A teraz o moich melonach i arbuzach. Zerwane ponad dwa tygodnie temu, wczoraj w końcu spróbowalismy.
Uwierzycie? dojrzały , były pycha :-)
Zostały tylko zdjęcia :-)
A ostatnio pisałam o nagietku, produkcja olejku ruszyła kilka dni temu i do pary -lawendowy. Teraz wyglądają troszku inaczej.
Były pierwsze wykopki, mieczyki już na strychu a cebula i czosnek często ląduje na talerzach .
Aaaa. . . Jeszcze papryka, jej już ni ma y:-)
Zdjęć niestety nie mogę wkleić , innym razem spróbuję .
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na kolejny wpis - na pożegnanie zdjęcie kwitnącej mimo przymrozku jagody goi
Do usłyszenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz