czerwca 04, 2023

Ogród w czerwcu. Cz. I

 Witam się z wami w pierwszym, czerwcowym wpisie na blogu. Dni, tygodnie, miesiące tak szybko mijają. Ze względu na obowiązki nieogrodowe tak czasami ciężko nacieszyć się ogrodem. Tym co aktualnie kwitnie, co zakwitnie. Jakoś tak maj mi szybko umknął. Za dużo się działo, wydarzyło.... Stresu co ja się najadłam!!! 😬 Ale do rzeczy... Dzieją się cuda, cuda ogrodowe. O warzywniaku będzie następnym razem, bo tak zmieścić wszystko w jednym wpisie byłoby tego wszystkiego po prostu za dużo...

Dzisiaj zapraszam Cię na spacer, kolorowy, zielony... Maj się przeciąga, bo zimne mamy noce, a nawet przymrozki, stąd na zdjęciach zauważyć można koce, prześcieradła... Okrywaliśmy na noc warzywniak, rabaty czym się po prostu dało...przecież szkoda by było... Jejku takie anomalia pogodowe się dzieją. Miejmy nadzieję, że już będzie tylko cieplej a i czasem popada...sucho, takiej suchej wiosny to nie pamiętam. 

Czekamy więc  wszyscy na deszcz... A tymczasem co aktualnie w lesie kwitnie.? .. Piękne słonko świeci, zielony kolor taki soczysty ale trawa niestety nie... Twarda za to jest bo już po jednym deszczu potrafi się zregenerować, zazielenieć. Mszyca  atakuje wszystko, nawet to czego bym się nie spodziewała... Opryski potrzebne zrobić. Ostatnio dobrym patentem sprawdza się papryka ostra w proszku. Oczywiście w odpowiednich proporcjach, bo taka rzeczywiście ostra, że może zwyczajnie uszkodzić roślinę. U mnie sprawdza się gnojowka z pokrzyw, niestety śmierdząca sprawa, do powtórzenia kilkakrotnie ale działa... Oblazła mi w tym roku niesamowicie wszystkie krzaki kaliny... Udało się, zakwitly cudownie. Tak jak lubię. 

Zapraszam więc. 

Równie i w tym roku zakwitł mój jedyny rododendron. Cudo. 

W tym roku postawiłam na supertunie. 

Te niesamowite ziółko do mięs czuć już w oddali. Kwitnie ślicznie 

Ognik zaczyna kwitnienie

Jeszcze cieszą kaliny, choć pomału zaczynają się osypywać. 

Kwitną pęcherznice. 


Kwitną derenie. 

Uwielbiam kalinową alejkę. 


Oliwnik swoimi zielonosrebrzystymi listkami przyciąga uwagę, ciekawa jestem jego kwiatów. Odkąd u nas jest, nigdy nie kwitł, a to już też ładnych parę lat. 


Kwitną róże dzikie róża rugosa. 

Kwitną szczypiorki.ich kwiaty równie smaczne. Do sałatek w sam raz. 

Już pojawiają się maki...zwykłe,zwyczajne.

W najlepsze kwitną krzewuszki... 


Moje azalie równie i w tym roku ślicznie zakwitły. Zając w tym roku je oszczędził. 

Pomału rozkwita tawuła. 


Już rozkwitają moszenki...zwykłe najzwyklejsze... Kwitną i dekorują usteczkami do samych mrozów. 

Rozkwita kolkwicja chińska... Trochę przypomina krzewuszki ale jednak jest inna. 

Wciąż kwitną serduszki. Prześliczna jest. 

Lilie wyglądają obiecująco... Niestety i je nawet polubiła mnszyca... Kokorniak zaczyna się wspinać po nowej pergoli a sercowate liście się powiększają 

Taki misz masz liściowy... Tak jak lubię... Zarasta... Zero chwastów, tylko liście... I to takie które dekorują a z liści niebawem wyjądą kwiaty. 

W zeszłym roku wysiany z nasion głowaczek olbrzymi... Rozeta liści jest to przyszedł i czas na kwiaty... Ma kilka pąków. Ogromnie ciekawa jestem jego docelowej wysokości i wysokości no i kwiatów. 



I się doczekałam... Pąka aż jednego na agapandzie... Ciekawa równie jestem tego kwiatu... 


A nie mówiłam... Cuda się dzieją... Niech i wam się coś cudownego przydarzy...

Wspaniałego nowego  tygodnia Ci życzę. Do zobaczenia.

I serdecznie zapraszam na nasz kanał na YouTube, który jest dostępny na naszym blogu, rozwijąc boczny pasek. Tam znajdziecie dostęp nie tylko na nasz YouTube ale i inne myślę ciekawe wejścia... 


10 komentarzy:

  1. Niesamowita, cudowna bujność, natura to prawdziwa czarodziejka, nic nie jest w stanie się z nią równać <3
    Pod poprzednim postem też komentowałam, składałam córci życzenia urodzinowe, jednak niestety mój komentarz poszybował w kosmos, bo nie widzę go :/ Blogger szaleje od dłuższego już czasu, od momentu wprowadzonych zmian i nie zapowiada się, że wreszcie się ustatkuje ;)
    Pozdrawiam najserdeczniej, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aguś za pamięć i życzenia. Niestety bloger od dłuższego czasu nawet i moje komentarze pod waszymi komentarzami gdzieś wysyła w kosmos jak to nazwałaś. Po kilkukrotnyych próbach dodania komentarza i tak się nie udaje, sporadycznie się to dzieje ale dzieje. Pozdrawiam i Aguś czarodziejka to mało powiedziane... Zaczarowana cały mój świat. Ściskam.

      Usuń
  2. Ale mnogość kolorów zapewne też zapachów. U nas też przykrywalismy wszystko co było możliwe. Nie pamiętam takiej aury. Takiej zmienności temperatury. Szkodników coraz więcej i trudno sobie z tym wszystkim poradzić. Pozdrawiam serdecznie!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj kochana, działajmy na spokojnie, pośpiech nie jest najlepszym doradcą... Natura wie co robi. Jeszcze będzie "pięknie" zobaczysz. Pozdrowionka cieplutko przesyłam.

      Usuń
  3. U mnie też mszyca dopadła ogród w tym roku, ale pierwszy raz usadowiła się na złotokapie, co zdziwiło mnie niesamowicie. Noce u mnie na szczęście przeszły bez przymrozków, ale rzeczywiście to jakieś wynaturzenie, żeby w czerwcu były nocne przymrozki... Twoja krzewuszka prezentuje się wspaniale, cała obsypana kwiatami, mam wrażenie, że to są akurat takie krzewy, którym niewiele przeszkadza i kwitną sobie najczęściej wbrew wszystkiemu, czy to susza, czy to deszcz. Pięknie i kolorowo u Ciebie, mam nadzieję, że czerwiec będzie kolejnym miesiącem , w którym będziemy się cieszyć naszymi ogrodami. Uściski <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak Iwonka. Nie dość że atakuje prawie wszystko to jeszcze jest dosyć oporna... Krzewuszki bardzo lubię.... Druga najwyższą już przrkwitla, bo ma zbyt dużo cienia a ta kwitnie sobie w najlepsze, i jest bardzo odporna na wszystko... Oby czerwiec był sprzyjający i równie piękny. Pozdrowionka.

      Usuń
  4. Piękne rośliny. Szczególnie zauroczyły mnie kalina, krzewuszka i serduszka... U mnie na tarasie też atak mszyc, muszę chyba spróbować oprysków z czosnku. Pięknego czerwca. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opryski z czosnku jak najbardziej polecam... Niedługo na czosnkach tych jadalnych jeżeli sadzisz będą pąki, ich też można używać do gnojowek i tym pryska rośliny. Polecam... Pozdrowionka.

      Usuń
  5. Niestety, kaliny są lubiane przez mszyce, u mnie nawet klon tricolori pada ofiarą mszyc. Niestety, musimy zacząć używać chemię. Poza tym wszystko u ciebie pięknie kwitnie, zapachów, kolorów mnóstwo. Różnorodność ogromna, fantastyczny masz ogród i widać, że sprawia ci on mnóstwo radości i satysfakcji.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj niestety mszyca atakuje, do tego inne choroby które przyszły i do nas, zarazy na winorośli, brzoskwini itp. Trzymaj się cieplutko.

      Usuń