Dzień dobry poniedziałek. Dzień dobry sierpień.
Zapraszam na spacer , tym razem zajrzymy do warzywniaka.
|
Rudbekie już przyciągają wzrok. Te bardzo lubię |
|
Wejście do warzywniaka. Oblepione powojnikiem pnącym, kwitnącym na biało i wilcem, który rok rocznie tutaj się wysiewa. Powojnik pnący ten który tu rośnie od kilku lat, nie wymaga cięcia. Jednak tego roku stwierdziłam, że go nisko na wiosnę przytnę i się w końcu zebrał , rośnie i kwitnie jak szalony. Jego pilnuje wyjątkowo, bo chce żeby stworzył tutaj mega magiczne wejście. Jeszcze troszkę brakuje. |
|
Po obu stronach wejścia do warzywniaka kwitną ostatnie lilie |
|
Te białe lilie kwitną wyjątkowo. |
|
Oczywiście słoneczniki samosiejki. Niestety wiele z nich połamał silny wiatr |
|
Zaraz przy wejściu do warzywniaka na prawo przesadziłam hibiskusa bagiennego odmiany disco belle. Pąków dużo , czekamy na te olbrzymie kwiaty. Raz kiedyś podlewam nawozem. Taki trochę paskudny, bo gdzie nie był posadzony słabo kwitł. Tutaj widać na ziemi dobrze nawiezionej pąków wypuścił mnóstwo. |
|
I tutaj za hibiskusem , dwa rzędy dalii. Różnorakich. Bukiety już się tworzą. Każda dalia jest inna, jest w czym wybierać. W końcu bardzo je lubię i w tym roku mam ich aż 18 sztuk. Z braku miejsca wylądowały tutaj. Pod nimi rosną i już zakwitają aksamitki. Ziemię dla dalii przygotowywałam całą zimę. Lądował tutaj obornik króliczy, słoma i kiedy sadziłam karpy , do dołka rzucałam po garści obornika granulowanego. Ziemia jest mocno wyściółkowana słomą i skoszoną trawą. |
|
Melisa i nasturcja. Nie myślałam , że tak mocno się rozrośnie. |
|
Z drugiej strony posiałam ogórki , narazie słabo to widzę ...jednak rabarbar ma się dobrze i już trzeci raz ścięty szczypior... |
|
Trochę zielonego jak i fioletu musi być , czy do zup czy sałatek |
|
Cukini i kabaczków nie nadążam przerabiać, dlatego cześć ląduje dla zwierzaków. |
|
Nawet w fasoli dość mocno panoszy się dynia |
|
Wspomniane aksamitki. |
|
Pięknie zdobi przy malinach kolczurka klapowata , która rokrocznie tutaj się wysiewa. Pilnuje, żeby szła w jednym kierunku. |
|
Są już pierwsze dynie ozdobne. |
|
Mocno przycinam i patrzę , że jagoda goi znów kwitnie |
|
Za pęcherznicą diaboloo przystanek dla samochodów 😁 |
|
Kolejny słonecznik 🌻 |
|
Koper włoski i słonecznik hihi |
|
Już po zbiorach borówek. Mimo przymrozków kwietniowych owoców było dużo. |
|
Podczas urlopu niestety dynia ozdobna wpakowała się do foli ...i zaatakowała pomidory....patrzę, patrzę podczas obchodu i się zastanawiałam czy zostawić czy jednak nie...jednak nie...choć fajnie to wyglądało. |
|
Chyba trzeba wejść w szlafroku, żeby w końcu się zaczerwieniły.😁 |
|
Papryka w tym roku ciągle atakowana. A kiedy kwitnie, kwiaty opadają...tyle krzaków i nie mam pojęcia co w tym roku się zadziało. |
|
We foli jest ciepło, niebieską włókninę już ściągnęłam, być może to jest powód , że pomidory nie dojrzewały...ostatnio bardzo mocno je zlałam deszczówką i pierwszych pomidorów już pojedliśmy. Czekamy na więcej. |
|
Kolejna nowość kochani czeka na przetestowanie... |
|
W oddali widzicie malinę pnącą. Żurawina również ma się dobrze a przesadzona pigwa w końcu ruszyła. Zobaczymy co będzie w przyszłości...Tutaj widzicie zaatakowane ogórki zarówno w wannie jak i we folii... W tym roku szybko kończymy sezon ogórkowy. |
|
Za to zaczyna się czas wspomnianych dalii. |
I takim sposobem dotarliśmy do końca...
