maja 24, 2016

Poranny obchód.

Witajcie. Ten post miał być w piątek, tak jak sobie to zaplanowałam. Moje plany jednak uległy zmianie, święta, długi weekend. Raczej poza murami domu!!!
Dziś wszyscy wyparowali, hihi rozjechali się, zostałam sama, chwyciłam za aparat, i poszłam w rejs po ogrodzie. Cisza, spokój, słoneczko, upał... A aktualnie chmury, odrobina deszczu, nie powiem by się przydała.
Zapraszam na ulicu, jak to mój teść powiada. Jeszcze trochę jak zalapie, a już mi się zdarzyło po ruskim Wam będę pisała :-)  :-) :-)

Pod oknem kuchennym
Tu rządzi podagrycznik, róże białe,które lada dzień zakwitna, dereń i delikatne, białe kwiatuszki. Nazwy ich zapomniałam, jakby kto wiedział, proszę o ich nazwę.



Skalniak, żurawki i hosty. 

Domek naszego bobka prawie gotowy. 

Jednak to jest królową, kalina, piękna, czysto biała. 

Pieciorniki już też kwitną. 

Pomału kwitną krzewuszki, nawet te przesadzone wiosną, mocno przeciętne są w paczkach. 

Tu ognik ni z gruszki, ni z pietruszki już kwitnie:-) 

W tym roku zakupiłam lobelie, :-) 



W warzywniaku już też zrobiło się zielono, za nimi w slomie rosną melony i arbuzy. 

Foliak już też prawie skończony, brakuje tylko drzwi. 


Groszek, codziennie doglada go Nela. 
Zjadlaby go już 

A ja czekam na truskawki. 

I borówki 

Rzodkiewke już próbowaliśmy, z własnego ogródka smakuje najlepiej, w dodatku kolorowa. :-) 

Kolorowy też był wczorajszy dzień, 23.05_urodziny naszej córci. To już 4latka.jak ten czas leci. 


Bobus najpierw zdmuchnela świeczki a potem tato odpalił race. 
Tort był smaczny, bo ja robiłam, hihi, cały truskawkowy... No niestety truskawki kupione. 


A Teściowa zrobila na tę uroczystość 3 sałatki, te to sałatka z makiem i wędzony kurczak, druga to sałatka z kawiorem i rybą wędzona. Trzecią znacie, salatke z marchewką i kurczakiem. 


I to by było na tyle. 
Dziękuję za życzenia dla córci pod ostatnim postem. 
Do usłyszenia. 
I życzę udanego, długiego weekendu majowego. 
Pa


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz