobie napewno też się uda... My mamy wszędzie daleko, już sam wyjazd z lasu to nie lada wyzwanie, bo nigdy nie wiadomo co się wydarzy po drodze, pracujemy, mamy obowiązki ale uważam, że czas dla rodziny, dla siebie musi być, nawet każdego dnia.... Bo czasu nie cofniemy, nie kupimy a on przecież nieustannie pędzi do przodu 🙈 czasami jak szalony... Bo my pędzimy, ale można go zatrzymać, Jak??? Zwolnij, po prostu... Są rzeczy ważne i ważniejsze... I ot wakacje były bardzo fajne. 

Nasze jedno z ulubionych miejsc na długi spacer pośród zieleni, wody... I zwierząt. 




Kolejny zielony Park, i hulajnogami zdarza się pośmigać

Może nie w otoczeniu zieloności, ale kolory i kulki i wspinaczki lubimy 


I Piasek też lubimy, zwłaszcza ten nad wielką wodą... 

Woda.... I tu woda. 

I tu woda... 

Trochę się pokręcić też trzeba było. 

I nawet na grzyby wybrać się kiedy było chłodniej, a było...


I na leniwca zdarzały się dni. 

I popływaliśmy w inny sposób. 


Pojeździliśmy nawet sobie. 


I był nawet czas na opalanko. 



Wszędzie dobrze ale jak to się mówi  w domu najlepiej 😊😊😊



Mój mały to lubi kwiatki... Zauroczony wielkim bukietem nie tylko lilii. 

Na słodkości zawsze znajdzie się czas ale na takie dania to już obowiązkowo musi być czas. 



Na spacery po deszczu obowiązkowo szliśmy, pochlapać się w kałuży i zobaczyć tęczę, którą czasami ciezko wypatrzeć z lasu... Ale była. 








Wakacje nawet te krótkie, są potrzebne, zrestartować się od pracy czy domowych obowiązków... Wyjechać daleko, pozwiedzać. Nam wystarczą te krótkie, bo jednak tęsknimy za domem 😍😍😍 I  mamy do czego wracać bo Ogród latem jak na wakacjach 😁😁😁 i jesteśmy sami sobie gospodarzami. Ot to najlepsze. 
Kolejne wakacje przed nami, jakie plany??? Podobne 😉😉😉 las, woda... Ogród. Takie wakacje. 
I to by było na tyle... 
Wspomnę trochę o liliach, tych pięknych kwiatach, które latem niesamowicie ożywiają rabaty, dodają kolorów i zapachów. Uwielbiam je. I rok rocznie powiększam kolekcje. Zdarza się, że sadzę je nawet w styczniu, bo nie ukrywam, nie chce się bawić w ich przechowywanie aż do wiosny. Mam dosyć zachodu z daliami, nasionkami... Robota na okrągło... No dobra śmieje się teraz ale naprawdę mówię Wam, na podstawie swoich doświadczeń z liliami i ich sadzeniem w styczniu, stwierdzam, że można sadzić... Ale ważnych jest kilka czynników... Pogoda jak dzisiaj, wczoraj i tydzień temu. Jest ciepło. Mrozów w naszych stronach niee zapowiadają. Lilie sadzimy dosyć głęboko, czyli tak głęboko jak wynosi lilii obwód... Czyli głęboko. Dotarły do mnie lilie prosto z Holandii... Ach co za radość... Co zrobimy??? Kochani biorę szpadel i idę posadzić, dodatkowo okryje słomą... Jedno co zauważyłam, zakwitną trochę później od pozostałych Lili ale to nawet dobrze, bo wtedy wydłuży się spektakl tych pięknych kwiatów... Fajnie... A w przyszłym sezonie zakwitną jak pozostałe... Potrzebują się zagnieździć, potrzebują czasu... A i ciekawa jestem jak zawsze kwiatów. Mam dwie nowe rabaty, i obowiązkowo muszą być tam lilie, żeby nie było pusto, a dzięki lilom jak wspomniałam rabaty są ożywione, kipią kolorami, i jak róże sprawiają, jak dla mnie, że ogród jest bardziej romantyczny, kobiecy. 


Również to by było na tyle o moich liliowych doświadczeniach w styczniu.... Jeśli też mieliście już takie podobne wyzwania, namawiam do podzielenia się tym w komentarzu. 😊😊😊 Pozdrawiam i do usłyszenia za tydzień. Agata 🙋‍♀️

6 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia. Aż zatęskniłam za latem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja też... Lato, wakacje... Dokładnie tak. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Posadziłam jesienią, kilka trzymam w piasku, będą kwitły w donicach, bo nornice u mnie buszują i nie mogę się ich pozbyć, a lilie kocham szalenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry pomysł Basiu. Będzie pięknie, będzie pachnąco. Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Jak miło wspomnieć wakacje i lato, kiedy za oknem plucha i wiosenne ciepełko. Wprawdzie ponoć idą jeszcze mrozy i zapowiadają śnieg, ale styczeń powoli zbliża się do końca i w niczym prawdziwego stycznia nie przypominał. Już mi się chce wiosny i ciepełka, ale dla roślinek lepiej, żeby jeszcze była zima. Pozdrowienia przesyłam, Agatko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację miło było powspominać a za oknem jednak zima wraca. Oczywiście że dobrze... Niech troszkę pomrozi wymrozi paskudztwa, choróbska... I w sen zapadną z powrotem. Roślinki bo już normalnie się wybudzaly. Pozdrawiam.

      Usuń