Hejka...no i w końcu przyszła do nas wiosna ;-)marzanna była i nie ma...popłynęła.
Cieplejsze,słoneczne dni aż proszą się by dłużej pospacerować czy pogrzebać w ziemi...
dzisiaj uwierzcie,grzebałam ,wydobywałam z podziemi uporczywy topinambur.,eh po co ja go wogóle sadziłam to teraz mam ;-(
ale jakoś myśle sobie,,kiedyś w końcu się go pozbędę a tymczasem zapraszam na krótki spacerek po moim ogrodzie gdzieś w głębi lasu ;-)
najpierw sad
|
krokusiki ....niestety nie umiem objąć ich wszystkich na jednym zdjęciu,,chyba musiałabym wleżć gdzieś na drzewo hihi |
|
przy stawie |
|
za stawem,co będzie ,narazie nie zdradzę |
|
świdośliwa ...już chce startować ;-0 |
|
em jak zawsze narobi sobie roboty |
i już przeszliśmy na przód domu ;-)
|
to kwiatki Neli przed jej domkiem |
|
mój wydobyty z podziemi kamień,stoi tam skąd go wyciągnęłam,,z ledwością ale dałam rade...potrafie szpadel połamać to i kamieni powyciągam hihi |
|
moje powiększone rabatki...na początek hihi,nie chciałam więcej żeby mąż nie nabrał podejrzeń. |
|
odstraszacze ,,,jupi działają |
|
nie bójcie się to za bramą |
|
to też cholerstwo...wiadereczko dzikich pyrek przygarną jedni państwo i ostrzegam ich ostrzegam...już wiedzą |
|
a tu eksperyment z patyczkami hortensji,,jak widać listki ruszają a na korzonki musze długo czekać zobaczymy czy się uda |
|
tak jak z budleją,,gdzieś już słyszałam że się rozsiewa i prawda mam cztery sadzoneczki i co będzie ,,to się okaże, |
i tak na koniec...wiosna rusza z kopyta...my też ,ja też wychodzę z pełnym wyposażeniem...mocna ekipa,to najważniejsze hihi a pod wózkiem ...lepiej jak w damskiej torebce ;-p
a betoniarka czeka ...
także kochani dzieje się oj dzieje...a przed nami wiosna zapowiada ponad +20 stop. także snujemy plany na pracowity weekend ;-)
przepraszam za bałagan w pisowni ale staram się szybciutko napisać ,bo niedługo najmłodszy zawoła mame do spanka hihi
i tak na koniec chciałam przypomnieć o trwającym Candy ;-)
Ci którzy jeszcze nie dotarli ,zapraszam do zabawy. klik niżej ;-)
https://mojeniebomojogrod.blogspot.com/2019/03/zapraszam-do-zabawy.html
życzę udanego weekendu i do następnego ;-)papa
Oj tak tak. Byle pogoda dopisala bo już by sie chcialo działać w ziemi. Zagrzałas mnie do dzialania jeszcze bardziej . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziałamy Agatko. Wekend cudny, sobota udana, aż mnie łamie na plecach:-) powaznie +17w cieniu. Drzewka pomalowane, najdluzsza rabata uprzatnieta, pięć taczek smieci lisci wywiezione, niektire krzaczki poprzesadzane:-) oby rownie niedziwla dopisala bo nie zdazyliamy ogniska rozpalic. Pozdrawiam
UsuńW Twoim ogrodzie zagościła już wiosna.Z przyjemnością oglądam twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak przebiegnie eksperyment z hortensjami.
Pozdrawiam:)
Tez jestem ciekawa. Ppczekamy i dam znac napewno. Pozdrawiam wiosennie
UsuńU Ciebie wiosna na całego. Agatko topinambur jest bardzo smaczny. My pojadamy sobie swoje "ziemniaczki"i z pełną świadomością wprowadziłam go do ogrodu. Ja też zrobiłam sadzonki z hortensji tak jak Ty. Ciekawa jestem jak nam to wyjdzie. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńOczywiście rowniez jestem za topinamburem... Bardzo smaczny i lekki... Tylko ciezko go utrzymac w jednym miejscu niestety, o tym nie wiedzialam jak sadzilam kilka lat temu, pptrafi odrodzic sie z obierek... I z warzywniaka wylazl w trawe na droge i powlazil miedzy krzaczki a nawet w ich korzenie... Na zdjeciu widac te krzaczki... Narazie dobrze mysle wyczyscilam... Tylko odradzam sadzenie go w warzywniaku, najlepiej gdzies daleko gdzie nie ma kwiatow itp. U nas jest daleko i tam moze sobie siedziec.. No to razem poczekamy co nam wyjdzie z tych patyczakow hihi. Pozdrowionka
UsuńI ja powsadzałam patyczki hortensji, tym razem z różowej anabelki i z limonki. Miały takie piękne pąki, że żal było wyrzucić :) Słyszałam, że topinambur jest bardzo smaczny ale jakoś nie miałam okazji spróbować. Dobrze wiedzieć, że to taka agresywna roślina bo jakby mnie kiedyś podkusiło :))) Mam nadzieję, że weekend rzeczywiście przyniesie więcej ciepła, już mnie w domu nosi a tyle jest do zrobienia. Przesyłam wiosenne uściski.
