Dla mnie to ulubiony miesiąc pod względem kwitnienia kwiatów.Wystartowały hortensje i po raz drugi kwitną róże.
Ostatnio dało u nas czadu,nagle burza,wiatr i porządny deszcz,którego u nas ostatnio barrrdzzo mało.
Mamy wakacje,lato to i grzeje sstrassznie.
Taka susza że hortensje zaczęły mi padać ,wogóle to z przecinaniem ich w tym roku poszło niełatwo,,końcówka ciąży i ooo przyciełam tak że porosły wyższe i pełno mniejszych w tym roku kwiatków.Nie dane mi było niżej przycupnąć...
i tak na marginesie nie śmiejcie się bo basen u nas stoi w
Warzywniaku,tak ,tak,bo
1.Bąbel,bo pazury itp a już nam 3 zdewastował
a 2 bo Nela tak tak,bezpieczeństwo najważniejsze .
wysprzątane po grochu,po bobie ,wykopana marchew i miejsce się znalazło.
Troszku opisałam no i zapraszam na krótki spacer.
Na końcu coś Wam zakomunikuje
i myślę że stracha na czaple nie ma czego się bać...czaple przestraszył...
o tak stoi,zamknięty ... |
rozkwitają słoneczniki,o nich za chwilkę |
a to Ci strach a może dwa |
już niedługo zbiory aronii na soki i nalewke. |
rudbekia przycupła... |
róż,róże... |
owoce róży |
budleje tym roku przymarzły,niestety niskie i mało kwiatków ale motylki są |
lobelie z nasion |
rozrosły się odętki |
wims red już przekwitła |
wracając do słoneczników,poprosiłam em ,może nie rekord świata ale nasz rekord-około3,80 cm zmierzył....czy jeszcze urośnie zobaczymy.dam znać napewno |
wogóle to tak wszystkie słoneczniki poszły w górę że szok |
a tego okazu pilnuje,nie wiem ile waży ale sporo napewno...nasionka z zeszłego roku ,pomidory ważyły po 820-830 gram,na moje oko on ma kilo.;-0 poinformuje jak zczerwienieje |
hortensje po upałach i solidnym deszczu...dziennie po konewce wody lałam i tak by padły dobrze że się ochłodziło.dzisiaj była zimna noc .w dzień przyjemnie. |
widać że niektóre kwiaty hortensji popalone,jeszcze pączkują... |
miś jaki słodki ,ten kolor aż przyciąga |
czekam na lime aż się skwasi czyli limonkowy odcień hihi |
w podzięce poczęstunek
i przesyłam zapach ostatniej już kwitnącej lilii (następne już za rok )
o wilkach
wilki,są w naszych lasach wilki,duże i nawet małe .
Trzy sztuki młodych wilczków ostatnio sama spotkałam .
Nie wiem co o tym myśleć ale strach się bać.
Nie słyszałam o atakach w naszych okolicach.widzieć widzieli ,uciekały,i niech tak zostanie.
Głośno było w tv,ataki wilków pod Drezdenkiem.Widzieliście?
Ja osobiście wybieram się do naszego Nadleśnictwa nie tylko w tej sprawie,bo jak wiecie władze mają a ingerują jak się coś poważnego stanie...
a mnie tylko szkoda naszego jelonka ,bo go dawnnnooo ,dawno nie widziałam.
To w sumie na tyle ...
dam znać o postępach ;-)
a narazie trzymajcie kciuki za nasze słoneczki i pomidora.
do usłyszenia.dobranoc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz