Witajcie na kolejnym podsumowaniu na moim blogu. Za oknem biało, bialusieńko, mroźno. I dzisiejszy post niech również będzie biały. Więc czas przyszedł na moje ulubione krzewy, czyli hortensje.
Odmianę jaką mogę wam polecić to hortensje bukietowe, nie zawsze są o stożkowatych kwiatach. Polecam również hortensje krzewiaste anabell i kosmate, przy których nie ma szczególnie dużo pracy. Hortensje ogrodowe polecam dla wytrwałych, cierpliwych i wyrozumiałych.
Hortensje przycinamy jesienią, zimą lub wiosną, komu jak pasuje.... Bukietówki, hortensje to żarłoczne krzewy, lubią nawozy i wodę. Każdy używa nawozy na jakie ma ochotę. Ja stosowałam wiosna tylko nawozy w postaci naturalnego obornika. Nic więcej. W tym roku dostały na jesień nawóz jesienny w granulkach a na wiosnę podrzucę pod krzewy obornik w postaci granulkowej. Sypie po takiej solidnej garści. Przedawkować??? Raczej nie. Uważałabym na młode krzewy, a nowo kupione i posadzone nie radzę nawozić przez pierwszy sezon, bo one już są nawożone i można spalić roślinę. Wiem, bo już spaliłam dwie takie hortensje. Moje hortensje mają już po kilka lat. Są i takie, które były przesadzanie dwa razy... Myślę, że to już docelowe ich miejsca i w końcu mogą rosnąć duże do nieba.
Kwiaty hortensji wykorzystuje do wianków, na suche bukiety. Kwiaty są pięknie i wam je szczególnie polecam.
Zapraszam na hortensjowy spacer.
Tak było w lipcu...
W Sierpniu. Kwiaty hortensji bukietów ej dzielimy na kwiaty płodne i płonne.. Mówi się nawet koronkowe. Koronkowe są delikatniejsze, ale równie piękne.
Hortensja nie bukietowa, to odmiana kosmata, omszona. Zawiązuje pąki na zimę. Zimą muszą przetrwać by zakwitnąć. |
A we wrześniu już cześć hortensji przyrumieniona, w sierpniu już też było można to zauważyć, a nawet ba, ususzona..
Hortensjowo na rabatach.
W lipcu.
W sierpniu.
We wrześniu.
I jesienią.
Lubię hortensje. Mam w ogródku kilka barw. Gdy są jeszcze kolorowe, scinam i suszę. Zimą pryskam na zloto lub srebrno. Podoba mi się cytat w serduszku, to prawda.
OdpowiedzUsuńO tak spryskane wyglądają jeszcze piękniej. Trzymaj się cieplutko
UsuńPiękne hortensje. Oby w przyszłym roku obrodziły równie na bogato. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOby. Dzięki za odwiedzinki. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńMagiczne! Bajkowe... To wyjątkowe kwiaty. Moja mama i babcia mają je w swoich ogrodach. Widzę też, że stają się coraz popularniejsze! :)
OdpowiedzUsuńO tak. Jedne z popularnych, najpiękniejszych... Dzięki za odwiedzinki. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńPrzepiękne, to świetna roślina , jesienią i zimą wygląda tez super :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Dziękuję za odwiedzinki. Pozdrawiam.
UsuńUwielbiam hortensje. W tym roku dosadzilam parę. Są zachwycające latem i jesienią. Twoje są bujne , cudowne. Ostatnio je zasilałam potłuczonymi skorupkami jajek z mieszanką fusów od kawy z ekspresu.. Pozdrawiam serdecznie 🪻🙂
OdpowiedzUsuńJa fusy też dodaje... Skorupki pod funkie i lawendy. Dzięki za odwiedzinki. Pozdrawiam.
UsuńOh very wonderful flowers
OdpowiedzUsuńI love all the photos
Dziękuję. Pozdrawiam.
UsuńPiękne wspomnienie czterech pór roku z hortensjami w rolach głównych :) Uwielbiam hortensje. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się, że wpis się podobał. Pozdrawiam.
UsuńOj faktycznie można się w nich zakochać! U mnie niestety słabo rosły. Nie wiem czy za mało słońca, czy może gleba nieodpowiednia. Nawet nawożenie niewiele pomagało.
OdpowiedzUsuńWitaj. Dzięki za odwiedzinki. Tak jak napisałam. Ja nawoziłam swoje hortensje tylko obornikiem. Nic więcej. Przycinalam wiosna... I od wiosny niestety ale podlewanie. Hortensje to wodne krzewy. Nie można dopuścić do przesuszenia korzeni. Na taki krzew konewka wody co drugi dzień. To wyobraź sobie ile biegałam z konewką... I tak co drugi a nawet czasami codziennie. I moich kilka hortensji rośnie i kwitnie w całkowitym cieniu... Słońca one wcale tak mocno nie potrzebują. Pozdrawiam.
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wpis, zdjęcia oczarowują i przenoszą do świata baśni! Te kwiaty są magiczne. Zawsze uwielbiałam hortensje, nie dziwię się, że potrafią w sobie niejednego rozkochać :) Twoje są przecudowne, widać, że włożono w nie wiele pracy i serca :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dziękuję Klaudia za odwiedzinki i mile słowa. Hortensje uwielbiam. Nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich. Pozdrawiam.
UsuńWspaniałą masz kolekcję tych przepięknych krzewów! Moje serce skradły hortensje w odmianie ogrodowej. Fakt, trzeba je dobrze zabezpieczyć na zimę, ale potem przez kilka miesięcy kwitną spektakularnie... czego nie mogę powiedzieć o moich dwóch bukietowych Vanille Fraise. Dbam o nie, nawożę, przycinam, a kwitną dość marnie ;-))
OdpowiedzUsuńMiło było obejrzeć Twoją relację, gdy za oknem zima!
Pozdrawiam najcieplej :-))
Anita
Mówią że czasami trzeba odpuścić... Polecam nie przejmować się zbytnio w przyszłym roku... Hortensje ogrodowe są piękne, zobaczymy jak mi pójdzie ich zimowanie w donicach w tym roku. O efektach wspomnę. Pozdrawiam.
UsuńZ przyjemnością ogląda się te kwitnące cuda:)
OdpowiedzUsuńIm jest ich więcej tym wspanialszy efekt. Piękna kolekcja!
Pozdrawiam cieplutko:)
Tez tak myślę, im więcej tym piękniej. Pozdrowionka.
UsuńTez tak myślę, im więcej tym piękniej. Pozdrowionka.
UsuńHortensja, zaraz obok budlei, też jest moim ukochanym ogrodowym krzewem... Piękna jest ta Twoja kolekcja, a galeria letnich zdjęć mnie rozmarzyła, ach, jakbym chciał żeby wiosna, lato znów powróciły. Teraz te obrazy zasypały się tonami białego puchu, który lubię tylko w okresie świąt lub ferii (tak to wcale mogłoby go nie być ;)).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Dzięki Maks za odwiedzinki i za miłe słowa. O tak. Zima tylko w święta. Pozdrawiam.
UsuńAgatko!
OdpowiedzUsuńTwoja kolekcja hortensji jest niczym w Ogrodzie Botanicznym. Uwielbiam te rośliny bo to prawdziwe arystokratki w ogrodzie.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ale cudowne naprawdę. Przepiękne kwiaty Agatko. Podziwiam twoją pasję. Moja babcia zawsze dbała o kwiaty na działce i miała też trochę hortensji. Wszystkie są urodziwe. My w sobotę byliśmy na wycieczce na Klimczoku (Beskid Śląski) było dużo śniegu i mgły :) Niestety koszmarne opóźnienia na kolei i czekanie na peronie sprawiły że teraz odchorowuje. Podróż powrotną była straszna : katar kaszel gorączka. W domu byliśmy późno.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno miłego dnia
Kasia Dudziak
Dziękuję Kasiu. Zdrowia życzę. Pozdrawiam.
Usuń