sierpnia 04, 2021

Warzywniak

 Hejka, dzisiaj pospacerujemy po warzywniaku... Jak co roku warzywa są siane w różnych miejscach, naprzemiennie.. Jednak ze względu na otoczenie lasu i ich mieszkańców borówki od lat trzymamy w warzywniaku, bo sad nie był ogrodzony. Dzisiaj jest inaczej, zaszły zmiany. A że w warzywniaku jest też ziemia z gliną, malinom tam pasuje. We foliaku również ziemia z gliną.. Więc pomidory dobrze się czują i papryki w tym roku papryka bardzo śmiesznej odmiany, zobaczymy bo narazie część kwitnie, a inne już zawiązują owoc. Zobaczymy. Pomidory pomaleńku dojrzewają, w tym roku kolorowo niż zazwyczaj. Nawet białe mnie zaciekawiły. I arbuz znalazł się w wannie razem z ogórkami i pomidorami. Jakoś się dogadują... Ze względu na brak deszczu, do wanny ze dwie konewki dziennie trzeba wody lać. Po zbiorach czosnku posiałam w dołkach następne ogórki. Dosiewalam marchew i sałatę.. Kopiemy już pyry, i na weekend będzie fasolka. Dynie jadalne i ozdobne rosną sobie w najlepsze. Jeszcze takiego urodzaju nie było. Pod dynie zawsze rzucałam obornik króliczy, i nie tylko. To bardzo dobry nawóz. Bób już zebrany, marchew wykopana, zioła do suszenia, zielsko jak to mówię, szpinak i jarmuż na okrągło do sałatek... Po polocie pnie się kolczurka. Pilnuje tego pnącza. Kiedyś nie wiedziałam że to zabronione czy coś. Dzisiaj na szczęście widzę trzyma się w jednym miejscu i sobie tam rośnie. Kwitnie... I w tym samym miejscu posiałam co zawsze, tykwę wężową. Kilka lat temu tykwa bez żadnej pomocy, bo posiana w glinie wydała naprawdę pokaźne węże. Tykwy butelkowej niestety nie udało mi się wyhodować ani gąbek. Dwa razy próbowałam, spróbuję i za rok. Nie poddam się... Never. Hihi

Przy wejściu do warzywniaka po obu stron posadzone są lilie... Niestety już przekwitły i kalina na pniu i powojnij, starej odmiany, chce żeby w przyszłości zarósł wejście, i po prostu ma to przypominać wejście do innego pokoju... Tak jak wisteria która wije się niesamowicie szybko i już stworzyła wejście do sadu...nastepny kokorniak wejście do przedsionka altany i tak samo rdest wejście do przed ogrodu... Takie pokoje mi się zamarzyły... I tam gdzie pnącze tam inny świat... I totalnie inny klimat... I tak wydaje mi się udaje się plan.

W warzywniaku rok rocznie sieje słoneczniki jadalne. Wiele się wysiało samych i tak zostały, lecz z roku na rok jest ich coraz więcej... Jednak samosiejki najlepsze. Rosną grubsze, silniejsze,szybciej kwitną i tak jest, kwitną słoneczniki czerwone i niskie pomponiaste już też zaczynają... Zurawina już cała w kuleczkach, jka aronia w sadzie po 3 latach oblepiona czarnymi koralikami... Brawo... Niestety te starą aronię, rosnącą u sąsiadów usunięto... Trzeba było zadbać o posadzić... Jak widać warto czekać 3 lata na owoce, już trochę soczków będzie. I nawet w tym roku ruszyło drzewko warzywne... Troszkę urosło i można było po podjadać liście, które smakiem smażoną cebulkę przypominały. Super... I liście do sałatek wykorzystuje i szczypiorek, i liście szczypiorku czosnkowego i lubczyku i pietruchy... Jest tego sporo.

Tak jak sporo kwiatów kosmosów... Nie wyrywam wczesna wiosną tego kopru co się sieje... I taki mam widok...

Zapraszam na spacer do warzywniaka













































Kwitnące w warzywniaku dziewanny, szarłaty, nasturcje i maciejka dodają uroku... Znajdzie się i pokrzywa, bo nie lubię grzebać w ziemi w rękawiczkach, więc pokrzywa zostaje.
Dopiero sierpień, wiele się może wydarzyć,. Czy rodzynek zakwitnie, czy papryczki zdążą dojrzeć i nowo wysiane ogórki??? Właśnie pada deszcz, w końcu, w końcu przyszedł i do nas. Ogromnie się cieszę. Rośliny, kwiaty, warzywa, drzewka, krzewy owocowe zostaną w końcu solidnie podlane... Do witaminizowane jak ja to mówię a ja, my, bo nawet mam dwóch, trzech czasem pomocników, odpoczniemy od biegania z konewkami. Trawa w końcu odbije. Mam taką nadzieję. Dopiero sierpień. Jeszcze wiele się może wydarzyć. A więc dziękuję za czas spędzony że mną i myślę że jeszcze pospacerujemy po warzywniaku.
Trzymajcie się cieplutko. I co by się nie działo wytrwajcie. U nas się sprawdziło... 
Pozdrowionka i do uslyszonka. 

4 komentarze:

  1. Agatko, jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego warzywnika, jest niesamowity, ogromny, pięknie zadbany, pełen dobra wszelakiego. Naprawdę wielki szacunek <3
    Kochana, bardzo zainteresowałaś mnie tym drzewem warzywnym, cóż to za cudak, pierwszy raz o nim słyszę ???
    Ściskam serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cedrela, cedrówka chińska... Ot. Mnie też k kilka lat temu zainteresowało... Kilka znaczy mamy je drugi rok i faktycznie liście smakują jak smazona cebula. Dziękuję Aguś za miły komentarz. Staram się... Ale jak widać, natura robi za mnie ogromną robotę. Buziaki.

      Usuń
  2. Wspaniały warzywniak. Aż miło jest jeść z takiego własne warzywa. Pozdrowienia przesyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Zapraszam na kolejne spacery do warzywniaka... Bo dzieje się ostatnio wiele. Pozdrowionka.

      Usuń