listopada 27, 2022

Wieści z warzywniaka. Cz.I. Listopad

Wieści z warzywniaka. Cz.I. Listopad

 Hejka, dzisiaj, kiedy za oknem mgła, zimno, kiedy już przeszła fala zimowa, śnieg, mrozy... Przyszedł czas na warzywniakowe podsumowanie. Będzie zrobione w dwóch częściach, ponieważ mam masę zdjęć z tego działu... Hihi. Sezon uważam za bardzo udany, naprawdę. Mimo, że lato, upały dały popalić, plonów było, zwłaszcza cukini, pomidorów, i nawet ogórki pięknie zaowocowały, te zwłaszcza w wannie. Polecam. Naprawdę, sprawdzony od lat patent na ogórki. Całkowita kontrola i to sprawia, że plony są całkiem pokaźne i ogórki, zwłaszcza na mączniaka nie chorują. Może to też dlatego, że w okolicy warzywniaka kwitnie sporo floksów... I to pierwsze one zawsze obrywają mączniakiem... Mimo że kwitną... Wygląda to troszkę paskudnie ale widać, że warzywniak, rabaty kwiatowe oddziałują na siebie w sposób naturalny... Działanie dla dobra ogółu... Warzywka i część owoców które mamy w warzywniaku, ze względu na leśne zwierzęta, bardzo fajnie owocowały, czy to borówki, czy truskawki a maliny to już w ogóle...

A na więcej zapraszam na krótki spacer. 





Koniec zimy to czas kiedy już wysiewamy pierwsze warzywa, groszek, bób, rzodkiewke, marchew, pietruszkę, zielone typu szpinak, jarmuz, by już wiosną, pod koniec wiosny cieszyć się pierwszymi zbiorami... Dzieci szczególnie uwielbiają groszek i świeżą, maleńką marchewkę... 



Warzywniak to taki targ, gdzie już od wiosny do późnej jesieni można poskubać coś pysznego... Lipiec to takie istne bum, gdzie czasami człowiek nie nadąża, ale każdego dnia pomalutku i zbiera się i przetwarza oczywiście. 




















W czerwcu i lipcu dojrzewa już wiele warzyw i owoców... Można robić przetwory, sałatki, czy zajadać prosto z krzaczka. Kwitną kwiaty... W warzywniaku jak i na rabatach kwitną aksamitki, kosmoski, bagietki, nasturcje, szarłaty, słoneczniki, dziewanna i ukochana maciejka... Kwitną też warzywa... Kwiaty warzyw są niesamowicie przyciągające nie tylko wzrok ale i bzyki. Chociażby blisko szklarni posiana rzodkiewka, tej której nie zdążymy zjeść, zakwita... Wkolo kwiatów rzodkiewki lata wtedy mnóstwo bzykow, które przy okazji odwiedzają szklarnie. Uważam, że trochę kolorów oprócz zielonego jest wskazane nawet w warzywniaku 












I w lipcu już pierwsze porządne zbiory czosnku... Oczywiście tak jak ziemniaki podbiera się a przychodzi dzień i czas, że wykopuje się już wszystko... Po wykopkach czosnku posiane zostały druga tura warzyw, gdzie nawet w listopadzie zajadamy, są to kalarepa, rzodkiewka, sałata, kolejny jarmuż, szpinak, rukola, a nawet buraczki i koperek. 







I najlepsze co może nas spotkać...




Samo dobre, swoje ziemniaki fasolka i jajeczka... 

Frytki z cukini 



Nagroda... 

Tymczasem w warzywniaku jak to się mówi, musi być ciągłość... Trzeba nawozić, ścinać, odmładzać, dosadzać... Czosnek już wysadzony... Z barku czasu no i dni krótsze, bo kiedy człowiek wraca z pracy już ciemnawo się robi, więc wszystkie prace związane z ogrodem przeniesione są na weekend... Została mi cebula ozima do wysadzenia... U nas już pierwszy atak zimy był, zrobiło się jesiennie, ponuro i ciepłej. Więc taką cebulę ozimą spokojnie można wysadzić do gruntu i ja okrywam słomą... 



By post nie zrobił się za długawy, zakończymy dziś na tym, na lipcu... A co dalej się działo,??? Zapraszam za tydzień... Oj działo się działo...

Słodkości na niedzielę i miłego dnia.

Dzisiaj wersja sucha, szarlotka na sucho 🙈 ale sucha nie jest. Jest pyszna. Pozdrawiam. Agata.