***
Wieczór taki spokojny,nie mogło zabraknąć krótkiego spaceru.Dziś zapraszam do mojego ogródka- gdzie rządze tylko ja;)
A zanim tam doszłam kilka fotek moim ulubieńcom:
Vanille Fraise
Pinky Winky
I jak zawsze Annabelle
A hortensja limelight niestety mi choruje
też z mojej winy...i nie zakwitnie już w tym roku.
Róże wciąż kwitną i pachną.
Pierwszy kwiat który dojrzała córka
mojej ulubionej godencji.
Nie znalazła swego miejsca w gruncie ale w dyżych donicach owszem.
Pierwsze kłoski liatry- nie mogę sie doczekać aż zakwitnie
***
I oto mój warzywnik
Na wprost poletko z borówkami
2 odmiany Patriot
2 -Bluecrop
4 krzaczki pomidorów ,ciągle podwiązuje i podwiązuje-podlewam ciepłą wodą,wywarem z pokrzyw.
Ogórki zaczynają sie rozprzestrzeniać
Ale niedługo skończy im sie samowolka-będzie płotek;)
Cebula spokojnie sobie rośnie
U nas ma czas.
Rzodkiewkę jemy na okrągło,ino siać i siać- same witaminki.
Buraczki- jest ich tyle że starczy.
Kalarepe bardzo lubimy- już zaczeliśmy konsumpcje;)
Marchew
Pietruszka i Natka.
Truskawki i ich" młode", czekają na nowe poletko aż mąż zrobi- wtedy będe działać z nimi.szkoda że tak szybko się skończyły:(
W ogródku mamy też posadzone ziemniaczki ,fasolkę szparagową i trochę ziół,był też groszek i sałata-;)
Zatem warto uprawiać warzywnik;););)???
Jak najbardziej jestem za.
***
Czas do spania;)
Dziękuje za odwiedzinki!
Udanej niedzieli życzę;)
Papa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz