Blogger opanowany, narazie klawiatura nie ucieka.
Pisać dużo nie będą ... słowa to za mało:)
A zatem zabieram Was na krótki spacer po lesie...
A i będę zabierać o każdej porze roku:)
Kwitnących jabłoni.
Ups. I bym zapomniała-lubicie takie mixy w kuchni.
U nas dziś mięsko w cieście naleśnikowym.
Jak to córcia mówi - pycha delicje:) (zdjęcie wyżej)
Trzymajcie się ciepło.
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz