Dzień dobry w ostatni dzień czerwca. Raz deszcze, raz upały. Rośliny sobie radzą. A ja mam wrażenie , że chwasty są o krok przede mną. Tyle co wypieliłam w warzywniaku a już warzywniak prosi się o kolejne pielenie. Czasami sobie odpuszczam i piele tam gdzie rośliny tego potrzebują. Deszcze potrzebne i to dzięki nim tak chwasty rosną. Ale co potwierdzam to potwierdzę raz jeszcze. Ściółka z trawy robi naprawdę świetną robotę. Pielenia jest naprawdę mało i to jest dla mnie spacer przejść z wiaderkiem po rabatach i wyrwać to tu to tam i spokój jest naprawdę na długi czas. Nasza "estetyka" w ogrodzie to skoszony trawnik. Kiedy już nam w oczach "gryzie" mężu chwyta najpierw za ręczną kosiarkę a potem już jeździ traktorem. Tak lubimy, dla nas tak "ładnie " wygląda. Skoszoną trawą w pierwszej kolejności wykładam rabaty , dosyć grubo a potem warzywniak, kiedy warzywa podrosną. Teraz jest ten czas, zdecydowanie trawnik do koszenia , a warzywniak czeka. Nie kosimy nisko , te czasy minęły na trawę niczym dywan. Im niżej tym szybciej przy upałach trawa wysycha. A potem wygląda jak wygląda. Ale cieszy nas fakt , że coraz więcej zamiast trawy pojawia się koniczyny. Są niestety miejsca z mchem, może nie estetyczne, ale tam też jest życie !!!
Zapraszam na ostatni , czerwcowy spacer po naszej głębi w lesie.
Zapowiadają niesamowite upały , oby choć z odrobiną deszczu. A mnie w tym tygodniu czeka przycinanie winogrona i innych roślin , bo dla estetyki trzeba przyciąć to tu to tam, przycinanie nie wyrywanie odrostów od sumaków, bo jest jednak ich sporo i podwiązywanie roślin , które oberwały podczas ostatniej nawałnicy. Szkód jako takich nie ma. Ogród dał radę.
Zapraszam.
 |
Kocimiętki związane i jeszcze kwitną. |
 |
Pomału kończy się szałwiowy szał. |
 |
Powojnik tajga dopiero dostaje pączków. |
 |
Na kilku rabatach na przedzie teraz swój czas mają żurawki i ich delikatne kwiatki |
 |
Jeszcze są owoce świdośliwy. |
 |
Kolejna porcja kocimiętek. |
 |
Kwitnąć zaczynają przetaczniki kłosowe. |
 |
Stipy i ich kwiatostanki. |
 |
Hibiskusy odmiany Luna. W końcu trafiły wszystkie trzy do gruntu. Kolory biały, różowy i czerwony. |
 |
Maliny pnące czarne mam wrażenie , że na okrągło dojrzewają. Zbiory rano, w południe i wieczorem. Owoce dobre, ale samo pnącze jest ciężkie do prowadzenia. Młode przyrosty zostawiamy na przyszły rok, te , które owocowały , po zbiorach owoców wycinamy do samej ziemi. Roboty przy nich jest. |
 |
Liliowców rdzawych u mnie sporo. |
 |
Są i ogóreczki. |
 |
Pomidorki ładnie kwitną. |
 |
Dalie w pąkach. |
 |
Groszek jeszcze chwila i atak. Hihi. |
 |
Dwa razy przesadzona, trzy lata czekałam na kwiaty. Jest pierwszy. To róża pnąca , a rośnie na pniu. Nie wiem o co chodzi, ale ok, podoba mi się tak... Kwiat pachnący, duży, w dotyku jak papier. W każdej fazie rozkwitania wygląda inaczej. Jest przecudnej urody. |
 |
Rośnie pod kaliną. |
 |
Kilka dni temu pojawiły się już kwiatki na rdeście Auberta. |
 |
Najgorzej radzi sobie u nas lawenda. Za dużo cienia. Lawendy zabiorę a wysadzę tu wysiane z nasion szałwie. Jakie to bedą? Nie mam pojęcia. |
Jak ja lubię spędzać czas w ogrodzie !!! Najwięcej czasu właśnie spędzamy w ogrodzie. W domu co do zrobienia, pędem i w ogród. To teraz nasze "cztery ściany "
Jak to się mówi , ogród to przedłużenie domu i to jest prawda.