OdpowiedzUsuńMnie też nosi hihi... No to zobaczymy co wyjdzie z naszych patyczkow. Ewus usmiechne sie do ciebie jezeli chodzi o różową anabelke:-) topinambur jest bardzo zdrowy, sadzić owszem ale daleko od ogrodka, gdzies w tyle dzialki, bo mocno sie rozrasta.np posadzisz wiadereczko wykopiesz dwie taczki hihi
UsuńPozdrawiam
Nie ma sprawy Agatko, jeśli tylko uda mi się je ukorzenić to dam znać. A w zamian poproszę odrobinę tego agresora - jeśli Ci jeszcze coś zostanie :))) Chętnie spróbuję!
UsuńDobrze nie ma sprawy :-) pozbede sie go z przyjemnością hihi:-) mamy go jeszcze sporo bo dwóch stronach pod lasem daleko od ogrodu. Tam moze sie panoszyc:-) pozdrawiam
UsuńPiękna wiosna zagościła w Twoim ogrodzie,ciekawa jestem,czy uda Ci się ukorzenić gałązki hortensji. Ja ukorzeniam hortensję poprzez przygniatanie gałązki do ziemi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
UsuńTak tez znam ten sposób raz nawet mi sie udalo ale zbyt szybko zabralam sadzonke i mi zmarzla. Teraz tak mniej wiecej wiem o co chodzi. Przykladam galazki krzewuszki i kaliny. Dzis mamchyba 13ich jest kalin znaczy a krzewuszek nie pamietam hihi. Pozdrawiam i dziękuję za wizytę. Pozdrawiam
Agatko, ja również walczę z topinamburem, na razie nie wylazł.
OdpowiedzUsuńWózek z pelnym wyposażeniem robi wrażenie.Cudnie, że u Ciebie jest już wiosna
Wiosennie pozdrawiam.:))
Chyba się go pozbylam z tej części ogrodu. Hmmm przynajmniej mam taką nadzieję. Będę pilnować co rusz bo szkoda mi już spprych kilkulernich krzaków pod którymi topinambur sie usadowil.... A tak arsenał mam pod wózkiem hihi. Podlewajka sekator miska rękawiczki woreczki oj jest tam jeszxze kilka ciekawych rzeczy przydatnych nie trzeva chodzić szukac hihi. Pozdrawiam
UsuńMnie udało się pokonać topinambur i trzymam kciuki, żeby Tobie również powiodło się :)
OdpowiedzUsuńSuper spacer po Twoich wiosennych włościach :D
Buziaki, Agness:)
Mam nadzieje że i mi sie go uda wytepic w tamtym miejscu...wiec jednak sie da, i Ciesze sie ze znalazło się kilka osób ktore rozumieją co teraz czuje, mysle sobie glupia bylam pocos go tam sadzila... Cóż człowiek uczy sie na bledach i zanim coś posadze najpierw staram sie dużo dowiedzieć o roslince. Pozdrowionka wiosenne
UsuńPiękny blog i ciekawy, jak dla mnie super, bo sama jestem ogrodniczką. Dziękuję za wizytę u mnie na blogu, przepraszam, że nie mogę tam zostawić komentarza ale po rewolucji kiedy Google i Blogspot się rozstali, nie mogę wpisywać komentarzy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMamy coś wspólnego :-) to prawda ostatnio na blogach sie działo :-( zmiany usuniete komentarze, kontakty, Google przeprowadzil rewolucje:-(pozdrawiam
UsuńWiosna szybciutko do Ciebie przyszła. Wiadomo mieszkasz na zachodzie Polski. Krokusiki śliczne, u mnie zakwitły tylko niebieskie. Pyrki chętnie bym przygarnęła. Jadłam całą zimę, ale sprowadzane z Hiszpanii. T smaczne jarzynki, tylko trzeba je umiejętnie przyrządzić. Ja je kroję na grubsze plastry,nie obieram skórki. Posypuję tymiankiem i czarnuszką, polewam oliwą i pikę. Lubię twardawe. Pycha!
OdpowiedzUsuńTeż je uprawiam:) Pozdrowienia serdeczne.
Ps. Pamiętam, ale staw bardzo zimny:)
Pozdrawiam. Odezwij się do mnie proszę :-)
Usuń