lipca 23, 2023

Lilie, kwiaty, które kwitną w lipcu.

 Dzień dobry. Mamy drugą połowę lipca i kolorów na rabatach przybywa... Rozkwitają lilie, różne odmiany i pachnie cudownie, zwłaszcza wieczorem... Lilie, to dzięki nim właśnie jest tak kolorowo na rabatach, bo niestety byliny takie jak jeżówki czy rudbekie nie chcą u mnie rosnąć. Kiedyś już to sprawdzałam i najbardziej pasuje tym starszym odmianom i one u nas są, tyle, że wysokie i tworzą głównie tło... Lipiec, a zaraz po różach lilie, one teraz mają swoje 5 minut. Każda to inna, każda piękna, cudowna... Kwitnienie ich trwa bardzo długo... Bo, aż do września czasami cieszę się ich kwiatami. Takie to mam odmiany. Na koniec sezonu zrobimy takie podsumowanie liliowe, lub kiedy będą rządzić już hortensje... Kolejne ukochane, moje kwiaty... Na nie jeszcze troszkę muszę poczekać... Na rabatach pysznią się też inne kwiaty, byliny takie jak floksy, przetaczniki, hyzop, liatra rozchodniki, słoneczniczek szorstki, funkie, żurawki, i trawy, które już są coraz bardziej widoczne i o śmiałku darniowym tu mowa... Ta chmurka mnie oczarowuje...jest wspaniały, zwłaszcza kiedy faluje na wietrze...są i też inne byliny, które radzą sobie w naszej głębi, choć czasem potrzebują mojej pomocy. 

Pogodę mamy taką dzisiaj w kratkę, choć za oknem ciemne chmury i wiatr... Może się wypogodzi bo normalnie czuje lilie... Ba, bo bukiety właśnie z Lili uwielbiam... I takie też robię co kilka dni... W domu pachnie cudownie... 

Tymczasem zapraszam na spacer o poranku i w południe... Biegałam z aparatem kiedy tylko mogłam. 

Zaczynamy. 













Lilie kwitną w najlepsze, deszcz im służy i poskrzypkę liliową zbieram niestety na okrągło. W tym roku jest jej naprawdę  dużo... 

Jako ostatnie lilie u mnie kwitną drzewiaste żółte, trąbkowe jasno różowe i białe niczym martagony. O nich innym razem... Szkoda, że zapachu nie da się przesłać. Kto ma lilie ten wie o jakich zapachach mówię... I jak tu nie robić bukietów... Nawet dla tych których już z nami nie ma, ale w pamięci pozostaną na zawsze.




Także jednym zdaniem....Lilie mam wszędzie... Dzięki nim jest tak romantycznie, tak jak lubię... I znowu chrapkę mam na więcej. 

Ale nie tylko one kwitną, więc kolejna porcja zdjęć 😉

Floksy, mam w trzech kolorach. Są naprawdę wdzięczne. 

Przetaczniki w różnych kolorach


Liatra, która niczym maczuga, kwitną właśnie inaczej bo od góry ku dołowi 

Akant wciąż kwitnie. Muszę koniecznie go przesadzić. 

Widok na warzywniak. Ale to za chwilę. 

Słoneczniczek wierzbolistny. Zdecydowanie do przesadzenia. Wszedł mi już po prostu na trawę i rośnie tutaj o wiele niższy, jak bym chciała żeby urósł. 

Budleje już też kwitną. Zostały tylko samosiejki. 

Kwitnąć zaczyna rutewka. Zjawiskowa bylina



Słoneczniczek


Kwitną też hortensje kupione niedawno w szkółce. 

Ale czekam na resztę. Choć już te koronkowe rozkwitają. 


Różyczki w donicach dają sobie świetnie radę, wypuszczają wciąż świeże pąki. 

W warzywniaku również kolorowo... Na wejściu rośnie powojnik starej odmiany, marzę, aby stworzył takie zielone wejście właśnie  do warzywniaka, tak jak do sadu zaprasza wisteria...ale o niej za chwilę... 

W warzywniaku pięknie rozkwitły słoneczniki, dalie i szaleje już kosmos. Dojrzewają ogórki, pomidory, rosną arbuzy... Jest co podjadać... Najchętniej sięgamy po ogórki na śniadanie i zbieramy fasolę na kolację... Cukinie czekają na przetwory. 




W alaszklarni suszą się tulipany i czosnek w skrzyni. Dojrzewają pomidory i papryki. 

Rozkwitają kolejne dalie. 

Ale zdecydowanie rządzi kosmos. 

I słoneczniki też. Cudowne te samosiejki. Rok rocznie w tym samym miejscu. 

I tu właśnie  kosmos. Popatrz w niebo spod tego kwiatu. Pięknie. 












A wracając do wisteri... Po rozmowie z Iwonką stwierdziłyśmy obie, że to pąki... Ale jak usytuowane? Jedne na końcach młodych, tegorocznych, długaśnych  pędach, inne w miejscu cięcia zeszłorocznego.. Jeśli to pąki kwiatowe a jest ich o wiele więcej niż wiosną to ucieszę się ogromnie. I powiem, że wolałabym, aby kwitła latem niż wiosną i to w czasie kiedy majowe przymrozki. Człowiek biegał, okrywał, dmuchał, chuchał a one i tak wszystkie zmarzły. Może to też wina tego, że jest osadzona od strony otwartej przestrzeni i gdy wieje wiatr, jednak zawieje... Choć kiedyś za stawem był gęsty las, teraz niestety już tej ochrony nie ma. Ale mimo to wejście okryte, porośnięte wisterią, z drugiej strony mirabelką, zapraszsza. Mirabelkę prowadzę po łuku, aby wisteria w przyszłości po niej się pieła. Dziwne to??? Sama tam mirabelka wyrosła i została. Stworzy w przyszłości solidny pień by utrzymać to potężne pnącze. Zobacz i natura wie co robi. Ja tylko pomagam, przycinam tu i ówdzie i wspaniale się połączyły. I to właśnie zaprasza do sadu. 