Kiedy robiłam obchód padał deszcz, kiedy robię wpis świeci piękne słońce...Jednak nie mogę sobie pozwolić na późniejsze wpisy podczas pięknej pogody. Ogranicza mnie praca i inne obowiązki. Niestety nie pokazałam wam kiwi, brzoskwini, moreli, pięknych kwiatów szczypioru czosnkowego, pięknej marchwi i rzodkiewki w drewnianej skrzyni....ach.
Ile mogłam podzieliłam się z Wami. Myślę , że to nie ostatni spacer po warzywniaku, bo każdego tygodnia warzywniak wygląda inaczej. Nie planuje jednak już żadnych siewów, więc jest jak jest. Późną jesienią zaczynamy sprzątanie warzywniaka, wapnowanie i oczywiście w listopadzie sadzenie czosnku jadalnego. I oczywiście w innym miejscu. Z tym pewnie, że się podzielę.
Tymczasem cieszmy się z tego co wkoło nas. Tym co daje nam matka natura.💪❤️
Do usłyszenia. Cieplutko pozdrawiam Agata 🙋
Ps. Truskawki 😍 , mówiłam już, że są takie odmiany zwisających i owocujących do samych przymrozków ??? Piszcie a podzielę się opinią ☺️
Chyba wiele tu nie napiszę, bo na warzywniku nie znam się kompletnie, jak wiesz Agatko. W każdym razie gratuluję Ci wszystkich zbiorów, wygląda na to, że pomidorów jest mnóstwo i jak dojrzeją będzie morze zupy pomidorowej :)
OdpowiedzUsuńA z kwiatów szczególnie zachwyciły mnie rudbekie i słoneczniki. Żółty kolor w ogrodzie jest słoneczny i bardzo pozytywny, podoba mi się :)
Pozdrowionka, Agatko.
Dziękuję Iwonko. Masz rację żółty kolor jest bardzo pozytywny, lecz bardziej go wolę tak w okolicach jesieni. Teraz zwyczajnie za wcześnie kwitną i przypominają o zbliżającej się jesieni. Pozdrawiam
UsuńSuper artykuł
OdpowiedzUsuńDziękuję. Serdecznie pozdrawiam
UsuńAgatko
OdpowiedzUsuńDuuuużo masz wszystkiego, naprawdę ilość i różnorodność robi wrażenie!
Podziwiam Twój ogród i ten kwiatowy i ten warzywny i Ciebie za cały trud, który wkładasz. Wiem, że toTwoja ogromna pasja i miłość bo bez tego nie byłoby tych efektów 🫠
Urodzaj masz faktycznie ale to akurat zawsze cieszy:)
Uwielbiam słoneczniki w ogrodach:)
Pozdrawiam serdecznie😘
Dziękuję kochana za miłe słowa. Urodzaj jaki by nie był zawsze cieszy. To coś wyhodowane z nasionka przez nas cieszy ogromnie. Pozdrowionka.
UsuńAgatko piękny Twój warzywnik. Znać rękę mistrza. Wszystkie piękne i dorodne. I te kolory,od razu piękniejszy jest świat! serdecznie pozdrawiam 😘
OdpowiedzUsuńAch dziękuję kochana jesteś. Pozdrawiam.
UsuńWejście do warzywniaka wygląda u ciebie jak wejście do Krainy Czarów <3. Przepięknie jest :). Też się cieszę długo owocującymi truskawkami :)
OdpowiedzUsuńO właśnie. Można i tak wejście nazwać. Dziękuję.
UsuńSmacznego 😁
Bogactwo masz w warzywniku. Obfitych zbiorów. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuś. Pozdrowionka.
UsuńAle pięknie u Ciebie w ogrodzie. Mnóstwo wszystkiego. A co do ogórków to taki rok, że wszędzie padają bardzo szybko zaatakowane zarazą.
OdpowiedzUsuńHejka. Masz rację, szczęście , że udało się trochę ogórków zebrać i zrobić kiszone . Takie lubimy najbardziej. Pozdrawiam
UsuńAgatko!
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiałam bogactwo Twojego warzywnika. Masz w ogrodzie nie tylko warzywa ale przeróżne owoce. U mnie też padają ogórki. Nie wytrzymują takiej huśtawki temperatur.
Serdecznie pozdrawiam:)
Witaj Luciu. Wiem, wiem. Dzięki kochana. Pozdrowionka.
Usuń