lipca 28, 2017

Po deszczu wyszło słońce....

Po deszczu wyszło słońce....
Cześć ,oj kochani napadało,oj napadało...za dużo...rowy wylały,,bo zapchane,nie czyszczone,w lasach woda,drogi zalane,woda podchodzi pod dom...w stawie dużo wody a o piwnicy to już nie wspomnę...a było 6 lat spokoju...nie wiem jak to teraz będzie...









napadało ,oj napadało,ogród zarasta,wszystko zarasta...kwiatom się dostało,wszystkie oberwały...
a
dziś świeci słoneczko,jest ciepło,latają ważki,motyle i żaby kumkają ;-) i mimo deszczu rozkwitły lilie...zrobiło się kolorowo i pachnąco.Niech tak zostanie...ja już nie chce deszczu,mam dość.














motyli całe mnóstwo,żab,ważek...widoki za free












ku końcówce kilka podeszczowych migawek.



po co mi dziurawe gumowce...






tylko to co we foliaku nie oberwało...
co będzie dalej....mam nadzieję,że już tylko lepiej...Dużo słoneczka życzę na nadchodzący weekend i cały tydzień.Do usłyszenia...trzymajcie się ;-)


lipca 23, 2017

Lipcowe migaweczki...i pomalowane mebelki...

Lipcowe migaweczki...i pomalowane mebelki...
Hejka,żeby nie było nudno ...od razu przejde do sedna...Lato,upały,,deszcze ...tak jak chcieliśmy...u nas dopiero zaczęło grzać...noce były zimne...u nas wszystko w tym roku z opóżnieniem...lilie,ogórki...no to lecimy zapraszam ...może najpierw kwiatuszki

różyczki

pojedyńczo kwitnie ale zniewalająco pachnie.

aja aja anabelka,przeogromne kule.

dalia

kolejna dalia.



Nowość-facelia




begonia
motylek

godencja

wanilka

pnącze jednoroczne-kolczurka

kolejne pnącze -nasturcja

i jesszcze jedno-wilec

a ten kwiatek o który pytałam to złotokwiat-dimorofoteka

rudbekie

szarłatów wiele

niedługo zakwitnie liatra

jako jedyna zakwitła w tym roku-jukka

moje ukochane horki

na budleje jeszcze czas

ważki to na okrągło u nas fruwają

nie mogę nacieszyć się takimi kwiatami
doczekałam się ,w końcu rozkwitają lilie drzewiaste a ich zapach jest nieziemki

ich zapach roznosi się po całym ogrodzie.
a tu na pograniczu biel aż razi po oczach;-) pod sumakami po południu najprzyjemniej...
 mebelki pomalowane,mój mąż się spisał na medal ;-) ;-)

i pachnąco,pachną lilie,róze,floksy a wieczorem maciejka.

bielą się hortensje
podoba się kącik...ja zakochałam się w nim...

 różyczki są prześliczne,troszkę się rozrosły ;-)odm.the fairy



i dla Neli nie mogło zabraknąć miejsca w cieniu.
tak jeszcze kwitną hosty

wszystko tak cieszy moje oczy

i latem kocham jak tak kolorowo dookoło

i lubie jak córcia taka zadowolona robi sobie bajorko i bawi się robakami.a czemu by nie?Warzywniak czasami się topi,zwłaszcza gdy z węża godzinami leje się woda i leje.
a jak warzywniak to zacznę od borówek...zajadamy na okrągło,,tak prosto z krzaczka.

cukinie dojrzewają

i rzepka

topinambur znowu robi za żywopłot,tylko w tym roku bardzo go gęsto

pomalutku dojrzewają ogóreczki


i pomidoreczki.czubki aż się proszą by je ściąć,musze bo mi przebiją folie.

koktajlóweczki już podjadamy

na reszte poczekamy










kończąc kochani ,u na pokazały się grzybki,od kilku dni poranki spędzamy w lesie...


dziękuje że mnie odwiedzacie.życzę miłej niedzieli.Do usłyszenia.pa.