Trzymajcie się cieplutko i do usłyszenia w lipcu. Agata 🙋
Witaj Agatko! Tych upałów to się trochę obawiam z racji zawodu który wykonuje, ale latem musi być ciepło więc trzeba jakoś to przetrwać.
OdpowiedzUsuńOgród prezentuje się bajecznie, wiele odmian różu i fioletu i wygląda to bardzo romantycznie.
Udanego tygodnia i całego lipca 🌸🪻☀️
Romantyczny ogród to prawda. Taki mój. Tak mnie odzwierciedla. Trzymaj się kochana. Wiem co to znaczy pracować na świeżym powietrzu. Ja się wczoraj już spaliłam , że poparzona jestem...niestety . Ale dzieci zadowolone. Pozdrawiam
UsuńDziękuję za spacer po pięknym ogrodzie. Walka z chwastami to trochę jak walka z wiatrakami. Rosną szybciej niż cokolwiek. Po co? Tego chyba nikt ni wiem :) Ciepło i deszcz? - z tym nie dyskutuję bo nie mam na to wpływu. Próbuję się dostosować. Mam wrażenie, że przyroda zawsze sobie poradzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Alina
Masz rację. Aż ja się zaczęłam zastanawiać po co te chwasty. Ale po coś muszą przecież rosnąć. Pozdrawiam
UsuńNam brakuje deszczu. Praktycznie wszystko suche, ale może deszczyk niedługo przyjdzie, czekam na niego. :) Wspaniały ogród, tyle piękna w nim, tyle jest do podziwiania. Ja się nie dziwię, że dużo czasu w nim spędzacie, też bym tak robiła. :) Śliczne zdjęcia, takie, że chciałabym normalnie pospacerować po Twoim ogrodzie, ależ tam bym fotografowała i pytała o różności. hehe Bardzo miły dla oczu i duszy post, dziękuję. Pozdrawiam, miej miły dzień. :) <3
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie. Deszczu życzę w takim razie. Pozdrawiam
UsuńJak u ciebie pięknie! Świetny warzywniaczek. A ogórki z niego będą przepyszne :D
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Angelika
Dziękuję 🥰
UsuńBogactwo lata! :) Z pewnością wspaniale jest mieć własny ogród.
OdpowiedzUsuńTo prawda 🥰
UsuńPiękny ogród, jak zawsze wzbudza zachwyt :) ciekawa jestem co to jest świdośliwa, nigdy nie słyszałam o takim drzewie, owoce jak śliwka, czy inne?
OdpowiedzUsuńDziękuję. Świdośliwa to owoce niczym borówka amerykańska 🥰🥰🥰 polecana do uprawy , gdy ktoś ma problem w uprawie borówki. U nas akurat z borowką nie mamy problemu ale świdośliwa to ma pyszne owoce. I jest niewymagającym drzewem.
UsuńŚwietne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę zwłaszcza lawendy, której to jestem wielką miłośniczką.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję. Lawenda jednak u nas słabo rośnie i kwitnie. Już mam innym patent na nią. Pozdrawiam
UsuńNa moim trawniku też... i koniczyna, i mech :) Nic z tym nie robię, bo tak, jak mówisz... tam jest z pewnością jakiś mikroświat :)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie wszystko kwitnie. Lato jest w pełni rozkwitu i cieszmy się tymi naszymi zielonymi szczęściami :) Pięknie się spacerowało wśród Twoich kolorowych kwiatów...
Pozdrowienia gorące Ci przesyłam!
Dziękuję Iwonko. Tak jak mówisz cieszmy się póki teraz czas...potem znowu będziemy wypatrywać wiosny.pozdrawiam.
UsuńŚwietny wpis – świetnie oddaje codzienny urok ogrodu w ostatni dzień czerwca i doceniam praktyczne porady dotyczące pielęgnacji i ściółkowania!
OdpowiedzUsuńHej
UsuńCieszę się, że spacer się podobał. Pozdrawiam