Dzień dobry, dzisiaj o hortensjach. To moje ulubione krzewy. Większości ogrodników też je uwielbia. Wiem wiem...
Spacer obowiązkowy 🥰
Zaczynamy...
Aż się doczekać ich kwitnienia nie mogliśmy przecież.
A tu pierwsze kwiaty, koniec czerwca i już cudowne kwiaty hortensji krzewiastej Anabel dekorowały.
Jako pierwsze rozkwitają u mnie z odmian bukietowych, hortensje wims Red. To te takie zwyklaki...nie pełne tylko takie koronki , jak się modnie mówi. Takiego spektaklu nie było, by na raz tyle kwiatów kwitło.
Druga połowa lipca...całkiem obiecująca
Takie kolory również lubię...jak taka trawa soczysta. W tym stadium hortensje potrzebują wszystkiego co najlepsze, czyli wody. A wody to najlepiej tej z nieba. |
To są kwiaty hortensji ogrodowej. Paskudne jak dla mnie hortensje. Mam dwie i trzymam je w wielkich wiadrach...przychodzi zima, wiadra trafiają na strych. |
Jak widać, nie wszystkie hortensje kwitną w jednym czasie.... |
Koniec lipca....piękny 🥰
Pełnia kwitnienia. Prawie wszystkie hortensje rozkwitły. |
A nawet i łapały przebarwienia. |
Sierpień piękny. Najpiękniejszy. Dużo deszczy, widoki cieszą.
Każda hortensja w innej fazie kwitnienia co jest dla nas niesamowitą zagadką, cudem natury. Każda to inna , wyjątkowa. Choć nawozu daje po równo, wody przecież też, gdy trzeba, jednak każda kwitnie swoim tempem. I to sprawia, że ogród co roku jest inny, i nawet każdego dnia można zauważyć różnicę. Przycinam jeszcze mocno, bo jak zawsze pisze, nad drugim lub trzecim oczkiem. Mówię tu o hortensjach bukietowych...ogrodowych i kosmatej nie tnę, usuwam tylko przekwitnięte kwiaty a hortensje Anabel tnę na wysokość około 20 cm.
Wrzesień, już pierwsze cięcia i wianki.
I suche też wykorzystuje. |
Opóźnienie miały silver dolary ... |
Październik, równie hortensjowy. I nadal pogoda cudowna.
I listopad, gdzie już hortensje nawet i w śniegu ...
Stwierdzam , że to był dobry rok dla hortensji. Takiego , kolejnego sezonu życzę i dla waszych i swoich hortensji. Obfitego przede wszystkim w deszcze. Najlepsze co może być. Nawozy też idą....u nas obornik jesienny w granulkach i na wiosnę również obornik już taki przerobiony, w sezonie podleje i nawozem z drożdży a nawet gnojówką z pokrzywy. Innych nawozów już nie stosuje. Kiedyś azofoska i była. Od kilku lat o niej już nie myślę. Myślę , że narazie to co daje, wystarcza. Wiem, że im hortensje starsze, tym więcej potrzebują..podejrzewam, że z biegiem lat poznam ich naturę...Niektóre krzewy choć już kilkuletnie , były kilka razy przesadzane, to tak jakby od nowa zaczynały...Polecam dobrze się zastanowić i zapewnić im miejsce bez przesadzania na lata, nie na chwilę.
Wszystkie rośliny i hortensje potrzebują do życia nie tylko nawozów, wody i światła - ale przede wszystkim naszej opieki. To nieuniknione. Wcześniej wspominałam i podtrzymuje , przy hortensjach trzeba niestety chodzić 😉😉😉 Same sobie nie poradzą...Weszliśmy , wchodzimy w coraz cieplejszy klimat...to są wodne kwiaty, bez wody sobie nie poradzą, bez niej uschną...
To by było na tę chwilę tyle i może, aż tyle.
Podzielcie się proszę swoimi przemyśleniami na temat ich uprawy, pielęgnacji. Być może ktoś , kto tu zagląda szuka wskazówek. Może moje są za trudne, odstraszające a wasze mogą lepiej czytelnicy odczytać, zrozumieć, być może się spodobają. Komentarze otwarte 😁😁😁
Hortensjowy dział ze swojej strony uważam za zamknięty, odhaczony 😍
Do usłyszenia Agata 🙋🙋🙋
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz