Dzień dobry w poniedziałek. I mamy listopad. Miesiąc w którym w ogrodzie robi się coraz spokojniej. Dni już coraz krótsze, a pracy jeszcze pozostało. U nas zdecydowanie za szybko przyszły pierwsze przymrozki i już liście zaczęły zmieniać kolory, zaczęły nawet opadać. Po mrozach przyszły cieplejsze dni, potem deszcze i wiatr, który pokrzyżował plany ogrodowe. Liści na trawniku jak nie ubywa to przybywa. Taka syzyfowa praca przez najbliższe dni a nawet tygodnie.
W ogrodzie iście jesienny, ponury widok. A pracy jak wspominałam jeszcze sporo lecz do ogarnięcia na spokojnie, ponieważ po części są to prace, które poczynić można i wiosną. Kiedy uda mi się je zrealizować jeszcze jesienią, wiosną będę mogła skupić się więcej na warzywniaku, w którym planuje rewolucje !!!
Oby do wiosny. Bo nie mogę doczekać się widoku kwitnących, nowo posadzonych roślin kwiatów czy cebulek lilii , tulipanów. To jest właśnie w ogrodach pięknie. Co roku coś zmieniamy, przesadzamy, dosadzamy, dodajemy kilka detali i już sezon wraz z wiosną nas ciekawi, fascynuje i jesteśmy dumni z tego co poczyniliśmy. Trzymam kciuki by obyło się bez strat.
Przycinam już pomału hortensje bukietowe, byliny np.floksy. Krzewów hortensji mam sporo więc i cięcia sporo. Faktycznie to jest tak naprawdę mało ważne kiedy przycinamy hortensje bukietowe. Czy zrobię to w listopadzie czy w lutym, nie ma znaczenia. One śpią a widok latających, suchych kwiatów zimą, i porozrzucane po kątach nie są miłym zajęciem na wiosnę, by chodzić i je zbierać. Najwięcej takich kwiatów ląduje u nas w oczku wodnym i pod tarasem. Nie jest fajne to sprzątanie i do tego denerwujące. Obserwujących innych stwierdziłam , że tnę. Zobaczymy. Myślę , że jest to fajne rozwiązanie i do tego ścięte kwiaty nie obciążają łodygi , które się tak wyginają do ziemi. A jeszcze pod ciężarem śniegu całkiem gałązki opadają na ziemię. Faktycznie potem te krzaki takie a nie inne są.
A tymczasem zapraszam na spokojny spacer, gdzie ogród już pomalutku szykuje się do zimowego snu a ja opatulam go jak tylko mogę , jak nie skoszoną trawą, tak liśćmi i słomą. Chcę dać zwłaszcza moim, nowo posadzonym roślinom to co najlepsze na zimę - osłonę...bo w dołek dostały najcenniejszy skarb z ogrodu - obornik i kompost. Mam ogromną nadzieję , że wiosną wystartują jak mogą najlepiej i pokażą swoje piękno w pełnej krasie.
A za nowo posadzoną piwonię trzymajcie kciuki, jeśli zakwitnie , i pokaże kwiaty, może i pokuszę się o ich więcej krzewów niż tylko dwa ! Mam jedną piwonie drugi rok , taką z kolorowymi kwiatami, rzadkość spotkać w ogrodzie. A dostałam od koleżanki, która przywiozła ją sobie z Holandii.
No dobrze, to obiecany spacer.
Do usłyszenia !!!
I życzę udanego tygodnia. Agata 🙋









































Twój ogród jeszcze pięknie się prezentuje. Praktycznie ma cały ogród przygotowany do snu zimowego. Zostały jedynie do okopcowania róże i opatulenie hortensji ogrodowych.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Było pięknie !!! Czas na wiele prac, które wykonaliśmy i pewnie z niecierpliwością będziemy wyczekiwać wiosny !!! I efektów naszej pracy.
UsuńThe walk through your garden, even in words, feels serene. It’s a wonderful example of how mindful attention to the cycles of nature can bring peace and satisfaction, even amidst the Sisyphean tasks of leaf-raking and pruning. The way you nurture your plants through winter ensures that spring will arrive as a celebration of life and effort.
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńKlimatyczny spacer... :)
OdpowiedzUsuńO tak...
UsuńNiestety jesienią ogrody wyglądają na zaniedbane..........ale to uroki jesieni, ja nie grabię liści czekam na wiatr co je pozawiewa na rabatki, później mała kosmetyka i czekam do wiosny Pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńWitaj kochana. Masz rację. Wiatr zrobi swoje. Czego ja nie zgranie z trawnika , natura za mnie to zrobi. Grabimy kochana liście. Strasznie jest ślisko. A nasz listopad zawsze bury taki, brzydki nie jak u innych ze te liście szybko się rozkładają na trawniku. Strasznie brzydko to wygląda. Pozdrawiam
UsuńPiękny ogród :) Też nie mogę doczekać się wiosny. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa już też.
UsuńWitaj Agatko, ależ nadal pięknie w Twoim ogrodzie. Uwielbiam te jesienne plenery i kolory.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w listopadzie 🍁
Wszystkiego dobrego!!!
UsuńWszystkiego dobrego!!!
UsuńMusimy się cieszyć ostatnimi kolorami jesieni bo zaraz wszystko spadnie i będzie szaro :o
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Angelika
Dokładnie.
UsuńNie przepadam za listopadem - zdecydowanie bardziej wolę wrzesień i październik z tych jesiennych miesięcy :)
OdpowiedzUsuńRównie piękne miesiące. Pozdrawiam
UsuńLubię listopad w ogrodzie za jego wytrwałość.
OdpowiedzUsuńO tak.
UsuńZgadzam się z Tobą, Agatko: "oby do wiosny"! Te szarości i krótkie dni mogłyby dla mnie nie istnieć, świat wtedy traci jakikolwiek charakter...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Moglibyśmy zapadać w sen zimowy jak niedźwiadki. Nie lubię takiej szarości i zimna. Eh. Oby do wiosny.
Usuń