Dzień dobry w poniedziałek.
Długi weekend za nami. Kto miał ten miał. Prawda ? Nam się udało. Długi weekend spędziliśmy w gronie rodziny i znajomych. Pogoda dopisywała. Wraz z nowym tygodniem przyszło ochłodzenie, od rana wydawało się być, aż niebezpiecznie. Popadało, wyszło słońce, wieje od południa i dostaliśmy alerty. Najbliższe godziny pokażą czy faktycznie prognozy się sprawdzą.
Tymczasem w długi weekend mogliśmy popracować w warzywniaku, zbierać pierwsze plony, mamy już zbiory świdośliwy i agrestu, owocują też truskawki. Nastąpiły kolejne siewy. Jedne warzywa musiały ustąpić miejsca drugim.
Warzywniak został wypielony, pnącza poprawione, gdzie trzeba było tam podwiązane, i siatkę by piąć się po niej dostały ogórki.
Lubię tak, gdy prawie każdego dnia w ogrodzie zostaje coś dopieszczone, pracy jest teraz dużo mniej, szczególnie jeśli chodzi o pielenie. Wiele osób tego nie lubi, ja też. Jeśli chodzi o warzywniak, nie lubię, a jeśli chodzi o kwiaty, to tak. Już sama nie wiem od czego to zależy. Chyba w warzywniaku jest ich po prostu więcej i warzywniak ogólnie wymaga więcej uwagi, zwłaszcza kiedy wschody.
Z dnia na dzień robiło się coraz cieplej , i niedziela była już po prostu mega upalna. Korzystając z wolnego czasu , spędziliśmy ten czas nad wodą, czyli w naszym basenie. Koniec końców na wieczór było widać jak my to się wszyscy opalili , jakbyśmy byli nad wielką wodą ! Dodatkowo grill, ognisko...nasze jazdy. Ach taki beztroski czas.
A, że upały , no tak. Beczki znowu puste, z mauzera wody ubyło, wieczorne bieganie z konewką, czysta przyjemność. Mam wrażenie , że aż mnie już obserwują leśne ludki i sobie muszą o mnie myśleć , jaka ta baba zabiegana czy zwariowała. Korzystam też z wody z oczka. Cieplutka, kwitnąca, nie wiadomo z czym ale cieplutka, taką lubieją moje pomidory i ogórki.
Ewentualnie zostaje staw !!! Jak najdalej od tej zimnej wody z węża. Niby studnia a woda aż lodowata.
No dobrze, to zapraszam na przegląd kochani moi czytacze, oglądacze.
Co u nas słychać po tygodniu ???
A dzieje się. W końcu na maksa kwitną szałwie , kocimiętek narazie nie ścinam...czekam na nową rabatkę 🥰 a narazie czekam na nowe roślinki 🥰
Pani Ogrodowej już posłałam wieści. Ajajaj. Nie mogę się doczekać paczuchy...
Róża boby James kwitnie bardzo okazale, reszta róż tak nieśmiało, kwitnie głowaczek, żurawki, trawy coraz większe , dalie coraz większe, rukola zakwitła, kwitną wciąż cynie i zaskoczyła mnie cudnie hortensja od mamy. Tyle lat, chyba z dziesięć...od dwóch lat w wielkim wiadrze. Ma kwiaty 🤗
A co jeszcze. ???
No to samo popatrzcie.
 |
Przywrotnik. A no tak. Cudny , energetyzujący kolor. Jak znalazł do bukietów będzie. |
 |
Ta róża na pniu również daje czadu. Pachnie obłędnie. |
 |
Okrywowa fairy zaczyna rozkwitać |
 |
Hortensja od mamy. |
 |
Kokorniak. |
 |
Perukowiec |
 |
A no tak. Słoneczniczek szorstki zaczyna kwitnąć. |
 |
Już wiszą groszki |
 |
Na borówki jeszcze czas. |
 |
To jest właśnie głowaczek. |
 |
Róża Booby James |
 |
Szałwie lekarskie. |
 |
To miejsce czeka na glebogryzarkę. Mężu nie chce się dać przekonać , rośliny zamówione , no gdzieś muszę je posadzić 😂🥰👌 Tutaj tylko proszę o ciut, ciut, kawalinek , pasek w te , pasek w te i będzie jak znalazł ☺️ |
 |
Zbieramy świdośliwe. |
 |
Przy truskawkach są i zwisające nasturcje. |
 |
Mój taras zarasta akebią. |
 |
Takie fajne na kloniku. Klon ginalla kupiony ze względu na syropy. Miejsce przy oczku wodnym mu bardzo służy. |
To by było na tyle.
Jeśli masz ochotę wpadnij na mój kanał tiktok 👉
TUTAJTam codziennie wrzucam coś świeżego z ogrodu. Może znajdziesz coś też dla siebie.
Wszystkiego dobrego i udanego tygodnia.
Dla spragnionych deszczu , deszczu życzę !!! Agata.
Witaj Agatko!
OdpowiedzUsuńJa długi weekend w pracy, niestety...u nas dziś rano przed 9 przeszła burza, ale alertów nie było...
Ogród wygląda pięknie,a w warzywniaku jak smakowicie! Te truskaweczki aż się proszą o skosztowanie!
Udanego tygodnia,z pewnością będzie pracowity ale Ty taka pasjonatka dasz sobie radę raz -dwa. Gorące uściski 😘
Damy radę, bo kto jak nie my. Pozdrawiam
UsuńPiękny ogród Agatko. U mnie tylko raz zagrzmiało i pokropiło. Przydałby się deszcz, bo biegam z konewką, choć nie powinnam. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDeszcz niech pada, czasem niech podleje. Potrzebny. Pozdrawiam
Usuńpiękny :O
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńUlewny deszcz był po zmroku, nie powinien narobić szkód. Goździki brodate już przekwitły, gaura ma dopiero po jednym kwiatku. Ładny masz ogród. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuś. Pozdrawiam
UsuńPięknie, zielono, kwitnąco. :)
OdpowiedzUsuńTak jak lubimy. Pozdrawiam
UsuńNa szczęście coraz piękniejsze są te dni, cieplejsze. Ogród śliczny, Te róże cudo. Piszesz o zapachu a ja już prawie go czuję. Pozdrawiam serdecznie 🌷
OdpowiedzUsuńMasz rację. Pozdrawiam
UsuńPrzyroda na szczęście nie ma długiego weekendu. I dzięki temu możemy podziwiać jej piękno. Pozdraawiam
OdpowiedzUsuńZgadza się. Pozdrawiam
Usuń