Dzień dobry !
I mamy czerwiec. Jak na początek miesiąca , pogoda nie rozpieszcza. Więcej dni deszczowych , wietrznych , nawet chłodnych. Od rana potrafi być naprawdę gorąco , słonecznie a do południa potrafi pogoda się zmienić. Bywa , że za oknem straszne. Ostatnio nawet przeszły w naszych okolicach trąby i silne nawałnice. Szczęście, bo nas omijają jak narazie te straszne nawałnice, które robią bałagan nie tylko w ogrodach, ale i w lasach, miastach i wsiach. Kilka lat temu mieliśmy taką nawałnice, powyrywane drzewa w lasach, połamane słupy i 9 dni bez prądu i wody.
Pogoda swoje a szkodniki swoje. Mamy dużo mrówek w tym roku , i mszycy , które są nie tylko na różach , jest i mnóstwo ślimaków.... Ten rok jest po prostu jakby uderzenie pioruna, z każdej strony coś. Pierwsze co napsociły przymrozki , opóźniając w naszym ogrodzie pierwsze plony, kwitnienia kwiatów różnorakich. Wymarzły nawet rośliny, które próbują od nowa zbudować chociażby masę zieloną - winorośl japońska, hortensje bukietowe, hortensja kosmata, trawy ...coś zjadło mojego hibiskusa bagiennego !
Jedne rośliny walczą o przetrwanie, a znowóż inne pokazują teraz swoje piękno.
Zapraszam na poranny, poniedziałkowy spacer. Z każdej strony chmury, deszcz pokropuje, wiatr się czasem zerwie. Jak długo jeszcze ?
Co mogłam to zabezpieczyłam, każda hostensja Anabel dostała palik i sznurek, rośliny na pniu także. Na foliak mąż od góry dał deskę i przeciągnął pasem, został podkopany , wyłożony starą cegłą. Ale czy to wystarczy ??? Nie ma to jak samoróbka. Mam nadzieję, że taką samoróbkę mąż mi znowu kiedyś postawi i jak poprzednia Alaszklarnia posłuży kolejne 10 lat.
Tymczasem dziś !!!
 |
Jako pierwsze z hortensji bukietowych zakwitają wims Red i kiuszu. |
 |
Na pomidorach widać pierwsze pąki. |
 |
W wannie posiana po raz trzeci rzodkiewka . Cebula też tam rośnie całkiem nieźle. |
 |
W warzywniaku mam mnóstwo słoneczników samosiejek. |
 |
Bób i groszek kwitną. |
 |
Dalie wyglądają obiecująco. |
 |
Już ruszyła produkcja pąków na liliach. |
 |
Na wiosnę posadzona przez męża róża pnąca super Dorothy. Powiem , że rośnie jak na drożdżach , ma już nawet pąki kwiatowe. W przyszłości ma piąć się przy altanie jak i po niej. |
 |
Czekam,.aż w końcu zakwitnie szałwia |
 |
Jaśmina rosnę wolniej, ale rośnie. |
 |
Na hortensjach Anabel zawiązały się już pąki. |
 |
Na magnoli widać ponownie pojedyńcze kwiaty. |
 |
Energetyzującym kolorem przyciągają przywrotniki. Szpaleru przez kocimiętki nie udało mi się zrobić. Musiałam część przywrotników przesadzić. |
 |
Te liście również przyciągają wzrok. |
 |
Katalpe przycięłam. W połowie dopiero wypuściła po raz trzeci liście. Przycinałam też kaliny prowadzone na pniu, wycinałam uschnięte gałązki róż, wygrywałam nawłoć...oj tak sporo jej i bywa agresywna i faktycznie tak było. Jeszcze trochę to zawładnęłaby całą rudbekią. Przycinałam też winogrona, które wypuściły długie, młode pędy. Przycinam za drugim, trzecim oczkiem. A na dniach będę usuwać liście. Niestety choroby często atakują winogrona. Działam w ten sposób. |
 |
Już zawiązują się pączki na jeżówkach. Ciekawa jestem kwiatów. |
 |
Zdecydowanie bardzo lubię kocimiętki. Cieszę się, że w końcu polubiły nasz ogród. I zdecydowanie będzie ich więcej. A koty sobie z nich nic nie robią. |
 |
Nasze poletko z jagodami wciąż przez nas odwiedzane. |
 |
Juki mimo, że przycinane na ananasy będą kwitły. Przy obcinaniu po prostu nie dotykam środka. |
 |
Wierzba biała. |
 |
Funkie mimo, że zmarzły wypuściły na nowo piękne, zdrowe liście. |
Takim niebem się dzisiaj z wami żegnam. Mam nadzieję, że następny spacer już przy sprzyjającej aurze...słoneczko i te sprawy. A
Trzymajcie się ciepło.
