lipca 28, 2016

Lipcowe migaweczki.

Lipcowe migaweczki.
Witajcie :-)
Jak ten czas leci, toż to już końcóweczka lipca,ale wciąż kolorów przybywa:-) i nadal mamy lato, czasem kapryśne ale nic nie poradzimy. U nas jak nie lunie to skwar okropny i tak by rzec kwiatkom to dobrze, warzywkom też a nam???

I tak mnie dzisiaj naszło na post, bo zrobiłam mase zdjęć. Jest noc, i film Bonda:-)

Zapraszam na spacer.

Malope.

Po raz pierwszy zagościła u nas malope, typowa do wiejskiego ogródka, jednoroczna, niewysoka roślinka, jest posadzona w różnych zakątkach tak jak floksy. Swą klasę pokażą w sierpniu.

Lilie nadal cieszą oko i nos. 
Kwitną następne, przepiękne okazy. 



Kwitnąco jest nawet w warzywniaku, gdzie
 zaprasza wilec:-) 
Pięknie się wspiął jak nigdy i w końcu kwitnie. 




I jest apetycznie :-) 






A  zielono jeszcze w mojej krainie pomidorów i papryczek. 





Nawet za warzywniakiem. 
Kukurydza, czy będzie kolorowa to się okaże. 

Tu nasza ścieżka, ta sama, ale tym razem na jeżyny. 
Pierwsza tura malin za nami, następna na jesień. 
Bąbel lubi jeść owoce z krzaczka, maliny, jagody no i Zlodziejaszka porzeczek został złapany :-) 


I na koniec odpoczynek, zapraszam do altanki skąd widok na domek Neli. 



Dziękuję że mnie odwiedzacie, mam nadzieję że spacer się spodobał. 
Do usłyszenia. 
:-)  :-)  :-) 





























lipca 15, 2016

Moje lilie.

Moje lilie.
Witajcie kochani.
Dziś chcę  Wam pokazać moje lilie drzewiaste. Wiele z nich jeszcze jest w paczkach. Cebulki zakupiłam wiosną. Lilie są po prostu obłędne, pierwszy rok a powaliły mnie na kolana zwłaszcza zapachem. Ten ich zapach....idealne perfumy dla mej duszy. Szkoda że nie możecie tego poczuć....a to dzięki Wam je przecież mam, podziwialam je w waszych ogrodach, teraz mam własną, małą kolekcje i w przyszłości napewno się powiększy :-) polecam je każdemu :-) I dziękuję.

A więc lilie, moja nowa miłość :-)  :-)  :-) 








Ta zakwitla jako pierwsza


Resztę lili pokaże gdy zakwitna:-) 


A teraz kilka lipcowych migawek

Po deszczach pokazały się floksy, nagietki, kwitną rudbekie, aksamitki, wilec i biała liatra.


Przyszła pora na borówki, każdego dnia jest obrywana przez córcie z niebieskich kuleczek. Cieszymy się na widok arbuza, który rośnie w oczach. 
A jabłka i śliwki pięknie obrodzily w tym roku. 



Tu nasza ścieżka, którą często chadzamy na spacery. Popołudniami zajadamy się malinami. 
A jeżyny spokojnie dojrzewają. 

A tu do Was prośba. W warzywniaku jak i w wielu miejscach wysialy mi się takie oto cacka. Chwasciory, ładne zostawiłam. :-) 
Mam podejrzenia co do nazw ale Was pytam.Pomożecie?  :-) 


Dziękuję że zaglądacie do mnie. 
Po tych ulewach chyba należy się słoneczko? 
A więc życzę Wam pięknej pogody na weekend.


Ps. A jak tam u Was mają się grzyby? 
U nas pojawiły się sowy i podgrzybki:-) 



Do usłyszenia. 












lipca 06, 2016

Wieści z warzywniaka.

