Hejka kochani. Co u Was słychać??? Obiecałam, więc jestem. Obiecałam pokazać co słychać na parapetach. Końcówka marca, więc i w domu na parapetach zrobiło się zielono... A nawet już miejsca zabrakło, więc część roślin mieszka sobie przy drzwiach tarasowych. Słoneczka mają tam ostatnio pod dostatkiem. Ostatnio mamy piękną pogodę. Co wiąże się z tym, że przyjemniej popracowuje się w ogrodzie. Jeszcze tak do końca wszystkiego nie odkryłam. Jednak dopiero końcówka marca, kwiecień i nawet do 15 maja może pomrozic, więc jeszcze tak mocno nie odkrywam rabat z liści, słomy czy siana. Wręcz przeciwnie. Jeszcze, co jak co pamiętam, gdzie co rośnie i wystarczy, że tylko poodkrywam a okrycie zostawię, żeby się rozłożyło. Siano, słoma, liście, rozłożą się a i ograniczy to chwasty. Już jakaś część roślin próbuje się przedostać przez liście i słomę, nawet lilie, tulipany to już wszystkie wylazły. Narcyze, żonkile i hiacynty mają już pąki. A w nocy dzisiaj przyśniło mi się, że magnolia kwitła. Hihi.
Kochani szkoda dnia. Więc najpierw krótki obchód po ogrodzie a potem wrócimy do domu się ogrzać. Rano jeszcze trzyma przymrozek, słońce jeszcze tak daleko nie sięga. Więc krótko... Bo ostatnie krokusy jeszcze pokwitają i odrębne przebiśniegi...
Jak widać ciepełko sprawiło, że jagody kamczackie już w pąkach. Wiele kwiatów w pąkach. Trawy, budleje i hortensje przycięte... A w weekend wysiane pierwsze warzywka. W tym roku troszkę później ale to nic. Cóż nie szło wbić szpadla. Hihi
Już czas na ogródkowe sprawy. I każdą wolną, dłuższą chwilę przeznaczamy na ogrrodowe sprawy... Jest tego trochę, więc w tym roku postanowiłam wziąć się wcześniej za parapetowe siewy. Dlatego paprykę wysiałam o miesiąc wcześniej i tak samo postąpiłam z pomidorami i pokusiłam się w wysiew trawy stipy i werbeny. Tą co kiedyś przez przypadek wyrwałam, myśląc, że to chwasty. Werbena patagońska bardzo wolno rośnie, ale myślę że do maja będą ładne sadzonki. Tak samo jak i reszta moich zieloności-groszek i głowaczek olbrzymi, melony i arbuzy. Serducho się raduje na takie maleństwa wychodzące dopiero co z ziemi...
|
Popikowana część stipy i werbeny. Reszta czeka niestety brak miejsca. Hihi |
|
Pomidory wysiane w lutym. Popikowane. Mocno się wyciągnęły, więc popikowalam po same liście. |
|
Głowaczek olbrzymi. Jest to bylina. Zobaczymy co z tego będzie. |
|
W kilku doniczkach wysiane są melony i arbuzy. Tutaj pierwsze maleństwa. |
|
Część papryczek. Już w większych doniczkach. |
Kilka dni temu wysiałam kolejną partie pomidorków. Tak by zbiory rozciągnęły się w czasie. Zobaczymy co z tego będzie. W tym roku zamiast surfini, kochani zdecydowałam się na pomidorki zwisające w połączeniu z groszkiem zwisającym. Groszek już też wysialam do doniczek. Również zobaczymy co z tego będzie... Także to część kolekcji kochani jaką Wam chciałam pokazać. Nie stosuje nie wiadomo jakiej ziemi pod uprawę. Rosną sobie na spokojnie. Tak czy siak gdy tylko znajdą się w mojej alaszklarnk i zacznę nawozić gnojówką z pokrzyw i nawet drożdżami, wszystko zacznie rosnąć w oczach i nie wiadomo kiedy, trzeba będzie usuwać i wilki i prowadzić na jeden lub dwa pędy. Pod uprawę stosowałam nawet ziemię z kretowisk. I powiem Wam, że mamy kilka kretowisk od zeszłego roku a w tym roku ani widu kretów. To czyżby jeszcze zima miała wrócić??? Dlatego kochani, sprzątajmy nasze rabatki z rozwagą... Bo coś mnie jeszcze nos kręci, że spadnie nawet śnieg. To nawet by dobrze zrobiło. Bo jak by nie patrzeć, dawno nie padało. I jak już o tej porze z, a jeszcze zimą, ja jadę przez las i kurzy się za mną jak latem... Oj niedobrze. W marcu niby w naszych stronach słabe opady deszczu, mam ogromną nadzieję, że kwiecień to nadrobi. Wszak woda potrzebna do życia. Więc głową do góry i proszę popsioczyć na mój parapet. Chociaż z drugiej strony nie wierzę, że można zauroczyć przez monitor, czy ten mały czy ten duży.
I kochani co jak co ale mamy w końcu wiosnę. Wierzę, że będzie dobrze i się wszystko ułoży. Niech wiosna zagości w waszych serduszkach. Cieszmy się każdą chwilą. A to co złe, niech w dobro się zamieni.
Na koniec przypominam o trwającym candy. Link do konkursu znajdziesz po lewej stronie na samej górze bloga. Zapraszam. I życzę powodzenia i udanej zabawy w ogrodzie i w domu. Do usłyszenia. Pa.