grudnia 04, 2022

Warzywniak. Cz. II.

 Witaj, dzisiaj przychodzę z obiecanym, kolejnym postem na temat warzywniakowych poczynań, tegorocznych... Nasze dwa posty rozłożyłam na dwie części, dzisiaj cofnę się do sierpnia... A jak było wtedy gorąco, uf jaka była suchota, brak deszczu, wyczekiwaliśmy go każdego dnia a ten nie padał... Stawy wysychały, rośliny widać było braki a deszczówka się kończyła.. Trzeba było sobie rodzić. A zadbać w szczególności o warzywka. Ściółkowanie też dużo daje. W tym roku bardzo mocno obłożyłam słomą dyniowe poletko, które ani razu nie podlewałam. Raz chciałam iść, nawet podeszłam ale eksperyment to eksperyment, nie zaburzajmy systemu i planu. Dynie się nawet tam udały, jadalne i te ozdobne... Pewnie gdybym podlewała, byłoby więcej ale cóż. Eksperyment uważam za udany, ponieważ dynie zdobią do dzisiaj, i dynie jadalne mamy do dzisiaj a i z dyni powstał strach, kolejny Franek. 🙈🎃















Zarówno cukinie cudne plony miały...













Największa cukinia ważyła prawie 10 kilo. Nie wiedziałam co z nią zrobić... Więc podzieliłam się z kurami 😁. Z cukini można robić naleśniki, placuszki, frytki, leczo, sławne języki teściowej i takowe powstawały. Zapasy na zimę porobione. To był udany sezon... Bo i nawet moje dzieciątka, znaczy pomidory wspaniały dały w tym roku popis... Od koloru do wyboru i kształty śmieszne jak i papryki czy ogórki.  A mówią, że w swoim towarzystwie jeden na drugiego nie oddziałuje. U nas sprawdza się to połączenie. Tym bardziej, że ilość miejsca ograniczona.














Kto nie lubi swoich własnych upraw, swoich warzyw, owocowych plonów... Tak fajnie wyjść wczesnym rankiem do ogródka i zajadac tak prosto z krzaczka. Po prostu iść na śniadanie hihi. Bo taka prawda, wychodziliśmy i zajadalismy co kto chciał... Jednak dzieci to najbardziej groszek, borówki, maliny i marchewka, czasem szczypiorek... Przez cały sezon, ogród dawał plony, to jest najpiękniejsze w tym wszystkim...nawet teraz kiedy zima za oknem, owoce żurawiny są już przemrożone i można zerwać, to jest dopiero to...







Sierpień to czas wakacji i w tym miesiącu rodzinka nam się powiększyła, a pod opieką mieliśmy bratanka, który też bardzo chętnie zajada to co w warzywniaku...lubię też kwiaty w warzywniaku, szczególnie wspomniana maciejka, Turki i aksamitki. Nasturcje często, jej kwiaty ladowały w surówkach a na słoneczniki czas przyszedł pod koniec lata... Lubię kiedy tak kolorowo. 











A kiedy już mniej kolorowo to przychodzi czas sprzątania i sadzenia ponownego... Najpierw czosnek, potem cebula... A o nasionkach czosnku zapomniałam. Ale myślę sobie kiedy śnieg stopnieje zrobię to i okryje jak pozostałe, słomą i sianem.






Do dzisiaj zbieram zieleninke i od czasu do czasu serwujemy sobie taką sałatkę do obiadu... 

Tymczasem ogród śpi, warzywniak odpoczywa, wszystko co zaplanowane, zrealizowane, kolejne plany poczynione, nasiona również uzbierane, przesuszone, schowane w kopertach, czekają na kolejny rok.... Dajmy sobie wakacje ale, że mamy grudzień, czas na świąteczne poczynania, narazie działamy w kuchni. Kto mnie obserwuję na fanpage, ten wie, że już poczynione zostały pierogi z grzybami i kapustą i uszka z grzybami. Zostało trochę więc sobie zrobiliśmy krokiety. Krokietów nie mrożę, robię jak już na świeżo.... No i pierniczki, muszą być, dzieci aż szalały przy dekorowaniu. I na końcu siebie udekorowały 🙈czekoladą 🤣


Teraz przyszła kolej na świąteczne dekoracje, więc każdego popołudnia będziemy w tym temacie działać. Lubimy ten czas, bo kto go nie lubi. No może i znajdą się tacy. Ale spośród mojego grona znajomych, rodziny, raczej każdy przepada za świętami... Najważniejszego jeszcze nie mam załatwionego ale da się zrobić. Życzę wytrwałości, cierpliwości dla Ciebie. Święta za niedługo więc cieszymy się każdą chwilą. Do usłyszenia. Pozdrawiam. Agata. 🙋‍♀️🙋‍♀️🙋‍♀️

10 komentarzy:

  1. Było gorąco, aż miło powspominać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Po przeczytaniu Twojego postu stwierdzam bezapelacyjnie, że gospodarna z Ciebie kobietka. Nie dość, że można się u Ciebie najeść na bieżąco, to jeszcze zapasy masz porobione i przy okazji dzieciaczki mają możliwość poszaleć przy piernikowych dekoracjach. Nie chciałabyś mnie adoptować jako najstarszą córkę??? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle u Ciebie sporo warzyw przeróżnych. Zawsze kolorowo i smacznie. Ja też już zakończyłam prace. To, co nie zostało zrealizowane zostawiłam na wiosnę, a teraz ogród i my odpoczywamy od siebie. Pozdrawiam serdecznie:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Zespn zamknięty, czas odetchnąć dumnie i do następnego... Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Czas tak szybko leci i nim się obrócimy, będziemy zajadac znowu z krzaczka swoje owocki i warzywa. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki.

      Usuń
    2. Fajny ten warzwniak, wygląda mega smacznie :)

      Usuń