lipca 18, 2018

Lipiec

Lipiec
Hejka .
no wiecie co ?/? wymyśleć  tytuł,wpisu to mnie przeraża...chciałby człowiek tak o wszystkim ale przez te głupie w i s które często mi szwankuje ja zapominam hihi.
Mój blog jest odrobinę tajemniczy ,no bo niestety o wszystkim tu piać nie będę a co niektórych rzeczy nie warto ruszać...bo burze rozpętam.
No i znowu zapomniałam.Niestety dzieci zabierają tę cudowną umiejętność,teraz powiadomienia w tel,karteczki w portfelu, na magnesie na lodówce...wszędzie
 a i tak zapomnę kupić żarówki ;-)

Ha kochani za to mam teraz cztery oka,oczy nie wiem czy dobrze napisałam,wszak do szkoły chodziłam ale dawno,a może niedawno,bo już po 30-tce !
Widzę lepiej,ba pięknie widzę,daleko i blisko.Teraz to ja widzę jaki mam kolorowo na ogrodzie..Nie wierzyłam...

a jest tak ..
jest liliowo,zaczynają kwitnąć lilie drzewiaste ,to te pachnące tak intensywnie że głowa mała ,jedną mam trąbkową ,i kilka azjatyckich ,które też zasługują na miano tej najpiękniejszej.



trochę słodkości










w tym roku kilka mojego wzrostu czyli ok.160cm.to naprawde drzewka.


reszta czeka ,już kilka dni pada i zaczynają otwierać pąki.o nich w kolejnych postach

i lecimy dalej ;-)
tak na marginesie 13 lat nam stuknęło ,troche to już latek.Był lodowy torcik, szybki obiadek ,frytki i mała wycieczka do ulubionego miejsca ;-)

16 lipiec ;-)

perowskia
gdy my wrocili ze szkółki lunęło jak z cebra i tak pada pada do dziś ;-) deszcz służy nie tylko kwiatkom,warzywkom ale i chwastom hihi

już niedługo

zbite dezczem

nawet romansują




kolejne mniam mniamusne

nowiutkie słoneczniki takie ot ajsy miały być

w końcu czerwienieją


tu nici z dżampoliny,deszcz utrudnia ale są tez inne atrakcje,karmienie kaczek i króliczka to dla Neli nowe doświadczenie,frajda i nawet może nie wie że obowiązek.

widział kto czarne porcelanki,co mi do łba szceliło ??? niby ładne ale czerń,nie nie

foliaczek i zarośla hihi,wróci słoneczko wrócą chęci na porządki i pielenie...jak na razie czatujemy w domku i pichcimy ;-)

ooo tak...

nasza rodzinka hihi
ps.kochani pochwale sie,to moje z nasion ;-) hura
i co tu więcej
chwalić się mam że wpis robie ze trzy dni będzie hihi,to dopiero pech-internet dokładnie.trzeba to załatwić.aaa załatwiłam w końcu drogi ,zobaczymy co zrobią,jak zrobią i na jak długo he.ciekawe.

Lecę bo już noc ,wszyscy chrapią,ja też chętnie pochrapie.
Trzymajcie się i do usłyszenia.
Zapraszam ponownie ;-) ;-)


lipca 07, 2018

Letnie świętowanie...

Letnie  świętowanie...
Witam
Miałam napisać w czerwcu,aż tu nagle zrobił się lipiec...Jak ten czas leci,może że ta rutyna......czasami mam dość,,pakuje dzieci w samochód i jadę ;-)
widzicie czasami trzeba uciekać z domu.hihi
Młody śpi,młoda ma chwile na bajki...a ja przed laptopem.Czerwiec strasznie szybko nam zleciał,upały dały czadu no i wciąż pali,,nawet trawę..mam nadzieję że w końcu się ochłodzi,,popada ;-)zapowiadali od wtorku.co będzie to się okaże.
A tymczasem zapraszam do nas ...
najpierw coś słodkiego, kawałek torcika


5 lat po ślubie...




i do naszego ogrodu gdzie świętowaliśmy...teraz gubimy kalorie ;-)


był gril...

i malowanie portretów

świętowanie w altanie,wciąż ją dopieszczam,może do emerytury zdążę hihi

i zapraszam na spacer pośród kwiatów lata i do warzywniaczka bo tam smacznie i pierwsze kabaczki,ogórki no i niebawem zakwitną  wyczekiwane lilie i hortensje.Ale to tak potem....





pierwsza i jej dzieci






a w czosnku kosmos

ogórecznik

lubią go pszczoły

i tu bzyków pełno



z nasion lobelie

rządzą się floksy



odrobina niebieskości bo jej u nas mało

tu też floks tylko lilia lazła mi w kadr


róże ach te róże



nawet koper pozuje do zdjęć

i floksy z rzodkiewką

i tak rzutem z altany....trawa nie zielona ;0
Deszczu życzę.
A czas leci...zaraz kolejna rocznica ;-) i ogród znów będzie wyglądał inaczej.Kocham jak tak się zmienia,o każdej porze roku, każdego miesiąca jest inny i NIEPOWTARZALNY.Tylko niech popada...

Pozdrawiam kochani i do następnego... mojego święta ;-)