To by było na tyle z dzisiejszego spaceru. Ogród mnie zaskakuje co dzień. Piękny mamy czas, rozkoszujmy się tym. Zwłaszcza  zapachem Lili. Cudowne. 

Pozdrawiam i do usłyszenia. 🙋‍♀️ Agata. 


16 komentarzy:

  1. Agatko, Twoimi liliami jestem zachwycona. Stworzyłaś istny liliowy las. Nie dość, że tyle kolorów, to jeszcze taka ilość, no po prostu czapki z głów. Jest na co patrzeć, podziwiać i... wąchać :) Aż nabrałam ochoty, żeby i u mnie zaopatrzyć się w większą ilość tych cudnych kwiatów, bo wygląda to po prostu cudownie... Kosmos bajkowy, powiem Ci, że wspaniale wychodzi na zdjęciach na tle tego błękitnego nieba. Widocznie jego nazwa nie jest przypadkowa :) No i wisteria... Po ponownym obejrzeniu zdjęć jestem prawie pewna, że to szyszeczki kwiatów, choć nie powiem, rzeczywiście, w dziwnych miejscach wyrosły. Ale to nie ma znaczenia, liczy się to, żeby Co zakwitły i trochę pocieszyły oczy, a teraz lepiej, niż wiosną, bo przynajmniej nie ma przymrozków :) Pięknie jest u Ciebie, niech to lato trwa i się nie kończy... Całusy Ci przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Iwonka, dziękuję, że mnie wspierasz. Zobaczymy co z tych pąków wyrośnie... Jak kwiaty, to normalnie podskocze z radości, jeszcze żeby były białe to już ogóle hihi. Tak lilie, powiem, a nie mowilam😉😉😉cudowne są i proszę koniecznie się w nie zaopatrzyć i będzie Ci jeszcze mocniej pachniało, no i wyglądało.
      PS. Przypomniałam sobie, że właśnie obiecałam Ci nasiona kosmosów... Pofruną do Ciebie w przyszłym roku. I będziesz miała kosmos normalnie. Hihi. Pozdrowionka.

      Usuń
  2. Przepięknie! Uwielbiam podziwiać lilie. To wspaniałe, królewskie i eleganckie kwiaty. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Zgadzam się... Lilie takie właśnie są... Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki.

      Usuń
  3. Agatko cudowne te Twoje lilie, domyślam się, że zapach obłędny. A cukinie śliczne, fajny kształt ma ta na zdjęciu:) i rutewka mi się bardzo podoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka. Dziękuję za odwiedzinki, tak lilie są cudowne, cukinii już przerabiam a rutewke uwielbiam... Tworzy niesamowitą chmurkę kwiatów, widać ją daleka. Taka do podziwiania rzadka bylinka. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Twoje. lilie jak i wszystkie inne roślinki zachwycają. Z liliami mam ten problem, że mój mąż nie toleruje ich zapachu, no ale cóż, mogę się nawdychać w ogrodzie.
    Już Ci chyba pisałam że moje różowe i białe lilie zmieniły kolor pod wpływem pomarańczowej, niestety, ale na szczęście doczekałam się również w innych miejscach białych i różowych.
    Cieplutkie pozdrowienia przesyłam.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Celinko. Nie wszyscy tolerują zapachu Lili... To prawda... Nie wszyscy muszą, ja się nimi upijam. Hihi. Do zapylenia dochodzi widzę coraz częściej jak i u dali czy mieczyków a nawet tulipanów... Nie fajne, i dlatego niestety ale przyjdzie nam dokupować, dosadzac nowe... Nawet fajne jestem za. Jak narazie nie martwię się tym ale boję się o dalie, bo słyszałam o czerwonych że zapylają a ja zakupiłam takową, i jak tylko mogę ścinam czerwone dalie, żeby mi się nie pozapylały i w przyszłym roku żebym nie miała tylko czerwonych. Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Jestem zachwycona tymi zdjęciami. Piękne kwiaty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, cieszę się że spacerek się podobał. Zapraszam w kolejną niedzielę. Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Que belas flores!
    Jakie piękne kwiaty!
    janicce.

    OdpowiedzUsuń
  7. W ilości siła:)
    Dużo kwiatów tworzy istny raj,przede wszystkim kolorów. Zapach też jest nieziemski.
    Kosmosy zawsze będą dla mnie sentymentalne. Pełno ich było w ogrodzie Mamy. Same się siały i rosły bez szczególnej troski.
    Warzywniak masz piękny. Tyle w nim dorodnych dobroci. No i słoneczniki, które uwielbiam w ogrodzie.
    Niech to lato nigdy się nie kończy, jest tak urokliwie:)
    Wszystkiego dobrego życzę i ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Masz rację, latem ogród taki kolorowy, pachnący i tyle dobroci w nim. Sercem ogrodu jest dla mnie warzywniak ale bez kwiatów, zapylaczy nie byłoby dzisiaj do pochrupania ogórka czy posmakowania borówek. Pozdrawiam.

      Usuń