grudnia 28, 2022

Życzenia.

Życzenia.

 Nɪᴇᴄʜ ᴡ Nᴏᴡʏᴍ Rᴏᴋᴜ ɴɪɢᴅʏ ɴɪᴇ ʙʀᴀᴋᴜᴊᴇ Cɪ: ɢᴏᴛᴏ́ᴡᴋɪ, ᴜśᴍɪᴇᴄʜᴜ, ᴢᴅʀᴏᴡɪᴀ, ᴘᴏᴢʏᴛʏᴡɴʏᴄʜ ᴏsᴏ́ʙ ᴅᴏᴏᴋᴏłᴀ, ᴍɪłᴏśᴄɪ, sᴢᴄᴢᴇ̨śᴄɪᴀ, sᴘᴏᴋᴏᴊᴜ, Bᴏᴢ̇ᴇᴊ łᴀsᴋɪ, ᴏᴅᴡᴀɢɪ, sᴜᴋᴄᴇsᴏ́ᴡ, ᴍᴀʀᴢᴇɴ́ ᴅᴏ sᴘᴇłɴɪᴇɴɪᴀ ɪ ᴡɪᴀʀʏ ᴡ sɪᴇʙɪᴇ!


Wszystkiego dobrego życzy Agata z rodziną. 

grudnia 18, 2022

Biało, bialusieńko, zimno i przedświątecznie.

Biało, bialusieńko, zimno i przedświątecznie.

 Hejka, dzisiaj przychodzę na króciutki spacer Cię zabrać. I w naszych stronach zabieliło, było więcej śniegu, ale topniał, pomalutku i tak dzisiaj dopiero mam okazję, miałam okazję tak samemu pospacerować, na rodzinny spacer czas przyjdzie po obiedzie. Tylko, że do tego czasu może już tak pięknie nie wyglądać. Mróz porządnie ścisnął, mróz trzyma, nie widać słonka, więc czasem pogoda się nie zmieni, nie ociepli się... Trzeba opatulać się w dodatkową warstwę odzienia... Jak wiecie ja lubię na cebulkę, lepiej żeby było za ciepło, niż zimno... Jest pięknie, jak w bajce, wspaniale, gdyby taka aura sprzyjała na święta, tego nie wiemy, niestety na święta zapowiadają u nas deszcz. Zobaczymy czy prognozy się sprawdzą. Tymczasem za oknem tylko minus osiem i takie widoki.

















Za oknem zima, ogród pod niewielką warstwą białego puchu, nie to co w Karkonoszach 🤭🤭🤭a w domu przygotowania do świąt trwają... Choinkę dzieci już ubrały, pierniczki zrobione i część oczywiście zjedzona...I gdzie się nie obrucę albo stoi albo siedzi skrzat... 



Przygotowania trwają i do tego nasza sąsiednia wieś, z którą od lat jesteśmy zżyci, dba, by mimo tego, że to wieś, dzieci też odwiedził Mikołaj, odwiedził nawet teatr, tym razem była to Mozaika z Poznania, spektaktal bożonarodzeniowy ,, pod Betlejem,, Karolina wspaniale przemawiała nie tylko do nas, dorosłych ale i najmłodsi z uwagą jej słuchali.... I dowiedzieliśmy się o krótkiej wędrówce, historii z którą związana jest nić pajęcza. Także już wiem, dlaczego mówi się-szczęśliwy ten dom, gdzie pająki są....

Kilka ujęć z tego cudownie spędzonego czasu i Mikołaj.


A może lepiej, kawałek akcji na żywo... 


Piękny to był ich występ...I nie obyło się bez niespodzianki.... Mikołaj właśnie ..synek się wtulił i załatwił sprawę, no i szybki wierszyk 😁😁😁a córcia zaś coś  powiedziała na ucho Mikolajowi, że ten nie chciał powiedzieć o czym szeptała..


To był magiczny czas...

