listopada 16, 2018

Listopad i nasze,małe marzenie.

Hejka,czas tak leci że nie mam kiedy przysiąść i odezwać się do Was.
Jeszcze niedawno było by rzec można lato a od paru dni szaruga,taka właśnie jesienna,brzydka aura panuje że nawet na grzyby nie chce się iść...no bo też pada ...
no i usiadłam ,pisze ,nawet troszku zdjęć mam dla Was.
Nawet i przymroziło i słońce gdzieś tam zza chmur próbuje się przedrzeć.
więc zapraszam na krótki listopadowy spacerek hihi...
ps. Zdjęcia sprzed kilku dni.wcześniej nie dałam radę napisać,za dużo spraw na głowie  ,no i oczywiście jak zwykle problem z zasięgiem ;-P







Em sadzi czosnek.










piękne mieliśmy lato tej jesieni ...jeszcze kwitną róże, pelargonie,surfinie,begonie,aksamitki,maciejka .Normalnie wielkie WOW.
mimo przymrozków dają sobie świetnie radę...choć już skromniejsze ale nadal cieszą.
Opadły już liście,ciut uprzątneliśmy,pozbieraliśmy nasiona wilca,aksamitki,nagietka i kosmosków.Jeszcze nie zabezpieczałam roślin ,zwłaszcza tych sadzonych niedawno,czekamy na naprawdę prawdziwe mrozy
Nawet spełniło się nasze, małe marzenie,a mianowicie chodzi o staw...w końcu został pogłębiony ;-)

Z opóżnieniem ale pan koparka w końcu do nas dojechał...i nam narozrabiał hihi

Znowu przyjdzie zimą zaplanować teren wokół stawu,em marzy o mostku,mi się marzą trawy, hmmm będą od tego długie zimowe wieczory ;-)
może ktoś nawet podsunie jakiś pomysł.


em musiał rozebrać wędzarnie...





tak to na dzień dzisiejszy wygląda.Rybki wróciły do domu.
i żegnam się z Wami,lecę zająć się smykami,a w wolnym czasie bedę myśleć czy siać trawe czy nie.
wolnym ???
ps.a chętnych na bulwy topinamburu proszę o kontakt i sorki za bałagan w poście biegam,pisze,wklejam zdjęcia,karmie,przewijam ....mamy wesoło ;0

pozdrawiam cieplutko  w ten zimny wieczór.
pa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz