września 29, 2020

Coś się kończy a coś zaczyna-Jesień ❤️

 Witajcie kochani. Chwilkę mnie nie było... Wracam po przerwie i już nadrabiam zaległości. Moje życie obróciło się o 180 stopni, czy na lepsze? Już teraz inaczej podchodzę do pewnych spraw i wiecie co,? dobrze jest mieć wsparcie najbliższych, nawet rozmowa, krótka, dużo pomaga, zwłaszcza teraz o tej porze gdy połowę z nas dopada jesienny nastrój. A pewno wiecie o co mi chodzi.Gdy spaceruje po ogrodzie, cieszę się jeszcze każdym kwiatkiem, letnim kwiatkiem. Wciąż kwitną i nie dają się jesieni.oby jak najdłużej cieszyły nasze serducho... Bo nie powiem będę tęsknić za latem i odliczać dni do wiosny. A tymczasem trzeba cieszyć się tym co mamy. Jesień też potrafi być kolorowa, słoneczna i ciepła. Taka jesień jest piękna.A ze mną jest oki☺️

I tak oto małymi kroczkami już wkradła się do naszej głębi,myśle że widać ją na zdjęciach. Gdzieś ją tam napewno dojrzycie. 

























































I tyle zostało ze słoneczników hihi



Ptaszki szaleją... A my się cieszymy. Dzielić się trzeba. 

Ja też zaszalałam a mąż miał ręce pełne roboty. 


Zdaje się na niego, sadzone roślinki przez męża zwykle się przyjmują. I oby do wiosny. 

Jak to jesienią bywa umilamy sobie czas,czekajac czasami w domku na cieplejsze dni. 






Dary z ogrodu, lasu radują, ciepelko płynące z kominka umila jesienne wieczory a dania z kociołka zapełniają nasze brzuszki. Pychota, mówię Wam... 

A tak na koniec chciałam pokazać moje dwie nowe zdobycze... 



Lespedeza, doczekałam się pierwszych kwiatków, i przebarwiające się liście ambrowca. To rzadkie drzewo. Nigdy nie spotkałam. Mam nadzieję że się u nas zaklimatyzuje i takimi listkami będzie świecił na jesień... Piękny prawda...???

A i Jeszcze jedno kochani-ucieszyłam się jak zawsze o tej porze aż dziwne? Że się ucieszyłam. ... Widokiem!? 


Kwitnącej kaliny.. Gdy zakwita, to już wiem że nadeszła Jesień... I letnie kwiaty niedługo zakończą swoją walkę o przetrwanie. Niestety taki urok... Lato się skończyło, a letnie kwiaty dalej szaleją... Jesień po prostu wkrada,chowa się w krzakach, pod, nad... Ale wiem że już jest. I oby była piękna, taka idealna. Dla nas, dla lepszego samopoczucia. 

A więc do zobaczenia w kolejnym jesiennym poście. Buziaki dla Was. Trzymajcie się się cieplutko. 

20 komentarzy:

  1. To są właśnie te jesienne cudowności, choć widzę, że lilia maruderka jeszcze się obudziła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie Basiu. Pogoda dopisuje to i lilie zakwitły i kilka innych letnich kwiatów... Nawet bym nie pomyślała. Mam nadzieję że jesień taka właśnie będzie.

      Usuń
  2. A ja zazdroszczę tym, którzy mogą w każdej chwili wyjść do ogrodu i cieszyć się choćby nawet tym najmniejszym kwiatkiem... u Ciebie jeszcze sporo się dzieje... pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swoje miejsce na ziemi... W którym czuję się wspaniałe... Bezpiecznie, jest szczęśliwy i wtedy się oj dzieje dzieje.pozdrawiam.

      Usuń
  3. Zachwycam się jesienią w Twoim ogrodzie, Agatko. Jest piękna!

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że ci się spodobało. Buziaki. Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Masz rację, trzeba nasycić zmysły ostatkami kwitnień, bo jesień pochmurna już czyha. U ciebie jej na razie nie widać, masz piękny ogród, więc smucić się nie wolno!
    Pozdrawiam Cię cieplutko.:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, nie będę się smucić. Korzystamy ile tylko możemy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sporo się jeszcze u Ciebie w ogrodzie dzieje. U nas cały czas ostatnio pada i jest zimno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dzieje się dzieje... I z dnia na dzień jesień coraz bardziej się rozgaszcza w ogrodzie.... Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Miło spacerować po tak pięknym kolorowym ogrodzie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że spacer się podobał. Buziaki. Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  8. piekne! ja sie zastanawiam co z moimi wyschnietymi zrobic czy kosz czy jeszcze za rok znich cos bedze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Zostaw roślinki. Jest szansa że na wiosnę odbiją. Ja swoim nawet daje kilka lat... Szkoda mi wyrzucać. Trzymam kciuki. Pa

      Usuń
  9. Witaj Agatko. Pięknie jest jeszcze w Twoim ogrodzie. Chociaż lato minęło zbyt prędko to przynajmniej pamiętamy o jego pięknie.
    Ja nie lubię jesieni, bo coraz zimniej, krótkie dni i brak słońca. To powoduje u mnie depresję:(
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo że wpadłaś Aniu.Ja też nie przepadam za jesienią. Ale gdy tak cieplutko, słonecznie i kolorowo ciut jeszcze to miło się pracuje porządkując ogród na zimę i kolejny sezon. A teraz masz rację zimno, buro... Też nie lubię. Mogłabym przespać ten czas, no ale się nie da. Buziaki. Pozdrawiam
      PS. Aniu jak tam topinambur???
      Chciałam już wcześniej napisać do ciebie ale gdzieś mi uciekł kontakt i szukałam. Chciałam zapytać o szczepke tej pięknej róży czy coś się da uciąć i o kilka cebulek twoich narcyzów... Masz bardzo ładne żonkile, niespotykane odmiany, chyba są bardzo bardzo wiekowe. Buziaki.

      Usuń
  10. Lubię jesień. Zwłaszcza tę złotą, mieniącą się kolorami liści z latającym babim latem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ambrowiec jest piękny, ale i inne skarby z Twojego ogrodu także śliczne. Letnie kwiaty długo się trzymają i u mnie, ale jesień to piękna pora roku, cieszmy się nią!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tamaryszki jesień jest piękna to prawda ale ta ciepła słoneczna... A u nas drugi tydzień pada, mżawi, chlapa, zimno... Wychodzimy między przerwami... Liście już opadają... Pięknie to wygląda.. Ale pograbuc później trzeba by było. Więc słoneczka chcemy, chcemy. Za to ubieramy przeciwdeszczowki i czasami w las na grzybki bo się ruszyły. Pozdrawiam.

      Usuń