Takich magicznych Świąt Ci życzę, spędzonych w rodzinnym gronie, w zdrowiu, w spokoju, przy stole pełnym samych pyszności. By te swieta były tylko nasze, właśnie  tylko nasze.... Pozdrawiam Cię cieplutko, i do usłyszenia. Agata 🙋‍♀️🙋‍♀️🙋‍♀️



grudnia 11, 2022

DIY. Jak zrobić wianek na drzwi?

DIY. Jak zrobić wianek na drzwi?

 Hejka, dzisiaj, kiedy jeszcze zostało do świąt troszkę czasu, zrobilam kolejny wianek, dosyć pokaźnych rozmiarów na drzwi. Ten kolejny podarujemy w prezencie. Uwielbiam robić takie właśnie prezenty, takie od siebie, takie od serca, i z tego co po prostu mam pod ręką. I tak z wyprzedzeniem na ten czas przygotowałam się do takich robótek.

Więc przechodzimy od razu do sedna. 

 Uwielbiam pleść wianki, wiankuszki, a przed świętami Bożego Narodzenia ogrom pracy, dlatego zamiast pleść podstawę ze słomy, gdzie często to robiłam, po prostu zamówiłam gotowe podstawy styropianowe, znaczy obręcze do wianków. Potrzebne do oplatania  będzie albo sznurek albo drucik florystyczny... Kolejna rzecz to oczywiście dużo zielonego, więc z ranka sekator w rękę i obchód zrobiłam, po tygodniowej nieobecności w ogrodzie dużo się nie zmieniło, ogród po prostu już śpi. Mieliśmy już dosyć mocne mrozy, śnieg. Zrobiło się spokojnie. Mam nadzieję, bo dzisiaj Mrozi, cięcie nie zaszkodzi iglakom, sosenkom, moim tujom, trawom, i bukszpanowi. Właśnie tego po sztuk 10 każdego rodzaju pociełam takich na około 20 cm gałązek. Wcześniej ususzyłam plasterki pomarańczy, i troszkę szyszek. I tak składałam każdy mini bukiecik po jednej sztuce każdego rodzaju, przykładałam do styropianowej obręczy i drucikiem florystycznym owijalam 3, nawet 4 razy dosyć mocno. Zanim zaczęłam drucik już był owinięty wokół obręczy, i tak do skończenia wianka nie ucinamy drucika... Takie bukieciki owijamy, owijamy i taka to fajna robótka, niestety trochę żywicy na rękach zostało. Dobry sposób na pozbycie się jej z rąk to soda lub kwasek cytrynowy, albo po prostu robić trzeba w rękawiczkach. Ja tego nie umiem, więc odpada. I tak powstała krótka fotorelacja... A efekt końcowy zadawalajacy, wspaniały. I mam nadzieję, że obdarowanym tak samo się spodoba jak i nam. Być może dowieszą sobie po prostu jaką kokardkę czy bombeczki świąteczne. Według uznania, bo Kto wie? 😁






I niech moja koleja praca  leci w świat 😉😉😉 trzymajcie się cieplutko i uważajcie na siebie. Pozdrawiam. Agata. 


grudnia 04, 2022

Warzywniak. Cz. II.

Warzywniak. Cz. II.

 Witaj, dzisiaj przychodzę z obiecanym, kolejnym postem na temat warzywniakowych poczynań, tegorocznych... Nasze dwa posty rozłożyłam na dwie części, dzisiaj cofnę się do sierpnia... A jak było wtedy gorąco, uf jaka była suchota, brak deszczu, wyczekiwaliśmy go każdego dnia a ten nie padał... Stawy wysychały, rośliny widać było braki a deszczówka się kończyła.. Trzeba było sobie rodzić. A zadbać w szczególności o warzywka. Ściółkowanie też dużo daje. W tym roku bardzo mocno obłożyłam słomą dyniowe poletko, które ani razu nie podlewałam. Raz chciałam iść, nawet podeszłam ale eksperyment to eksperyment, nie zaburzajmy systemu i planu. Dynie się nawet tam udały, jadalne i te ozdobne... Pewnie gdybym podlewała, byłoby więcej ale cóż. Eksperyment uważam za udany, ponieważ dynie zdobią do dzisiaj, i dynie jadalne mamy do dzisiaj a i z dyni powstał strach, kolejny Franek. 🙈🎃















Zarówno cukinie cudne plony miały...













Największa cukinia ważyła prawie 10 kilo. Nie wiedziałam co z nią zrobić... Więc podzieliłam się z kurami 😁. Z cukini można robić naleśniki, placuszki, frytki, leczo, sławne języki teściowej i takowe powstawały. Zapasy na zimę porobione. To był udany sezon... Bo i nawet moje dzieciątka, znaczy pomidory wspaniały dały w tym roku popis... Od koloru do wyboru i kształty śmieszne jak i papryki czy ogórki.  A mówią, że w swoim towarzystwie jeden na drugiego nie oddziałuje. U nas sprawdza się to połączenie. Tym bardziej, że ilość miejsca ograniczona.














Kto nie lubi swoich własnych upraw, swoich warzyw, owocowych plonów... Tak fajnie wyjść wczesnym rankiem do ogródka i zajadac tak prosto z krzaczka. Po prostu iść na śniadanie hihi. Bo taka prawda, wychodziliśmy i zajadalismy co kto chciał... Jednak dzieci to najbardziej groszek, borówki, maliny i marchewka, czasem szczypiorek... Przez cały sezon, ogród dawał plony, to jest najpiękniejsze w tym wszystkim...nawet teraz kiedy zima za oknem, owoce żurawiny są już przemrożone i można zerwać, to jest dopiero to...







Sierpień to czas wakacji i w tym miesiącu rodzinka nam się powiększyła, a pod opieką mieliśmy bratanka, który też bardzo chętnie zajada to co w warzywniaku...lubię też kwiaty w warzywniaku, szczególnie wspomniana maciejka, Turki i aksamitki. Nasturcje często, jej kwiaty ladowały w surówkach a na słoneczniki czas przyszedł pod koniec lata... Lubię kiedy tak kolorowo. 











A kiedy już mniej kolorowo to przychodzi czas sprzątania i sadzenia ponownego... Najpierw czosnek, potem cebula... A o nasionkach czosnku zapomniałam. Ale myślę sobie kiedy śnieg stopnieje zrobię to i okryje jak pozostałe, słomą i sianem.






Do dzisiaj zbieram zieleninke i od czasu do czasu serwujemy sobie taką sałatkę do obiadu... 

Tymczasem ogród śpi, warzywniak odpoczywa, wszystko co zaplanowane, zrealizowane, kolejne plany poczynione, nasiona również uzbierane, przesuszone, schowane w kopertach, czekają na kolejny rok.... Dajmy sobie wakacje ale, że mamy grudzień, czas na świąteczne poczynania, narazie działamy w kuchni. Kto mnie obserwuję na fanpage, ten wie, że już poczynione zostały pierogi z grzybami i kapustą i uszka z grzybami. Zostało trochę więc sobie zrobiliśmy krokiety. Krokietów nie mrożę, robię jak już na świeżo.... No i pierniczki, muszą być, dzieci aż szalały przy dekorowaniu. I na końcu siebie udekorowały 🙈czekoladą 🤣


Teraz przyszła kolej na świąteczne dekoracje, więc każdego popołudnia będziemy w tym temacie działać. Lubimy ten czas, bo kto go nie lubi. No może i znajdą się tacy. Ale spośród mojego grona znajomych, rodziny, raczej każdy przepada za świętami... Najważniejszego jeszcze nie mam załatwionego ale da się zrobić. Życzę wytrwałości, cierpliwości dla Ciebie. Święta za niedługo więc cieszymy się każdą chwilą. Do usłyszenia. Pozdrawiam. Agata. 🙋‍♀️🙋‍♀️🙋‍♀️