Wieści z warzywniaka.
Witajcie. Dziś przychodzę do Was z  fotkami, co obecnie dzieje się w moim warzywniku. Oj dzieje się sporo. Zrobiło się zielono,tylko szkoda, bo pogoda nie sprzyja dłuższemu biesiadowaniu na świeżym powietrzu, pośród zieleni i zapachów :-) Znacznie się ochlodzilo. Jednym słowem, pogoda jest fatalna. Mam nadzieję że to nie zaszkodzi zbytnio i warzywkom i kwiatkom. Od kilku dni pada deszcz, wieje niemiłosiernie, do tego wczoraj sypnelo gradem. A chwasty pchają się na potęgę. Nie zważajcie na to, chwasty na rabatach to przecież nic strasznego, nawet pomagają w walce z nieproszonymi gośćmi, dlatego dziś są u mnie mile widziane.
Ps. Usuwane też są, od czasu do czasu, jak się chce:-)
Zapraszam do mojego buszu :-)

Warzywnik jest podzielony na kilka części, każda część jest podwyższona i narazie swobodnie można spacerować ścieżkami. Uwielbiam taki busz, choć nie powiem, czasami ciężko się poruszyć między grzadkami, żeby czegoś nie zadeptac. 
Pojawiły się maleńkie ogoreczki, w tym roku między nimi szaleje koper, gigantyczny koper samosieja i bazylia, wysiana między nimi. A wkoło za plotek znowu będą robić aksamitki. 

Tu są buraki,rukola i maciejka

Tu znów rządzi koper, jest i rzodkiewka, pietruszka, fasola, ziemniaczki. Zbieranie stonki nadal trwa. 

Ten stożek był zrobiony na kiwano, niestety nie udał mi się ale ogórki juz się wspinaja. 

W tym roku posadzilam nasturcje, rośnie na grzadce, pożyteczny kwiat, zwabia mszyce. 
Zawsze atakowały mi koper, mam nadzieję że nasturcja wywiaze się z zadania.

Mam tez nadzieje na dobre zbiory, pojawiły się już dwa maleńkie arbuzy. Oby lato w tym roku dopisało.
Jak narazie o melonach wspomne, że krzaczki są :-) 
A dalej... 
Tykwa pnie się po sznurku na kolo od roweru, kukurydza sobie rośnie, zabezpieczona sznurkiem tak jak i groszek, sznurkiem obwiazany, zajadamy. 

W warzywniaku stoi też foliak, i rosną w nim moje "dzieci", a wiadomo koło dzieci trzeba chodzić :-)  :-) 
W tym roku mamy kilka odmian pomidorów, od żółtych po czarne. Mam swoje wyhodowane, zostałam też obdarowana i dokupilam kilka krzaczkow na jarmarku. 
Oby pogoda dopisała bo to najważniejsze.... 

A teraz z innej beczki a mianowicie z wanny. 
Ogórki :-) 


I co przy oczku naszym się dzieje. Też pokaże. 
Na przedzie kwitną tawuły, za oczkiem jeszcze kwitną gdzieniegdzie liliowce, Są też dwie budleje, niestety jedna została wczoraj połamana :-(Trudno. 
Za oczkiem posadzilam kilkanaście sztuk cebul lili drzewiastych, to miała być właśnie moja niespodzianka, narazie są w paczkach....  A między liliami już zakwitly czosnki ozdobne:-) 

Za liliami rośnie hortensja anabelka. 
Widok na nią mamy z altanki:-) 
Niestety muszę pocieszyć się jednym ale za to okazałym kwiatem. Z altanki mamy też  widok na floksy,zlotlin i gdzieniegdzie wysiane kosmoski. 
A przy altanie, z boku i w donicach wiszących prawdziwa eksplozja kolorów. Troszkę tu wiatr narozrabial ale surfinie szybko się regenerują. 



Wzrok przyciągają nawet godencje. To moje ulubione kwiatki jednoroczne. Czekam jak wyżej na ich eksplozje :-) 


Niestety i tu złapał mnie deszcz, schowałam się w domku Neli.Są w nim dwa okienka z widokiem na podwórko i sad :-) W sadzie czeka na miejsce nasza nowa zdobycz, kolejny korzeń, mąż uwielbia takie dodatki do ogrodu:-) 
Na koniec kochani, za to że dotrwaliscie,a miało być tylko o warzywniaku... te piękne róże dla Was:-) po deszczu trudno im zrobić dobre zdjęcie. Ta róża, choć zachwycająca nie jest fotogeniczna:-) 
Przepraszam za błędy w pisowni. 

Dziękuję, że zagladacie do mnie:-) 
Trzymajcie się i do następnego :-)