Witajcie... Szybko zleciał prawie ten rok... Grudzień zleci jeszcze szybciej... Jak szalony... I tak też wlecialam, wpis na szybkiego. Obiad się robi, pralka pierze, ubrania czekają a czas i tak pędzi jak szalony. Nic na siłę. Przecież nie robimy tego na pokaz... ale teście przyjeżdżają, trzeba by było troszku ogarnąć, może coś zmienić, poprzestawiac 🤔...
Narazie to tyle... Już włączył się szósty bieg i do świąt niedaleko.
Wcześniej to my bimbalismy sobie... To coś upichcic, gdzieś pojechać, pozwiedzać, polazić... Korzystamy póki pogoda... Bo robi się coraz zimniej... A póki co my poprzeziebiani, oczywiście em no nie.
|
Czosnek posadzony. |
Po tylu przejściach dobre jedzonko się należy. Uwielbiam starą kuchnie, może troszku czasochłonne zajęcie ale jakie smaczne potrawy....
Po pracy przed pracą, kiedy się tylko da...
|
Bieszparmak |
|
Czebureki |
|
Bułeczki z parówką |
|
Rogal i z niego strucle |
|
Kiełbasa w cieście |
|
I to co uwielbiamy najbardziej, pizza 😍😍😍 |
Tymczasem u nas zrobiło się odrobinę świątecznie...
Lubimy tak razem od czasu do czasu ogarniać domek.
To tak niewiele a jak cieszy oczy, dla dzieci to znak że niedługo gwiazdka... Prezenty
...
I czekamy na wyniki konkursu... Gdzie Nela wzięła udział... Oczywiście jej pomoglismy w obsłudze pistoletu i co w co niektórych czynnościach... Drzewko poleciało na konkurs.
A na mnie czeka ta piękna trawa..ostra . Obciąć i solidnie zabezpieczyć na zimę. Ostatnia czynność do wykonania w naszym ogrodzie...
I oby do wiosny. No żartuje...
I zapraszam jak zawsze na kolejne spacery.nastepny spacer - ogród w świątecznej odsłonie....
Papa. Trzymajcie się ciepło.