Dziś bardzo szybko wyszliśmy do ogrodu- słoneczko już grzało ale trawka wciąż była mokra i po deszczach zrobiła się soczyście zielona:) Ubrały kalosze i poszły:)
A dziś zwierzątka,które wypatrywała Nelka- w całym ogrodzie:)sprawiało jej to tyle frajdy,a jakie zainteresowanie zwłaszcza śladem jakie znalazła w sadzie.
Zapraszam.
Ziółka w kwiatach wyglądają ślicznie i przyciągają wiele bzyków .
Nawet pomidory swym zapachem zwabiają muszki.
Do melonów na szczęście nic nie ciągnie- po zimnych nocach zostało ich trzy:)
A wyżej arbuz zaczął dopiero kwitnąć- przegrał walke z melonem niestety,może w przyszłym roku sie uda.
I Bobuś na huśtawce- moja dzielna dziewczynka ma już pierwszy dzień przedszkola za sobą- wiecie nie chciała wracać do domku:)Tak jej sie spodobało.
złapała katar ale już jest zdrowa i jutro wraca do dzieci:)
Dziękuje że jesteście z nami:)
Pozdrawiam- słońce,niebo i różyczkę Wam zostawiam;)
Do usłyszenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz