lutego 02, 2022

Hortensje i trawy.

 Cześć... Dzisiaj o hortensjach i ciut o trawach. Hortensje u nas goszczą od kilku lat. Rosną, kwitną, i są żarłoczne. Jak się okazało, jednego roku, nawet nie wiem dokładnie czemu bardzo słabo rosły, kwitły. Potem prześledziłam temat i doszło do wielu zmian. Ot człowiek uczy się na błędach. Rok rocznie wprowadzam coś nowego, nową hortensje i pozyskuje sadzonki... Tworzy się u mnie małe przedszkole. Zobaczymy jak to będzie w tym roku. Efekty pokaże... Narazie skupiam się na moich ulubionych horkach... Na wiosnę mocne cięcie, nawożenie i pilnowanie by dostawały dużo wody. U nas lata suche więc częste podlewanie zwłaszcza hortensjii wskazane. Już po liściach samych widać, że brakuje im wody, czy złapała je jakaś  zaraza. Warto to obserwować u swoich hiotensji.

Zapraszam na krótki, hortensjowy spacer. Uwielbiam te krzewy, właśnie wtedy kiedy mają  się takie białe stożki. Lubię nawet te delikatne bukietówki jak wims red, kiushu, tradive czy inne... Mają kwiaty płonne i płodne. I są to pachnące kwiaty, nie tak jak u innych pełnych kwiatach, niestety bezzapachowe...

Uwielbiamy je później ścinać, bo nie szkoda na bukiety czy wianki. W tamtym roku powstało wiele bukietów, oj wiele i wianki, które po dziś dzień dekorują nie jedne drzwi.




















Hortensje to jedne z żarłocznych krzewów. To nie jest tak, że sobie posadzisz i niech rośnie... Ona sobie poradzi ale jako kilkuletni krzew i o młode krzewy, przynajmniej przez pierwsze 3 lata trzeba dbać. Nawozić, podlewać. Przycinanie to konieczność. Z drugiej jednak strony nieprzycinana napewno będzie rosła a jak wyglądałoby to dalej nie wiem. Może skusze  się to przetestuję takie rozwiązanie. Może właśnie nie wskazane przycinanie a my jak wariaci wczesna wiosną z sekatorami, nożycami biegamy i przycinamy... Tak myślę sobie jak ma być naturalnie to nic kompletnie nie powinniśmy ruszać a ogród powinien na 100 funkcjonować zgodnie z naturą a nie ciągle człowiek wsadza swoje paluchy tam gdzie nie trzeba. Hmmm. I wymyślamy ciągle to nowe rozwiązania. A może tak naprawdę to tylko dajemy sobie ino roboty a potem stękamy. Hihi. Temat do przemyślenia. Bo ja sobie tego nie mogę jakoś wyobrazić. Ogród samoobsługowy ale jednak nie do końca. Bo bez naszej ingerencji nie mielibyśmy tego co teraz mamy. Gdyby przecież nie my u nas nic by nie było. Wszystko by wyschło jak w lasach. Hmm

Co do hortensjii pokaże wiosną jak przycinać będę swoje krzaczorki... Ostatnio spodobały mi się trawy... Więc jeszcze jesienią poszalałam z córką i synkiem w pobliskiej szkółce. Nakupowalismy traw, w tym rozplenic...i powciskaliśmy w rabaty. Ostatnio wszystko muszę co kupuje wpychać w rabaty. To był znak że pora na nowe rabaty albo trza przystępować hihi. Wybrałam drugą opcję... Rabaty rabatami ale lubimy mieć zieloną przestrzeń na gry, siatkę czy banbingtona... Więc wiecie. Może kiedyś się skusze i jak dzieci podrosną na środku przedogródka wywalę rabatę z różami hihi.

Narazie padło na trawy, więcej traw

Zobaczymy jak przetrwają zimę... Narazie dostały nowej ziemi, i kore... Wiosną zobaczymy co dalej.. Bo chyba popełniłam błąd sadząc je na jesień, polecają zrobić to wiosną... Hosty też na wiosnę i lilie wiosną. A Agata jak to ja, hosty dzieliłam jesienią, lilie posadziłam niedawno w styczniu. .. Ups... Przeciez u nas zimy nie ma. Wczoraj był śnieg. Biało. Dzisiaj leje od rana. Jest na plusie. Zimę to my mieliśmy w święta. Wtedy i śniegu spadło i pomroziło przez kilka dni... I wsio.

Wróćmy do traw. Kilkanaście nowości. Kilkanaście od kilku lat. Mało mi trawy za płotem, gdzie w lesie łany tego. Widok piękny. Zwłaszcza jesienią...











Dzisiaj o hortensjach i trawach bo chciałabym już ciepło, piękną pogodę, chciałabym te widoki... Ten zapach. Bo tu za oknem szaro, buro od kilkunastu dni... Wichury, zimno... I bez prądu i wody. Radzimy sobie jakoś. Ale już te kilka dni na agregacie męczy nas... Życie w takim miejscu nie zawsze jest kolorowe... Wiosną, latem, jesienią pięknie bajka. A teraz??? Kto przyjedzie, grzybów nie ma, jagód nie ma, po lesie się nie chce chodzić, bo lepiej zostać w domu, przed tv... I ostatni... Jakby na końcu świata. 

Ale jakby nie patrzeć, bo nie ma co patrzeć na minusy. Bierzemy się w garść i do przodu... Odpuściłabym sobie wpis dzisiaj, bo szkoda byłoby mi baterii w telefonie ale nie nie. To mój nawyk, to moja tradycja mała i jestem tutaj dzisiaj dla Ciebie, żeby podzielić się moimi doświadczeniami na temat hortensjii... Może one nie są jakieś wspaniałe czy olbrzymie czy niewiadomo jakie. Ale są moje. Gdybym chciała mieć 2 metrowe giganty, mogłabym sobie je kupić ale ciekawe co bym musiała zrobić z nimi za rok??? A tak każdy krzew jest u mnie prawie od początku, bo są i horki z patyczka. Znam każdy krzew na wylot, znam jego wymagania i potrzeby. To tak jakby z małym dzieckiem... A że są to moje ulubione krzewy to dla  nich najwięcej przeznaczam mojego czasu ogrodowego.

To by było dzisiaj na tyle. Życzę zdrówka i do usłyszenia. Pa

25 komentarzy:

  1. Piękne masz hortensje. To również moje ulubione krzewy. Możesz podzielić się jak uzyskujesz sadzonki. Mam kilka z odkładów poziomych. Każda inna próba mnie zawiodła, a może robię coś nie tak. Ja swoje trawy sadziłam jesienią, bo jesienią je kupiłam. Rosną pięknie. Pokazałam na blogu. Jesienią też dzieliłam funkie. Rosną. U Ciebie tym bardziej urosną. Pozdrawiam serdecznie:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie kochana że się podzielę. Jak coś to się spiszemy. Buziaczki.

      Usuń
  2. Zaintrygowałaś mnie tym pomysłem na puszczenie hortek samopas. Ciekawa jestem, jak by to wyglądało, stare ususzone kwiatostany razem z nowymi pąkami? Chyba jednak nie spróbuję, bo już mnie korci pościnanie przekwitłych kwiatów, które zwłaszcza po tych silnych wiatrach, fruwają mi teraz po całym ogrodzie :) Traw też mam kilka i bardzo je lubię, tylko przy tych dużych kępach nie lubię wiosennego ścinania. Sił już mi brakuje... Uściski Agatko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana chyba spróbuję puścić jedną hortke totalnie samopas.tą właśnie której kwiaty latają po ogrodzie a ta stoi lysa hihi. No aż jestem ciekawa co z tego wyjdzie.. Ale przemyśle to jeszcze. Do cięcia jeszcze czas. Kochana nie śpiesz się.. Biada. Buziaki.

      Usuń
  3. Piękne masz hortensje, tak się napatrzyłam że już mnie tęsknota dopadła:) Myślę, że jesienne sadzenie jest ok - ja często tak robię. Lubię też trawy, bez nich ogród byłby smutny. Już luty więc odliczamy do wiosny! Uściski Agatko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem wiem Ewuniu... Podziwiam Twoje hortensje. Ja też nie mogę doczekać się i ja wiosny... Dzisiaj mamy normalnie wiosenna aurę... A rano była zima...

      Usuń
  4. Przepięknie wyglądają twoje hortensje aż żal mi się zrobiło mojej, która tak rośnie samotnie w ogrodzie od tylu lat... muszę ją rozmnożyć. Piękny masz ogród.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agatko. No widzisz to już masz pomysł na towarzystwo dla hortki... Patyczki i do piasku... Mi w zeszłym roku ze kilkunastu 4 się ukorzrnily. I Tobie kochana powodzenia. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Dzięki. Wszystkiego najlepszego z okazji imienin. Wiele zdrowia i pomyślności :)

      Usuń
    3. O jejku Agatka dziękuję... I Tobie kochana przesyłam życzenia imieninowe.najlepszego. Ściskam.

      Usuń
  5. Śliczne te Twoje hortensje. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Również jestem zachwycona hortensjami i powoli zaczynam doceniać Trawy......mówisz samoobsługowy ogród, nie ma takich, niestety....bez naszej ingerencji nie będzie to ogród, a chaszcze, trzeba tylko równoważyć to nasze ingerencje, ale to nie takie proste, trawnik nie koszony stanie się łąką z której nie da się korzystać....bo zbyt wysoka trawa będzie nie do użytkowania, siejmy więc duzo kwiatów, bylin, i krzewów kwitnących żeby zapylacze miały swój raj,można by dyskutować, bo ile osób tyle opinii.........a co do rozmnażania hortensji z patyków jeszcze nic mi nie udało się więc robię odkłady i tu mam efekty czekamy wiosny Pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka Dusiu. Super ze wpadłaś w odwiedzinki... Masz rację... U nas gdyby nie koszenie... Zamiast sądu byłoby pole dzikich jeżyn jak wcześniej... Masz rację, róbmy tak żeby było jak najlepiej dla nas i dla przyrody. Żeby było pięknie, i żeby się nie narobić hihi. A możliwości jest wiele i plusow chociażby samego koszenia... Tracisz kalorie, i się można opalić ooo a skoszona trawa leci na ściółkę... Same plusy... Okłady też zrobiłam zobaczymy... Dusiu ja z patyczkami rok rocznie... I co roku się nie poddaje, bo na początku wogole się nie korzenily... I też robię okłady jak u kalin praktycznie same się zrobiły. Hihu. Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Ale mi tęskno za wiosną! Dziś świeciło takie pięknne, ostre słońce, że wydawało mi się że wiosna jest już tuż za rogiem. Przepiękne kwiaty! Ja jakoś nie mam ręki do hortensji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas było wczoraj to samo... Słonko, ptaszki śpiewały, dzisiaj wiatr... Ja kochana cały czas myślę że nie mam ręki do hortensjii 🤣 coś w tym jest.. Ppzdrawiam.

      Usuń
  8. Piękne hortensje! Rok temu też z mamą kilka wsadziłam. Chociaż generalnie całe lato polowałyśmy na litle lime ;p I oczywiście historie jakie powstawała przy zakupach i wciskaniu nam innych odmian to poezja :D Hahah.
    Zapraszam również do mnie.
    Blog ♥
    Instagram

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka. Witam, rozgość się proszę. I dziękuję... Ach. Wiem o co chodzi... Dlatego kupuje sprawdzone szkółki 😁 a najlepiej w fazie kwitnienia 😊polecam takie rozwiązanie, chociaż wiem że czasami jest ciężko się powstrzymać od zakupów. Pozdrawiam. I dziękuję za zaproszenie.

      Usuń
  9. Piękne masz hortki, aż zatęskniłam do wiosny. Ogrodowe trzeba puszczać samopas i chronić przed zimnem. Pozostałe trzeba ciąć, wiesz o tym, Agatko doskonale, bo miałyby dużo byle jakich kwiatków na wiotkich gałązkach.
    Oby do wiosny, buziaczki :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak Celinka zgadzam się z Tobą. Pozdrowionka

      Usuń
  10. Hi,
    Great blog dear! I follow you, do you want to follow me?

    https://insandfashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mogłem uwierzyć, że kiedykolwiek połączę się z moim byłym kochankiem, byłem tak przerażony, stojąc samotnie bez ciała, które mogłoby stać przy mnie i być ze mną, ale miałem takie szczęście, że pewnego dnia spotkałem tego czarodzieja potężnego doktora Ediomo, po tym, jak powiedziałam mu o mojej sytuacji, zrobił wszystko, co możliwe, aby mój chłopak wrócił do mnie, właściwie po tym, jak zrobił magię, mój były chłopak wrócił do mnie mniej niż 48 godzin, mój były chłopak wrócił błagając mnie, że nigdy nie będzie zostaw mnie ponownie, 3 miesiące później zaręczyliśmy się i pobraliśmy, jeśli ty też masz taką samą sytuację. Jest bardzo potężny w swoich sprawach;
    * kocham magię
    * jeśli chcesz odzyskać swojego ex
    * Zatrzymaj rozwód
    *przełam obsesje
    * leczy udary i wszelkie choroby
    * zaklęcie ochronne
    *niepłodność i problemy z ciążą
    Skontaktuj się z dr Ediomo na jego e-mail: drediomo77@gmail.com
    bardzo dziękuję za przyniesienie mojego byłego kochanka z powrotem do mnie jego e-mail: drediomo77@gmail.com lub zadzwoń/whatsapp: +2349132180420
    +2348155926512

    OdpowiedzUsuń
  12. Twój ogródek wygląda niezwykle zjawiskowo!

    OdpowiedzUsuń
  13. Twoje kwiaty wyglądają cudownie. Z chęcią chcicałbym mieć takie hortensje w swoim ogrodzie

    OdpowiedzUsuń