U nas przez dwie noce były nawałnice. O ilości ślimaków nie wspomnę. Wszędzie sypiemy niebieskie granulki.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się, będzie dobrze. Pozdrawiam
UsuńU nas można wytrzymać. Ze strat to złamał się agrest. Teraz walczę z jego owocami, robiąc konfiturę z zielonego agrestu. Mrówek i mszycy również mogą ilość. Podziwiam Twój ogród i bogactwo roślin. Nie
OdpowiedzUsuńWow. Super. Bedą same smaczności na zimę jak znalazł. Powodzenia
UsuńSpory liść, robi wrażenie. U mnie też dużo mrówek i ślimaków. Pada codziennie, ani nie ma jak wyjść w ogród, bo jeszcze codziennie jesteśmy u jakiegoś lekarza, do tego dochodzi kserowanie dokumentów. Ogórki wymarzły, jedną funkię musiałam ratować przed ślimakami, mam nadzieję że na przyszły rok odbije. Biegam po szczypiorek, rzodkiewki i sałatę, swoje najbardziej smakują. U mnie ogród bez nawozów. Pozdrawiam milutko Agatko.
OdpowiedzUsuńWszystko się ułoży. Jeszcze wyjdzie słońce. Pozdrawiam
UsuńU mnie przez trzy noce przeszły nawałnice. Wiatry złamały cztery drzewa, połamały lilie drzewiaste. Deszcz pada codziennie. Mrówki, ślimaki, mszyce to egipska plaga. Na dodatek walczę z turkuciami. Agatko, mieszkasz przy lesie czy też atakują Twój ogród?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Zaciekawiły mnie ogórki, które masz posadzone w foliaku. Jak to odmiana, długie, sałatkowe?
UsuńJeszcze pogoda się poprawi. Jak to się mówi, po burzy wychodzi słońce. Turkucia u nas nie ma w ogrodzie, ale w lesie są, słyszymy je. Kiedyś kiedyś dawno temu jak jeden spacerował po trawie wynieśliśmy go daleko do lasu.
UsuńJeśli chodzi o ogórki, typowe kanapkowe , średnio długie. Nasiona z benex ☺️
UsuńOj, mrówki potrafią być prawdziwym utrapieniem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda. Pozdrawiam
UsuńU nas właśnie taka nawałnica była w zeszłą niedzielę. Poniszczyła sporo roślin i nie było prądu. Musiałam sporo popracować, żeby ogród doszedł do siebie. Niektóre rośliny musiałam podmienić, podwiązać, poobcinać podziurawione od gradu liście. Bardzo się tym wszystkim przejęłam i zamierzam o tym napisać na blogu.
OdpowiedzUsuńU Ciebie wszystko pięknie rośnie. To wypadkowa "dobrej ręki do roślin", pracy, wiedzy, doświadczenia, ale również tego, że ogród ma już swoje lata. Rośliny lubią się dobrze zakorzenić, wtedy wyglądają na dorodne.
Życzę spokojnej pogody, deszczu i słońca na przemian.🤗
Współczuję. Silny wiatr i grad to okropieństwo dla ogrodu jeszcze teraz. Płakała bym gdyby tak się u nas wydarzyło. Natura się odrodzi. Czekam na wpis na blogu. Pozdrawiam
Usuń