Hejka. Długo czekaliśmy aż się doczekaliśmy. W końcu i do nas przyszła... Długo kurcze szła... Ale!!!jeszcze zapowiadają śnieg. No dobra. Jakoś przetrzymam. Pogoda i tak nie bardzo MNIE rozpieszcza, bo ja z tych ciepłolubych... Ale udało się. Między deszczami udaje się popracować w ogródku a zwłaszcza w warzywniaku...juz najwyższy czas na sianie, więc ziemie już trzeba przygotować...mężu kochany, glebogryzarką szybko i sprawnie mu poszło, że nie zdążyłam jego prac obfocić.
Wrócimy jeszcze do tematów warzywniaka.. Papryczki, pomidorki i cała reszta czeka sobie i rośnie pomalutku na parapetach.
Tymczasem Wiosenka w ogrodzie zawitała. I zakwitł w końcu po kilku przeprowadzkach, dereń jadalny. Radość przeogromna. Mam nadzieję, że i doczekamy owoców. W pąkach już jagody kamczackie, żonkile, narcyzy szykują się do kwitnienia. Krokusy niestety już przekwitły, ustępując miejsca kolejnym kwitnącym wczesną wiosną bylinkom.
Zapraszam na spacer.
|
Tak kwitnie dereń jadalny |
|
Kaliny również już widoczne pączki mają. |
|
Różanecznika wygląda wspaniale. |
|
Pierwszym kwitnącym pnącze jest akebia, już w kwietniu będzie kwitła. Pąki wyglądają obiecująco. Mam nadzieję, że i doczekamy również u niej owoców. |
|
Bazienki na pniu |
|
A pod bazienką łan żonkilów. |
|
Większością głosów jak i moim głosem stwierdzono, że to Dąbrówka, szczerze??? Jeszcze takiego giganta to w życiu nie widziałam. Zobaczymy co z tego wyrośnie. |
|
Czosnki stoją dzielnie na baczność. Czosnki te ozdobne a czubeczki ich listeczków w różnych kolorkach, ale przeważnie jest to róż i Bordo. |
|
Pąki na jagodach kamczackich. |
A w warzywniaku pusto, cicho, czysto... Przez chwilę 😊😊😊 zielone już skubiemy, jest to szczypiorek i szczypiorek czosnkowy a czosnkowe poletko już zazieleniało, nawet czosnkowe liście smakują soczyście o tej porze, bo świeże, młodziutkie.
Takie młodziutkie, mówię na nie bejbiczki urodziły się na nowo na rabatkach kwiatowych... Znak, że przetrwały... Uf. Równie radość ogromną, że przetrwały tę zakręconą zimę.
|
Bylinka, serduszka okazała |
|
Przetrwał zimę z nasion mój Głowaczek olbrzymi. Ciekawa jestem jak u rośnie i czy zakwitnie w tym roku.... |
I wracamy do obowiazków kochani. Niedziela nie niedziela, aktywność wskazana. Szpadel czeka, malin się po rodziło, trzeba porozsadzać, dać w prezencie. Jeden gatunek troszkę ekspansywny ale nie aż tak, mam nadzieję, że mąż dobrze przegrodził i już mi się nie wproszą nieproszone do szklarni... 😉
Wiosną mnóstwo, ogrom pracy. Wiem, wiem jak to jest i wy zrozumiecie moją nieobecność na waszych blogach. Zaglądam ale nie pozostawiam śladu w postaci komentarza. I ja ze swojej strony, że mimo sezonu, który już się zaczął na gorąco, zaglądacie i piszecie do mnie. Do wielu z Was jeszcze nie odpisałam, postaram się to naprawić. Obiecuje. 😊
Życzę przyjemności w ogrodzie, dużo ciepełka, słonka i deszczu tej wiosny. Pozdrawiam i do usłyszenia. Agata 🙋♀️🙋♀️🙋♀️
pięknie, chociaż dziś pogoda u mnie typowo jesienne :/
OdpowiedzUsuńU nas też. Minął tydzień a tyle się działo. Pogoda iście jesienna. Choć już zazielenial w koło. Co widać gołym okiem dziękuję za odwiedzinki i zapraszam.
UsuńCoraz piękniej się robi, coraz bardziej zielono i kolorowo. Krzewy na potęgę wypuszczają pąki, cieszę się, że tyle roślinek u Ciebie przetrwało i pewnie zaowocuje, tak jak piszesz. Teraz musimy się spiąć i uprzątnąć cały ten pozimowy bałagan, a potem będziemy już tylko patrzeć i podziwiać haha :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Coraz bardziej robi się zielono i pączki na drzewach krzewach aż chcą pękać. Przyroda wie co robi i mam nadzieję że to ostatnie zimne nocki i wszystko pięknie buchnie... I będziemy już tylko podziwiać... Ale najpierw porządki. Pozdrawiam
UsuńŚwietny spacerek w ogrodzie. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że spacer się podobał. Do usłyszenia.
UsuńWiosna była i się zmyła. Każdy ogrodnik ma mnóstwo pracy, u mnie najważniejsza czynnością bylo cięcie gałęzi. Reszta będzie już przyjemnością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cięcie jest bardzo ważne. Mam nadzieję że już masz za sobą. U nas jeszcze kilka roślin zostało do przycięcia i zostaną się siewy. Pierwsze już poczynione. W końcu ciepło choć przymrozi w nocy. Ale nie jest tak niebezpiecznie. Pozdrawiam.
Usuń