Dzień dobry w poniedziałek. Dzisiaj dzielę się z Wami zdjęciami jakie pozostały po kwiatach cebulowych... Wróciły przymrozki i to dosyć mocne... Okrywanie na noc nawet Lili zdaje się być niepomocne. Wiele zmarzło, wiele roślin pomarzło. Przyszło się z tym niestety pogodzić i liczyć, że będzie dobrze. Wszak widok taki jak zmarznięte kwiaty na jabłonich, czy kwiaty borówki amerykańskiej czy nawet zmarznięte owoce na jagodach kamczackich nie napaja optymistycznie. Miejmy nadzieję, że coś przetrwało.
A dzisiaj Was zabieram na spacer pośród roślin cebulowych. Narcyze i żonkile już dawno przekwitły, choć jeszcze w domu cieszą i tym zapachem nastrajają. Tulipany ostatnie na rabatach jeszcze mimo tych przymrozków dają radę. Ścinam już tylko do wazonów...na pocieszyć oczy.
Zdecydowanie za szybko, wszystko za szybko. I wiosna była i lato... A teraz zimno, nie chce się nawet nosa wystawiać. Miejmy nadzieje na szybki powrót wiosenki, słonka. Tego Wam życzę. Do usłyszenia. Agata 🙋♀️