w domu,więc kolejny wpis...
Ja się dziś chwalę ,nie autem jakimś tam sportowym,no bo mi nie potrzebny ,podejrzewam pierwsza dziura i zawieszenie by poszło hihi...nie jakąś wycieczką do Egiptu ,czy tam na Madagaskar...nie czuje potrzeby wyjeżdżania z kraju,nie mówie już o lataniu ,o nie to nie dla mnie...
wole parki,ogrody,jeziora,swój las i ogród...i może morze ale za rok...mam małe dziecko ,no tak bo jak można nie jechać,no nie ,nie mogę,bo są ku temu powody i basta...nawet mnie nie pytajcie bo to nasza prywatna sprawa...
dobra...co miałam na myśli...
chwale się drobiazgami...
prezentem od Naszej Kochanej Dusi,tak mnie wciągnęła u niej na blogu zabawa że no chodziłam,myślałam czego jej może brakować w jej pięknym ogrodzie , za upór Dusia mnie obdarowała upominkiem...niespodzianką.
Dusiu paczuszka doszła cała i zdrowa
Dziękuję za prezent,Dusia mnie zaskoczyła,sprawiła mi ogromną niespodziankę.
Serweta jest piękna ;-) a z zawieszki powstanie łapacz snów dla Maciusia ;-)
do dzisiaj patrząc na prezenty od naszych blogowych koleżanek przypomina mi się co czułam,drobiazgi a tak cieszą,wianek,talerz,tacka,ozdoba...kurcze ale się tego nazbierało
chwale się dalej,moim gigantem...
moim synkiem,dzisiaj skończył cztery miesiące.
moją córcią,co uwielbia ogród,,parasolki i maliny ;-)
tak na malinach już była ;-)
to jeszcze pochwale się co w ogrodzie...
kwiatki dziś odpoczywają,pada ;-) |
jabucha dojrzewają |
giganty już kwitną |
i przekąską taką mieliśmy...niebo w gębie i między zębami hihi
pychotaa,kto lubi ? |
drobiazgi a cieszą ;-)
do usłyszenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz